Kto tęskni za latem i wakacjami może je bezkarnie powspominać przy
okazji mojego dzisiejszego wpisu. Połowa pięknego października za nami, a
u mnie na blogu lipiec i sierpień w pełnej krasie ;) Wpisy w nowościami
miesiąca przychodzą mi o wiele łatwiej niż ze zużyciami. Czasami kusi
mnie, aby zrezygnować z ich pokazywania, ale często łapię się na tym, że
sama korzystam z tych wpisów.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą KOI. Pokaż wszystkie posty
Zbliża się koniec sierpnia, a u mnie jeszcze lipiec :D Pogoda przestała nas rozpieszczać, ale podobno ma być jeszcze ładnie.
Zobaczcie, co kupiłam i co dostałam w lipcu :) O części kosmetyków już zdążyłam napisać, a część musi jeszcze chwilę zaczekać.
Ostrzegam, będę kusić, więc jeśli ktoś nie chce lub z jakichś powodów nie może (?) ulec pokusom, to niech lepiej wróci do sprzątania ;) KOI, to kolejna cudowna, rodzinna i przede wszystkim nasza polska naturalna marka oferująca wszystko co najlepsze dla naszej skóry, aby była nawilżona, zadbana i dłużej młoda.
Kosmetyki można kupić pojedynczo, ale także w zestawach. Mam dwa zestawy KOI, a pierwszy, który dostałam zapakowany był w różowe pudełeczko (pokazywałam na Instagramie). W równie pięknym wnętrzu ułożone było dwufazowe serum z witaminą C, E i A oraz przeciwzmarszczkowy krem od oczy. Tego zestawu nie widzę już na stronie, ale są za to inne, w tym zestaw niezwykle uroczych miniatur idealnych na wyjazd.
Etykiety:
Subskrybuj:
Posty (Atom)