Majowy Shiny Box dotarł do mnie z opóźnieniem, na początku czerwca. Ale ... warto było czekać! Zawartość niezwykle mnie zaskoczyła. Jako ambasadorka dostałam dodatkowe produkty, ale i bez nich pudełko jest całkiem fajne.
Niech Was nie zmyli różowe pudełko z poprzedniej edycji (Beauty Queen), bo w środku jest majowa zawartość. Czerwcowych opakowań brakło dla ambasadorek, nie ubolewam nad tym jakoś szczególnie.
Jeśli spodoba się Wam ta edycja, możecie jeszcze ją kupić na stronie Shiny Box. Jest także dostępne czerwcowe pudełko Joy-Love-Gift.
- Jak zawsze ucieszyły mnie kosmetyki dla ambasadorek - bąbelkowa maseczka Aloe Via (skład ma dyskusyjny, ale fajnie działa - od razu wypróbowałam) i olejek do ciała Orientana. Może w następnych edycjach będą już dla wszystkich?
- W każdym pudełku znalazły się:
- łagodzący tonik-mgiełka z Vianka, który chciałam kiedyś kupić :)
- potrójne cienie Bell w neutralnych kolorach. Mi się nie przydadzą bo wybieram palety z większą liczbą cieni i w mocniejszych kolorach, ale myślę, że fanki delikatnych makijaży będą zadowolone
- jagodowy peeling do ust Silcare
- jedna z trzech wersji wazeliny do ust Bielendy - do mnie trafiła różana, pozostałe to wiśniowa i arbuzowa. Myślę, że dam ją siostrzenicy, bo bardzo rzadko używam balsamów czy pomadek do ust
- Pozostałe kosmetyki do produkty wymienne, w pudełku znajduje się 1 z 5:
- szampon w kostce Cztery Szpaki - zaintrygował mnie i choć do tej pory moje doświadczenia z takimi szamponami są raczej kiepskie, to ten chcę wypróbować
- miniatura olejku rozświetlającego Naturativ - w karcie produktów podana jest pojemność 100ml, to produkt pełnowymiarowy. Ten w boksie ma 45 ml, więc całkiem dużo jak na taki typowo letni kosmetyk
- miniatura kosmetyku marki Mara - u mnie znalazł się żel do mycia włosów i ciała, inne kosmetyki to żel pod prysznic (różne zapachy) i balsam do ciała. Nie słyszałam wcześniej o tej marce, chętnie poznam :)
Cieszy mnie dobór marek w pudełku - Vianek, Cztery Szpaki, Naturativ, Bielenda (choć może niekoniecznie z tym produktem ...) oraz nowej dla mnie Mara. No i Orientana, jedynie szkoda, że olejek nie jest w każdym pudełku. Otrzymując zawartość ze zdjęcia jestem szczerze zachwycona i uważam, że taka powinna być dla każdego, nie tylko dla ambasadorek - bardziej hedonistyczna niż minimalistyczna. Porównując jednak z ostatnimi edycjami to jest dobrze :)
Całkiem przyzwoity box ;]
OdpowiedzUsuńTonik z Vianka tez by mnie zainteresował. Ogólnie mówiąc całkiem fajne pudełko ;-)
OdpowiedzUsuńten box, a raczej jego zawartość bardzo mnie ucieszyła, jako Ambasadorki jesteśmy trochę uprzywilejowane
OdpowiedzUsuńBardzo fajna zawartość, no i jestem bardzo ciekawa szamponu w kostce :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa zawartość. Byłabym zadowolona z tego boxa.
OdpowiedzUsuńBo kilku gorszych edycjach miła odmiana :)
UsuńNie dla mnie takie boxy.
OdpowiedzUsuńUseful article, thank you for sharing the article!!!
OdpowiedzUsuńWebsite: blogcothebanchuabiet.com chia sẻ những câu nói mỉa mai người khác hay stt một mình vẫn ổn và giải thích hiện tượng chim sẻ bay vào nhà là điềm gì.