Znowu spóźniam się z pokazaniem kosmetyków, które zużyłam od listopada i
kupionych/otrzymanych w styczniu. Nowych jest mniej, więc zacznę od
tego właśnie wpisu. Za zużycia wezmę się też dzisiaj.
Oczami wyobraźni widzę Wasze niedowierzanie :D Hahaha, tak, to co widzicie to wszystkie moje styczniowe nowe kosmetyki. Od nowa ruszam z akcją ograniczenia zakupów. W tamtym roku trzymałam się do lutego, później kupowałam znowu więcej, ale też nie aż tyle jak w poprzednich latach, kiedy w miesiącu potrafiłam mieć ok 100 nowych kosmetyków.
Jeśli obserwujecie mnie na Instagramie wiecie, że podjęłam się akcji 1000 rzeczy mniej w 2020 (co ode mnie wyleciało zobaczycie w zapisanych instastories) i chociaż nie wliczam do niej kosmetyków (to dla mnie osobny problem i wyzwanie) to 1000 rzeczy pozbyłam się już jakiś czas temu. Na obecną chwilę zbliżam się do 1500. Gruntowne przeglądanie każdego kąta, półki, szuflady i "pozbycie się" (wyrzucenie, oddanie, sprzedanie) nie potrzebnie zalegających rzeczy, jak się okazało wielu też zepsutych, zniszczonych, zabierających miejsce nie wiadomo po co. Podobnie podchodzę teraz też kosmetyków. Z początkiem roku mnóstwo odłożyłam do puszczenia w świat, kilka resztek staroci, które niespecjalnie lubiłam odłożyłam, uporządkowałam spis posiadanych kosmetyków (robię to co roku wpisując też daty ważności), zużywam od tych, których data jest najbliższa (parę jest po terminie, ale jeśli nie śmierdzą, nie straciły konsystencji to używam) czasami pozwalając sobie na coś spoza "harmonogramu".
A co mi przybyło w takim razie?
- Kupiłam mój ukochany płyn do kąpieli z Avonu wanilia i figa - kocham ten ciepły zapach. Świetnie mnie relaksuje wieczorem.
- Matową szminkę też z Avonu Marvelous Mocha - bardzo lubię te matowe szminki, bo nie są ciężkie, twarde, nie dają kredowego efektu. Bardzo przyjemnie się nimi maluje i nosi. To kolejna szminka z Avonu (jak już kiedyś wspominała to jedne z moich ulubionych szminek), więc myślę, że przygotuję. Teraz zamówiłam kilka próbek nowych szminek, które wpadły mi w oko po zobaczeniu swatchy u Marzeny (jeśli nie znajcie jej bloga, to koniecznie nadróbcie!!)
- Podkład Power Stay (znowu Avon :D) odkupiłam też od Marzeny, z kilkoma innymi odcieniami, ale finalnie zostaje ze mną ten jeden (Light Ivory - nie jest bardzo jasna jak by mogła sugerować nazwa no i trochę ciemnieje w trakcie dnia - wtedy jest idealny). Dumam jeszcze nad jednym na wiosnę. W marcu zamówiłam jeszcze jaśniejszy - Porcelain, ale chyba ten już za jasny. Pokażę Wam swatche.
- Kosmetyki Love Beauty & Planet dostałam,. Była jeszcze maseczka, ale zużyłam. Przeczytajcie wpis na ich temat :)
- I na koniec dezodorant w kulce Biobaza, który wpadł do mnie przy okazji promocji herbat Basilur - przy zamówieniu za konkretną kwotę dezodorant był gratis. Załapałam się też na drugi gratis, ale że to pasta do zębów dla dzieci to nie pokazuję. Bardzo lubię te dezodoranty, bo jako jedyne (przynajmniej na razie) rzeczywiście skutecznie działają.
Zaciekawiła mnie ta. Akcja żeby pozbyć się 1000 rzeczy, to. Cos. Dla mnie
OdpowiedzUsuńZnam jedynie podkład z Avonu :) Faktycznie jak na Ciebie to bardzo mało nowości :D Ten dezodorant z Biobaza mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuńAż nie mogłam uwierzyć, że to na pewno Twój blog :D Ciekawi mnie ta seria Live Beauty & Planet :)
OdpowiedzUsuńO, faktycznie zakupy niewielkie, ale skoro ruszasz z akcją ograniczenia zakupów to logiczne :). Nie znam żadnego z tych kosmetyków, słyszałam tylko o Love Beauty&Planet, ale nie miałam okazji używać.
OdpowiedzUsuńFaktycznie malutko nowości. Nie używałam żadnego z tych kosmetyków, ale kusi mnie ten podkład. :)
OdpowiedzUsuńTeż się spodziewałam mega długiego posta.
OdpowiedzUsuńTeż dostałam ten dezodorant, jeszcze go nie stosowałam, więc mam nadzieję, że się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńJa coraz systematyczniej pozbywam się właśnie niepotrzebnych rzeczy, szczególnie ciuchów i... książek. Książki idą dalej, do znajomych czy rodziny (która lubi takie podarunki), a ubrania lądują zwykle w koszach na ubrania właśnie, tych przeznaczonych do second handów czy PCK.
OdpowiedzUsuńTak się przyzwyczaiłam że ludzie do mnie piszą nickami że czytając "Marzena" myślałam że to jakaś obca baba haha :D
OdpowiedzUsuńDobrze że zamówiłaś próbki szminek, na każdej z nas czasem inaczej wyglądają, mam nadzieję że będziesz zadowolona :)
Uwielbiam ten płyn z Avonu :)
OdpowiedzUsuń100 kosmetyków to naprawdę bardzo dużo, jak na miesięczne zakupy. Ja akurat jakoś nigdy za bardzo w to nie inwestowałam, dlatego cieszę się, że i Ty postanowiłaś mocno ograniczyć ich zakup.
OdpowiedzUsuńW sumie nic nie znam z tych kosmetyków, ale bardzo zaintrygował mnie ten płyn z Avonu :) Też staram się ograniczać kupowanie kosmetyków i idzie mi to dobrze. Nie kupuję czegoś, jeśli nie potrzebuję :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam tych dużych płynów do kąpieli z Avon :) myślę, że ten zapach wanilia i figa też bym polubiła. Faktycznie coś mało u Ciebie nowości haha :P
OdpowiedzUsuńJa ostatnio nie szaleję z zakupami kosmetycznymi, kupuję to czego potrzebuję lub coś, co naprawdę wpadnie mi w oko. A niepotrzebnych ubrań pozbyłam się w zeszłym roku :)
OdpowiedzUsuńpłyn do kąpieli z Avonu kojarzę z gimnazjum i liceum, często je zamawiałam one cudnie pachną
OdpowiedzUsuńja właśnie też, mam z nim cudne wspomnienia ;-) przyjemnie się kojarzą, aż chyba zamówię dla przypomnienia :-)
UsuńKosmetyki LBP oraz BIOBAZA regularnie pojawiają się w mojej kosmetyczce. Bardzo lubię produkty obu firm i często po nie sięgam.
OdpowiedzUsuńOprócz płynu z Avon nie miałam nic :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten żel do mycia twarzy z Love Beauty & Planet
OdpowiedzUsuńTo wyzwanie byłoby i dla mnie idealne ;DDD jeśli chodzi o kosmetyki z Avon to tych nie znam, ale kulki Biobaza znam i bardzo lubię :D
OdpowiedzUsuńMusze przyznac, ze ten podklad Avon niesamowicie mnie ciekawi, swego czasu mialam tej marki podklad i pamietam ze fajnie dogadywal sie z moja skora :D
OdpowiedzUsuńJest naprawdę świetny :)
UsuńAkcja fajna i każdy powinien robić taką "czystkę" raz na jakiś czas. U mnie sporo ostatnio wyleciało, ale zbliża się wiosna to można pomyśleć o kolejnych porządkach
OdpowiedzUsuńMnie kusi ta różana pasta do zębów i liczyłam, że też będzie w promocji - szkoda, że nie była ;(
OdpowiedzUsuńByła ostatnio sporą promocja na produkty love beauty nad planet w rossmanie ale jakoś oparłam się tej pokusie :P daj znać jak się będą sprawować:)
OdpowiedzUsuńWe wpisie jest link do recenzji
UsuńFajne są teraz pomadki matowe w płynie z Avonu 👍
OdpowiedzUsuńKosmetyki Love Beauty & Planet zaczynają mnie kusić, ostatnio sporo ich widziałam w Rossmannie
OdpowiedzUsuńStosunkowo mało kosmetyków używam, mam bardzo wymagającą skórę, która nawet jeśli zaakceptuje dany kosmetyk, to i tak po kilku użyciach już nie chce z nim współpracować. Dlatego cieszą mnie wszelkie próbki i malutkie opakowania, tak aby można było spróbować, co pasuje, albo odłożyć używanie na jakiś czas, dopóki skóra nie odpocznie. :)
OdpowiedzUsuń