[materiał reklamowy]

Marka Nutka pojawiła się już kilka lat temu, ale do tej pory miałam okazję używać jedynie mus do mycia pod prysznic, który bardzo fajnie wspominam. Na styczniowym spotkaniu blogerek w Bochni dostałyśmy piękne zestawy z czterema kosmetykami tej marki - szamponem, kremem do rąk, peelingiem do twarzy i mydłem w płynie. 

Kosmetyki te marki kupicie np. w sklepie producenta - Madonis.

Kremy do rąk mam stale w użyciu, to jeden z tych kosmetyków, których nigdy za dużo :) Krem Nutka z lnem i echinaceą bardzo miło mnie zaskoczył. Ma delikatny zapach, przyjemnie się wchłania bez lepkiej, tłustej warstwy a przy tym naprawdę skutecznie nawilża i przynosi ulgę suchej skórze. Bardzo go polubiłam go i często używam w ciągu dnia bez obaw, że coś nim pobrudzę. Szczerze polecam.

Mydło w płynie z lnem i echinaceą ma taką konsystencję jak lubię - jest lekko kremowe, bardziej może nawet emulsyjne. Jest bardzo łagodne dla skóry rąk, nie wysusza jej, nie podrażnia i nie powoduje swędzenia i pieczenia, co czasem się u mnie zdarza od kilku lat.

Używam go też do mycia ciała i też świetnie się sprawdza. Łagodnie się pieni, delikatnie, ale skutecznie oczyszcza skórę także bez wysuszenia i podrażnienia. Kolejny fajny kosmetyk tej marki :)

Przyznam, że przy moich problemach ze skórą głowy, która od ok 2 łatwo się podrażnia, piecze, wysusza miałam obawy przed użyciem szamponu, z resztą jak każdego innego nowego. Ostatecznie opis, że jest do wrażliwej skóry głowy mnie przekonał. I słusznie, bo podobnie jak poprzednie dwa kosmetyki, szampon z lnem i echinaceą jest bardzo łagodny dla skóry. Nie czuję po nim żadnego dyskomfortu a wręcz przeciwnie, znika ewentualne uczucie ściągnięcia i napięcia skóry. Przyjemnie się pieni, piana jest przyjemnie kremowa i miękka, łatwo się spłukuje. Nie powoduje pieczenia ani swędzenia, a wręcz odczuwalnie koi.

Czy szampon zmiękcza włosy trudno mi powiedzieć, bo i tak używam odżywki lub maski. Niemniej, polubiłam go za łagodne działanie na skórę głowy i chętnie go używam.

Peelingów do twarzy nie używam już od dłuższego czasu, odkąd regularnie stosuję retinol i kwasy, dodatkowe wygładzenie nie jest mi już potrzebne, poza tym drobinki mogłyby podrażnić skórę.

Używam go za to do dłoni i dobrze się sprawdza w tej roli. Skóra jest wyraźnie wygładzona bez wysuszenia z efektem delikatnego masażu.

Peeling pachnie lekko słodkawo-owocowo, nienachalnie, ma żelową konsystencję o przejrzystym fioletowym kolorze i nieznacznie się pieni.


Mieliście okazję poznać kosmetyki marki Nutka, te lub inne?

 

3 komentarze:

  1. Znam ten peeling, ale dla mnie to taki żel myjący bardziej. Jest ok, ale nie jest wybitny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam obecnie peeling do twarzy Nutka, jest dla mnie bardzo łagodny i nie podrażnia cery.

    OdpowiedzUsuń
  3. nie miałam zbyt wielu produktów tej marki

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!