[materiał reklamowy]
O tym serum koniecznie muszę napisać! To prawdziwa perełka, warta większego rozgłosu.
Odmładzające serum marki Berkovicz Tatra Cosmetics, bo to o nim dzisiaj przeczytacie, mam okazję poznać dzięki spotkaniu blogerek w Bochni za co jestem bardzo wdzięczna.
Serum prezentuje się niezwykle elegancko - ciężka szklana buteleczka z pipetą, z oszczędną grafiką jest prawdziwą ozdobą półki i sprawia, że tym chętnie się po nie sięga. To też genialny pomysł na prezent.
To tylko wstęp do zachwytów.
Serum ma emulsyjną formułę, jednak nie jest tłuste jak czasami się zdarza przy tego typu konsystencjach. Nakłada się niezwykle przyjemnie.
Bardzo podoba mi się jak wygląda na twarzy choć wiem, nie taka jego rola ;) Niemniej, kto z nas nie lubi, gdy kosmetyk pielęgnacyjny równie dobrze wygląda jak i działa? Znaczna część serum się wchłania, ale odrobina jeszcze zostaje na skórze tworząc na niej naprawdę subtelny połysk. Nie jest to połysk jak po ciężkim, tłustym kosmetyku a raczej naturalny, zdrowy, promienny blask (hm? czy blask może nie być promienny? hahaha).
To serum, więc na skórze wygląda znacznie lżej niż kremy, nie sprawia wrażenia "oklejenia" jej. Jest w pełni komfortowe. Aż tak, że lubię nałożyć go nawet w 2-3 warstwach :D Rozpusta? Być może, ale jestem oczarowana.
Nie roluje się, nie łuszczy co też jest ogromnym plusem. Podobnie jak przyjemny, delikatny zapach.
Dla mojej normalnej skóry, ale jednocześnie lubiącej nawilżenie, jest wystarczające użyte solo tym bardziej, że w nocy nie wyciera się do zera. Rano skóra jest bardzo dobrze nawilżona, a przy tym nie przeciążona kosmetykiem. Jest bardziej wypoczęta, wygląda bardzo ładnie.
Po dłuższym używaniu skóra jest bardziej sprężysta i gładka. Mam też odczucie, że wymaga mniej dodatkowego nawilżenia w formie np. masek kremowych czy w płachcie, jest "napompowana" nawilżeniem.
Na dzień też super mi się sprawdza, nakładam na niego tylko krem z filtrem i nie czuję nieprzyjemnego ściągnięcia.
Jestem ciekawa, czy znacie już to serum lub inne kosmetyki tej marki?