W maju zdecydowanie przesadziłam z kupowaniem kosmetyków (jak co miesiąc? hę?). Do zdjęcia całości znowu musiałam dwa razy zapakować moje "nowościowe" pudło, a przez kilka ostatnich miesięcy spokojnie mieściły się na raz. Za to od czerwca mocno się ograniczam, aż sama jestem zaskoczona. Zresztą jeśli obserwujecie mnie na Instagramie, to już wiecie :D

 

Dni Life Style w SuperPharm

Bioderma, La Roche Posay, Uriage, SVR, Iwostin, Sesderma

Dawno tak nie poległam na tej promocji. Zniżki 50% czy 40% skusiły mnie do zakupu kosmetyków tzw. aptecznych marek. Postawiłam głównie na produkty do mycia w dużych pojemnościach i filtry. Większość kupiłam on line, ale kilka (m.in. olejek Uriage) stacjonarnie, ponieważ ceny wyjściowe były niższe niż on-line wychodziło jeszcze korzystniej.

  • Na dermokosmetyki Biodermy było 50% zniżki, więc wybrałam olejek i krem do mycia z linii Atoderm i kosmetyki z linii rozjaśniającej PigmentBio: żel z peelingiem, płyn micelarny, krem na dzień SF 50+ i koncentrat. Krem na noc dałam do zdjęcia omyłkowo, kupiłam go wcześniej. Serii PigmentBio używam już od jakiegoś czasu i niestety szału nie ma, przynajmniej na moją melazmę na czole nie widzę żeby jakoś działały te kosmetyki.

  • Z La Roche-Posay też postawiłam na produkty do mycia - żel, olejek i krem z linii Lipikar.
  • Zestaw Clairial (serum rozjaśniające i krem z filtrem SPF50+) z SVR nie wchodził w promocję lifestylową, ale miał obniżoną cenę. Z tej marki kupiłam też olejek do mycia Topialyse w litrowej butli i dwa kremy z filtrem: fluid Sun Secure i Sebiaclear.

  • Dermokosmetyki Uriage można było kupić o połowę taniej, więc znowu: krem do mycia w litrowej butelce, olejek do mycia Xemose i krem z filtrem SPF50+ Hyseac. Miałam jeszcze ochotę na wodę termalną, ale tym razem odpuściłam. 
  • Nie pamiętam jaka była zniżka na Iwostin (chodzi mi po głowie, że 30%), ale też skorzystałam. Po wypróbowaniu próbek kremów z filtrem SPF50+ kupiłam fluid Solecrin Purritin i krem Solcerin Lucidin.
  • Kosmetyki Sesderma miałam w planach już od jakiegoś czasu. Nie było zniżki cenowej, ale jeden produkt był gratis, więc kupiłam serum Azelac RU i fluid SPF50 Azelac RU. Jestem ich bardzo ciekawa.
  • Maskę w płachcie Mediheal można było kupić taniej robiąc zakupy stacjonarnie za określoną kwotę, więc czemu nie :)
 

Promocja na polskie marki w Cocolita

Bielenda Professional, Apis i Eveline

  • Nie mogłam sobie odmówić skorzystania z -40% na kosmetyki Bielenda Professional. Tonik z witaminą C już miałam wcześniej i zdążyłam bardzo polubić. 
  • Obowiązkowo - nowa linia SupremeLab z mikrobiomem (mleczny tonik, emulsja do mycia, maseczka i serum) i dotychczasowa także z mikrobiomem, ale z linii Bielenda Premium (żel micelarny do demakijażu, tonik, pianka peelingującą i krem). W SupremeLab powtarza się tylko tonik i krem do twarzy. Tonik ma inny skład, ale krem taki sam (z Premium ma większą pojemność 100ml i wychodzi taniej).
  • I jeszcze dwie rzeczy: krem z kwasami (jest też w linii SupremeLab, w Premium wychodzi korzystniej) i neutralizator kwasów. Mam zamiar używać go po peelingach kwasowych.

 

Hebe

Bielenda Professional, Nacomi, maski w płachcie

  • Będąc w Hebe zobaczyłam krem ze śluzem ślimaka z Bielenda Professional w promocji za 30 zł, więc wrócił ze mną.
  • Skusiłam się też na serum z witaminą C i serum z ceramidami z Nacomi Next lvl, także w promocyjnych cenach.
  • No i maski w płachcie: Bergamo (były po 4,99 zł) i Purederm (te w okrągłych opakowaniach kosztowały 4,49 zł, Animal 6,49 zł, malinowa i czekoladowa po 3,99 zł, i pozostałe trzy kolejno 4,99 zł, 3,99 zł i 6,49 zł).

 

Bielenda Professional

  • Promocja w sklepie internetowym Bielenda Professional była później niż na Cocolicie, wyszło trochę taniej, ale to nic - zrobiłam zapas nowej serii z mikrobiomem, plus krem, którego nie było na Cocolicie, ale jak pisałam, ma ten sam skład jak SupremeLab.
  • Nie mogłam odpuścić sobie także nowego satynowego kremu z filtrem SPF50. Mam dwa wcześniejsze kremy z filtrem SPF50, jestem ciekawa, który najlepiej mi się sprawdzi).
  • No i jeszcze jeden krem, który mnie interesował: odżywczy z SPF30.
 

Biedronka

Dove, Floslek

  • Zupełnie spontanicznie kupiłam dwa antyperspiranty Dove Original o dużej pojemności. Nie zliczę, ile już ich miałam. 
  • Długo planowałam kupno zestawów do pielęgnacji ust (peeling + balsam) z Flosleku, nawet miałam je już w Allegrowym koszyku. Gdy zobaczyłam na Instagramie, że są w Biedronce po ok 12 zł, musiałam je kupić. Jest jeszcze trzecia wersja smakowa, kupiłam ją siostrzenicy.
 

Paraderm i Plantea

  • Szampon Paraderm z dziegciem i octopirexem kupiłam w pobliskiej aptece po bezpłatnej konsultacji z trychologiem. Badanie wykazało co powodowało pieczenie, swędzenie i wzmożone wypadanie włosów - grzybicę. No cóż. Szampon już zużyłam, spisał się super, choć zapach to jedynie fani wędzonego oscypka docenię ;) Teraz kupiłam wersję bez dziegciu.
  • Na początku maju odbyły się wirtualne targi kosmetyków naturalnych, ale zabijcie mnie - nie pamiętam które ... Ekotyki? Ekocuda? Jeszcze coś innego? Nie pamiętam :o Początkowo planowałam większe zakupy, ale ostatecznie wybrałam to co, najbardziej mnie ciekawiło, a mianowicie 3 kosmetyki Plantea: kremowy żel do mycia twarzy, krem z filtrem SPF50 i dodatkowo śliwkowe masełko do ust, żeby załapać się na darmową wysyłkę.

Dostałam

  • Kosmetyki Venita - ziołowa farba do włosów, szampon, krem do rąk i żel do mycia rąk, z których farbę dostałam do przetestowania. Planuję na dniach farbowanie, więc ją wypróbuję.
  • O balsamach do ust i balsami do paznokci Tisane napisałam już na Instagramie:
  • Kremy z filtrem Asoa, w tym nową wersję z filtrem chemicznym dostałam w wyniku reklamacji dwóch kremów które kupiłam wcześniej z wadliwej partii.
  • Maski w płachcie Bielenda Professional dostałam jako gratisy do dwóch zamówień w ich sklepie internetowym.
  • Filtr Isntree to wygrana w rozdaniu u Ingi Black Liner na Instagramie.
 

Zaległe

 
  • A te dwa filtry (Biore Aqua Rich i Nivea Deep Protect) to zaległe marcowe zakupy z Ebay. Dotarły dopiero w maju.

18 komentarzy:

  1. Jak ty to wszystko zużywasz? Tyle wspaniałych nowości, podejrzewam że miejsce gdzie to wszystko trzymasz przypomina sklep

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety ja prawie wcale teraz nie śledzę promocji w sklepach kosmetycznych. A szkoda bo widzę że wiele okazji się trafia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto śledzić, choć z drugiej strony łatwo o pokusy :D

      Usuń
  3. Fajne nowości, miłego testowania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Że ja przegapiłam promocję na dermokosmetyki. Brrr... Aż zła jestem na siebie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie niedługo znowu będą Dni Life Style i zniżki :)

      Usuń
  5. Jak ja mogłam przegapić te promki na Bielendę :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja nie wiem :D Obserwuj mnie na Instagramie,w rzucam info o promocjach.

      Usuń
  6. Jak zawsze szaleństwo nowości :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Bielena, Apis, same smaczki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. To, co najbardziej mi się podoba to bez wątpienia Bielenda P. i Apis. Same cudowności :D No i tyle maseczek... kiedyś też miałam szał na te w saszetkach, ale aktualnie wolę większe pojemności :)

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!