Miło jest patrzeć, jak kolejne popularne, powiedziałabym wręcz "masowe" firmy podążają za eko-nurtem. Choć nie przestawiają się (przynajmniej jeszcze) na całkiem na przyjazne składy, to przynajmniej częściowo wychodzą na przeciw miłośnikom proponując im nowe rozwiązania.
Jeśli mieliście w rękach aktualny katalog Avonu, z pewnością zwróciliście uwagę na nową linię kosmetyków do pielęgnacji "Distillery" - Destylarnia :) Z czym mi się kojarzy ta nazwa? Z wykorzystaniem jedynie roślinnych składników, które poddane procesowi destylacji pozwalają uzyskać wszystko co najcenniejsze dla naszej skóry.