13.3.21
Kosmetyczne podsumowanie stycznia - co nowego? || m.in. Too Faced, KVD, Laneige, Huda, Olehenriksen, Basiclab, Bandi, Lynia, Glamshop, Fluff, Eveline, maski w płachcie
Zamiast z nowościami z lutego przychodzę dopiero z nowościami styczniowymi. Znowu będzie co oglądać :o Nadal królowały maseczki w płachcie i cienie Glamshop :o W zasadzie gdyby nie to , a szczególnie maseczki, to miesiąc byłby całkiem udany. Zobaczcie sami.
Sephora - noworoczna wyprzedaż
- Wobec takich okazji nie mogłam przejść obojętnie i nowy rok rozpoczęłam z przytupem. Strach pomyśleć, co by było, gdyby część upatrzonych kosmetyków nie była wykupiona :D Niektóre z tych kosmetyków kupiłam on line, ale część dostępna była tylko z odbiorem w perfumerii, wobec czego zaangażowałam do tego mieszkającą w Krakowie siostrzenicę. Odebrała, spakowała, wysłała paczkomatem i mam :D Skupiłam się głównie na zestawach miniatur, ale niektóre zawierały także pełnowymiarowy kosmetyk. Przyznam, że już zaczęłam odkładać na przyszłoroczną wyprzedaż :D
- zestaw Kat Von D Legendary Icons - eyeliner pełnowymiarowy, tusz pełnowymiarowy, pomadka w płynie; 84,90 zł
- zestaw Fresh - żel do mycia twarzy Soy i miętowa pomadka; 57,85 zł
- zestaw Olehenriksen - primer i krem pod oczy; 87,75 zł
- zestaw Laneige - maska na noc pełnowymiarowa, tonik i maseczka do ust; 94,25 zł a sama maska kosztuje 139 zł!
- zestaw Pat McGrath - eyeliner pełnowymiarowy i tusz; 69,50 zł
- zestaw Tarte - tusz i korektor pełnowymiarowy; 64,50 zł
- zestaw Huda Beauty - podwójny eyeliner pełnowymiarowy i podwójny tusz pełnowymiarowy, 99,50 zł (sam tusz kosztuje 130 zł, eyeliner też 130 zł, teraz zestaw jest za 199zł)
- małe paletki Too Faced - Salted Caramel i Gingerbread Spice - po 64,50 zł
Basiclab
- Złożyłam kolejne dwa zamówienie na stronie Basiclab. Często wybieram ich stronę a nie drogerię internetową (choć jak zobaczycie dalej jedno zamówienie mam właśnie z innego źródła) z prostego powodu - w zasadzie zawsze jest kod na -20% rabatu, darmowa wysyłka jest od 150zł (po naliczeniu rabatu) i zawsze w paczce jest jakiś gratis i próbki :) Mi się trafiły dwa balsamy nawilżające do ust. Próbek i miniatur tu nie pokazuję. Pokusiłam się na płyn micelarny, serum redukujące przebarwienia, nowość - serum regenerujące z ceramidami, serum z niacynamidem 10% i małe z niacynamidem 5%.
Pigment - Basiclab, Cafe Mimi i Lynia
- Tu właśnie znowu Basiclab. Skorzystałam z tygodniowej promocji w Pigmencie i żel do mycia twarzy, serum peptydowe pod oczy i dwa antyperspiranty kupiłam 25% taniej. Do darmowej wysyłki dobrałam maseczki w saszetkach Cafe Mimi.
- W innym tygodniu w promocji były kosmetyki Lynia. Rabatowi 26% nie mogłam się oprzeć tym bardziej, że już od dłuższego czasu przyglądałam się tej marce. Postawiłam głównie na toniki - oczyszczająco-rozświetlający, nawilżający i z kwasem glikolowym 5%, a oprócz nich: serum witaminowe i krem regenerujący Plum.
Darmar - Bandi, Rimmel, Conny
- Jeżeli jeszcze nie znacie te drogerii internetowej, to koniecznie zajrzyjcie na jej stronę. Za błyszczki Rimmel Oh My Gloss Plump (Angel Shimmer, Diamond Pop, Mauve Mama) zapłaciłam 16,99 zł/sztukę co jest naprawdę świetną ceną.
- Akurat była promocja na kosmetyki Bandi, wychodziły taniej niż na Allegro (najczęściej tam właśnie kupuję kosmetyki tej marki, chyba, że gdzieś jest lepsza okazja) więc wybrałam kilka z linii Pure Care (wcześniej miałam żel do mycia twarzy z tej serii) - witaminowy olejek do demakijażu, płyn micelarny, lotion złuszczający i tonik odświeżająco-nawilżający i spoza niej krem regenerujący do rąk.
- Dorzuciłam jeszcze maseczkę Conny ze złotem (kosztowała wtedy 3,99zł), bo sprzedawca z Allegro, u którego planowałam kupno maseczek tej marki akurat ze złotem nie miał.
Hebe - maseczki kremowe i maski w płachcie
- Zestaw 7 maseczek Dermiki chodził mi po głowie od jakiegoś czasu, więc gdy zobaczyłam, że jest w promocji, nie zastanawiałam się zbyt długo.
- W grudniu kupiłam 2 rodzaje masek w płachcie Marion (brokuł z awokado i marchewka z brzoskwinią), teraz udało mi się kupić trzeci - dynia i pomidor. Cena promocyjna 2,99 zł skutecznie zachęciła do wypróbowania.
- Koreańskie maski w płachcie MBeauty też były w promocji (5,99 zł), więc wróciły ze mną.
- Ostatnia saszetka to maseczka-serum marki Beauty in the city.
Rossmann i Natura - Eveline, L'Oreal, Kobo, It's Skin, Marion
- Balsamy do ust Eveline kupiłam w Rossmannie. Już je wypróbowałam i zdążyłam polubić. To bardziej olejki niż balsamy, co mi bardzo odpowiada.
- Pozostałe kosmetyki kupiłam w Naturze. Maski w płachcie (It's Skin i Marion) i sypki cień Kobo znalazłam w wyprzedażowym koszyku.
- Po chyba kilkunastu latach poczułam chęć i konieczność powrotu do wodoodpornego tuszu. W promocji był akurat m.in. tusz L'Oreal Volume Million Lashes, Maybelline Collosal i Eveline.
Avon
- Dawno nie kupowałam w Avonie, już jakiś czas temu przestała mnie interesować ich oferta, ale na płyny do kąpieli zawsze popatrzę :D Kupiłam po dwie sztuki płynu brzoskwiniowego Peach Velvet (ma trochę inny zapach, niż ten dotychczasowy brzoskwiniowy) i Vanilla Cupcake.
Vinted - Eveline, Fluff, maski w płachcie
- Zestaw kosmetyków Eveline Egyptian Miracle (krem, olejek, balsam do ust i kremdo stóp) i Fluff (maska do ciała, krem do rąk i krem do ciała) kupiłam od jednej sprzedającej w łącznej cenie 60 zł (plus opłaty i wysyłka), więc dobra okazja. Jeszcze ich nie używałam, ale na pewno dam znać tutaj lub na Instagramie jak się sprawdzają.
- Z kolei maski w płachcie kupiłam u dwóch osób, w zestawach jak ułożyłam - jeden to górny rząd, drug to dolny. Ciekawią mnie szczególnie te marki Frudia.
Allegro - Bandi
- Te cztery kosmetyki Bandi - Masełko oczyszczające i Tonik-mgiełkę S.O.S. z linii Anti Irritate oraz dwa kosmetyki do skóry głowy Tricho-Estethic - dobrze mi znany tricho-peeling i nowy dla mnie tricho-ekstrakt przeciw wypadaniu włosów chciałam wcześniej zamówić ze strony Bandi korzystając z jakiejś promocji, ale jednak na Allegro znalazłam jeszcze taniej. Kupiłam je u dwóch sprzedawców, mając dodatkowo darmową wysyłkę w ramach Allegro Smart.
- Maseczki w płachcie marki Conny najtaniej znalazłam po 4,19 zł. Wtedy sprzedawca nie miał wszystkich rodzajów, ale braki uzupełniłam w lutym. Wysyłka w ramach Allegro Smart :D
- Pozostałe maseczki - bananowe i awokado w płachcie Gracja i kremowe Smoothie z Bielendy kupiłam u innego sprzedawcy, ale przesyłka też była darmowa.
- Wszystkie te kosmetyki, w zasadzie prawie same maski (kremowe, bąbelkujące i w płachcie) kupiłam w sklepie ezebra, ale na Allegro. Dlaczego tam? Bo nie planowałam tak dużych zakupów a nie chciałam płacić za wysyłkę :o Ostatecznie kupując w sklepie internetowym i tak miałabym darmową wysyłkę. Oprócz masek Marion (na pierwszym zdjęciu), owocowych Mediheal (teraz są w jeszcze lepszej cenie) i W7 kupiłam jeszcze dwa tusze wodoodporne - drugi L'Oreal Volume Million Lashes i Maybelline Lash Sensational.
- Nie spodziewałam się, że w Action jest taki ogromny wybór masek w płachcie
a do tego w super cenach od ok 2,50 zł do ok 5 zł. Musiałam trafić
niedługo po dostawie, bo gdy byłam później to już nie było takiego
wyboru. A uwierzcie, nawet nie kupiłam wszystkich, które były dostępne.
- Oprócz masek w płachcie kupiłam płatki pod oczy, zestaw kremowych maseczek, zestaw maseczek i płatków Gold, maski kolagenowe do ust i maseczkę bąbelkującą.
- maseczki i sole do kąpieli w saszetkach Kneipp,
- kusiło mnie kilka wersji żeli pod prysznic Nivea, których nie ma w polskich drogeriach, ale poprzestałam na tym jednym - Almond Petals,
- W Dealz też znalazłam ciekawe maski w płachcie: Mediheal, Jumiso, CNF (pisałam już o nich na Instagramie) i Sence Beauty. Na te Mediheal z kolbą na opakowaniu była promocja i przy zakupie 2 szt były trochę taniej. Promocja nie wybiła się w kasie, musiałam się upomnieć.
- Oprócz masek kupiłam winogronowy peeling do ust AA za 5 zł :)
GlamShop (też z Vinted), Minti - Blend It
- Kolejne zakupy z GlamShop bo jak nie skorzystać z wyprzedaży? Wybrałam trzy pędzle - wahlarzyk T109, O103 i O109, palety: Abstrakcja (tak! ja ją już kiedyś kupiłam na Vinted, ale wtedy mi się spodobała :o Jak to możliwe?), Zasady i Podstawy (ale jednak wystawiłam ją na Vinted) i Kokosanka.
- Większość wkładów, cieni magnetycznych kupiłam w Glamshopie, a kilka na Vinted. Pokażę niżej dokładniej kolory wraz z ich nazwami.
- Na Minti dokupiłam dwie palety magnetyczne Blend It i dwie gąbeczki do podkładu też Blend It. Akurat była na nie promocja - palety kosztowały 24 zł a dwupak gąbek 26,90 zł
Zasady i podstawy, Kokosanka, Abstrakcja
- Paleta po lewej:
- Pierwszy rząd: Koktajl, Sople, Bergamotka, Szefuńcio, Węgierka, Festiwalowy
- Drugi rząd: Świecki (nie zostawiam), Słodki nude, Dolarowy zielony, Perskie oko, Balanga, Kandyzowana
- Trzeci rząd: Hitowy, Satelita, Archiwalny, Antyczne złoto, Koka kola, Dziwny typ
- Czwarty rząd: Wakacje, Orzech kokosowy, Czeko czeko, Szlachta
- Paleta po prawej:
- Czekoladowa róża, Kolorowy dym (nie zostawiam), Krem maślany, Różowy opal (nie zostawiam), Pralina, Białe złoto
Dotrwaliście do końca? :D
Też skusiłam się na kilka rzeczy na noworocznej wyprzedaży Sephory ;) Muszę jeszcze wypróbować nowe wersje płynów do kąpieli Avon :D
OdpowiedzUsuńNa nastepną wyprzedaż już odkładam kasę :D
UsuńNiezłe zakupy, uwielbiam zestawy miniaturkowe :)
OdpowiedzUsuńFajne są, zdecydowanie fajniejsze niż próbki :) Szczególnie, że często jest w nich coś pełnowymiarowego.
UsuńZapas masek masz chyba na cały rok :D Same cuda! :)
OdpowiedzUsuńRazem z tymi które już mam to nawet na dłużej :o
UsuńMasakra :D jak zwykle :D
OdpowiedzUsuńEeee no było gorzej :D
Usuńprzyjemnie się ogląda i czyta takie wpisy, ja zredukowałam ilość zapasów, prawie ich nie mam, wszystko mieści się w mojej łazience
OdpowiedzUsuńO rany, ile maseczek :D
OdpowiedzUsuńZawsze jak trafiam na te Twoje wpisy, to jestem pod ogromnym wrażeniem ilości produktów jakie posiadasz :D
OdpowiedzUsuńprawdziwy raj, najfajniejsze zakupsy z Sephora :)
OdpowiedzUsuńWow ile kosmetyków.
OdpowiedzUsuń