4.5.19
Lily Lolo || mineralny podkład Popcorn, mineralny puder Flawless Silk i szminka French Flirt || Pędzel Super Kabuki
Pierwszy raz z podkładami mineralnymi spotkałam się około 10 lat temu. W tym samym czasie zaczęłam poznawać naturalne pudry (krzemionkę, puder bambusowy, perłowy czy jedwabny) i kolorowe miki do powiek. Miałam cały zastęp odsypek i kupionych przez siebie cudeniek, z którymi jednak nie zostałam na dłużej, mimo, że z pudrami szczerze się polubiłam (szczególnie z perłowym).
O ile pamięć mnie nie myli, najwięcej czytałam wtedy o podkładach mineralnych Everyday Minerals i Meow. Nie uszły one i mojej uwadze, jednak żadna z wypróbowanych formuł się u mnie nie sprawdziła - wchodziły w pory, na twarzy robiły się grudki "efekt ciasta" i ogólnie sztucznie wyglądały. Zapewne miałam jeszcze odsypki podkładów innych marek, ale nie pamiętam dokładnie jakich.
Później co jakiś czas próbowałam podkładów w sypkiej formule (m.in. Essence, Avon), ale z tym samym skutkiem. Machnęłam ręką na wiele, wiele lat.
No i teraz, dzięki Costasy mam okazję zmierzyć się z minerałami ponownie, lecz tym razem marki Lily Lolo. Z jakim rezultatem?
Do "przetestowania" otrzymałam podkład (odcień Popcorn), puder Flawless Silk, szminkę (French Flirt) i pędzel Super Kabuki. Nie ukrywam, że wobec wcześniejszych mineralnych niepowodzeń do podkładu nie podeszłam ze zbyt dużym entuzjazmem. Kosmetyków Lily Lolo używam około dwa tygodnie i ...
Mineralny podkład SPF 15 - drobno zmielony podkład mineralny z naturalnym filtrem o faktorze SPF 15. Nakładaj go cienkimi warstwami, by uzyskać pożądany efekt krycia. W skład naszych podkładów wchodzą wyłącznie naturalne składniki dzięki czemu skóra jest odpowiednio pielęgnowana, a wypryski i skazy skórne stają się mniej widoczne. Podkłady mineralne Lily Lolo cechuje gładka i jedwabista konsystencja. Dzięki niemu Twoja cera zyska nieskazitelny wygląd.
Jedwabisty puder sypki Flawless Silk - jasny, brzoskwiniowo-różowy mineralny puder o jedwabistej konsystencji, który dzięki zawartości rozpraszającej światło miki, optycznie redukuje widoczność drobnych zmarszczek oraz niedoskonałości.
Pędzel Super Kabuki - wykonany jest z najlepszego gatunkowo syntetycznego włosia, które jest ultra miękkie. Idealny do nakładania naszego podkładu mineralnego.
Działanie
... jestem zachwycona :) Podkład ma zupełnie inną formułę niż te, których używałam wcześniej. W przeciwieństwie do tamtych jest lekki i suchy jak puder sypki dzięki czemu nie "ciastkuje" się na twarzy i wygląda bardzo naturalnie.
Jedna cienka warstwa podkładu matuje skórę, spełnia więc rolę bardziej pudru, a drugą i trzecią warstwą uzyskuję większe krycie. Większe, ale nie pełne, którego i tak nie potrzebuję. Dla osób z widocznymi przebarwieniami, dużymi, czerwonymi niedoskonałościami może okazać się za mało kryjący.
Po 2-3 warstwach twarz jest bardzo matowa (odwykłam od takiego efektu), ale nie wygląda sztuczne. Koloryt jest wyrównany, jasne piegi delikatnie zamaskowane, mniejsze, gojące się już niedoskonałości także. Nie podkreśla porów ani włosków.
Nie zauważyłam, aby podkład ścierał się w trakcie dnia, nie widzę żadnych smug, plam, zważenia się. Po zmyciu twarzy micelem widać na płatku, że było na niej jeszcze sporo podkładu.
Aby przełamać ten mat nakładam puder Flawless Silk, który dzięki mice subtelnie rozświetla skórę. Z jednej strony właśnie rozświetla (z bliska widać pojedyncze, malutkie drobinki, nie jest to jednak tandetny efekt tzw. "bombki"), a z drugiej podtrzymuje matujące działanie podkładu. Z tym duetem moja skóra wygląda świeżo i nie błyszczy się od sebum przez cały dzień w pracy, nie muszę matowić czoła czy brody choćby chusteczką. Dopiero wieczorem, ok 17-18 (a maluję się przed 7) czoło zaczyna się lekko błyszczeć. Zaznaczę jednak, że mam suchą skórę, która mimo to po ok 4-5 godzinach ze "zwykłym" podkładem i pudrem zaczyna połyskiwać na czole.
Tu pojawia się też mały dyskomfort, bo nakładając te 2 warstwy podkładu + puder czuję napięcie skóry szczególnie na skroniach. Na tłustej i mieszanej skórze zapewne nie będzie to odczuwalne. Suchych skórek nie mam, nie wiem więc, czy ten duet pogarsza ich stan, czy je podkreśla, w każdym razie u mnie ich nie wywołał. Dla spokoju wieczorem nie obejdę się bez dokładnego oczyszczenia skóry i solidnego nawilżenia i natłuszczenia.
Kolory podkładu Popcorn i pudru Flawless Silk
Drogą mailową doradzono mi podkład w odcieniu Popcorn, który po znalezionych swatchach wydał mi się jednak za żółty. Postanowiłam zdać się na fachowca... Strzał w dziesiątkę! Rzeczywiście jest żółty, ale na tyle delikatnie, że idealnie stapia się z moją skórą. Nie jest ani za jasny, ani za ciemny ani też za chłodny, żółty czy pomarańczowy. W lecie może być za jasny, ale będę kombinować z brązerem.
Śmieszna sprawa, ale lekko różowe zabarwienie pudru Flawless Silk zauważyłam dopiero na ... pędzlu :D Zdziwiło mnie, dlaczego biała końcówka pędzla, którym go nakładam stała się różowa :D Na twarzy tego zupełnie nie widać, nie kłóci się to z żółtawym odcieniem mojej skóry. Mam nawet wrażenie, że ładnie ją ożywia.
Aplikacja podkładu
Pamiętając moje przejścia z minerałami, o czym pisałam wcześniej, obawiałam się aplikacji podkładu Lily Lolo. Miałam przed oczami te trudne do roztarcia plamy produktu, który dodatkowo wchodził w pory i osiadał na włoskach. Z podkładem Lily Lolo od pierwszego użycia nie miałam żadnych problemów. Kluczową rolę odgrywa jego sucha, lekka konsystencja, którą nie zrobi się krzywdy. Być może z ciemniejszymi kolorami, szczególnie źle dobranymi mógłby być jakiś kłopot, ale nie ma co gdybać.
Aplikację ułatwia też pędzel Super Kabuki, którego włosie jest bardzo miękkie i delikatne. Najczęściej robię nim koliste ruchy delikatnie wcierając podkład w skórę (przyznam, że dotykając pierwszy raz tego pędzla byłam przekonana, że przez jego miękkość jedynie "rozpyli" podkład po skórze - byłam w błędzie), ale zdarza mi się też robić nim powolne ruchy z góry na dół. Można także stemplować nim skórę uzyskując większe krycie.
Opakowanie
Wiecie, co mi się tak podoba w opakowaniach podkładu i pudru? To, że sitko można zasłonić przesuwając plastikową nakładkę. Taka prosta rzecz a jakże ułatwia wygodne korzystanie z podkładu i pudru także w trakcie wyjazdu! Bez obaw, że zawartość pudełeczka się wysypie przez sitko a później na nas, na podłogę gdy odkręcimy zakrętkę chcąc z niego skorzystać.
Naturalna szminka
Wyjątkowa, naturalna formuła kremowych szminek Lily Lolo gwarantuje głęboki kolor oraz fantastyczne nawilżenie. Każdy odcień daje piękny, naturalny połysk. Ponadto, dzięki zawartości witaminy E oraz ekstraktu z rozmarynu pomadki Lily Lolo odpowiednio odżywią Twoje usta.
Już kiedyś miałam szminkę Lily Lolo, ale w innym kolorze - Love Affair.
French Flirt to zagadkowy kolor, zmieniający się w zależności od oświetlenia. W sztucznym, ciepłym świetle to zgaszona, ciepława czerwień przełamana delikatnie brązem, natomiast w naturalnym - jaśnieje wpadając bardziej w koralową czerwień. Uwaga na nią w przypadku żółtawych zębów - niestety podkreśla ich odcień.
Podoba mi się jej satynowe wykończenie - nie jest to mat, ani też perła. Szminka połyskuje swoim blaskiem, bez widocznych drobinek. Kryje całkiem dobrze, można jej więcej nałożyć i jest jeszcze lepiej.
Trwałość ma standardową, jak większość "drogeryjnych" szminek. Chcąc mieć np. w trakcie pracy nienagannie pomalowane usta poprawki się konieczne.
Z podkładu i pędzla jestem bardzo zadowolona. Pomadki za to nie lubię aplikować, bo u mnie jest Bardzo nietrwała. Po kilkunastu minutach lubi już jej nie być. Tak częste aplikacje nie są na moje nerwy. A szkoda, bo mam kolor który wyjątkowo mi pasuje.
OdpowiedzUsuńrzeczywiście szminka nie jest zbyt trwała
UsuńSzminka wygląda świetnie 😉
OdpowiedzUsuńFajna jest :)
UsuńLubię kosmetyki Lily Lolo. Wszystkie jakie do tej pory miałam świetnie mi się sprawdzały. Mam już kolejne opakowanie podkładu, tylko w kolorze Blondie, i uważam, że jest wyśmienity.
OdpowiedzUsuńU mnie chyba tez to nie będzie ostatnie :)
UsuńPewnie używałabym jako puder :) Zdecydowanie wolę płynne podkłady, ostatnio nawet kremy CC :)
OdpowiedzUsuńW tej roli też się dobrze sprawdza :)
UsuńPędzel super kabuki mam już kilka lat :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńLubię minerałki tej firmy, ale używam ich tylko latem
OdpowiedzUsuńWłasnie ciekawa jestem jak się spiszą w gorące dni.
Usuńja bardzo lubię minerały, zapewniają mi efekt który mnie satysfakcjonuje, czyli dość naturalny wygląd ;)
OdpowiedzUsuńGdy soą odpowiednio dobrane to rzeczywiście robią cuda :)
UsuńA ja jeszcze nic od nich nie miałam :D
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą :)
Usuńod wielu lat używam kosmetyków mineralnych lily lolo . uwielbiam je, zawsze się u mnie super sprawdzają a makijaż jest ładny, lekki oddychający
OdpowiedzUsuńKolejna zadowolona osoba :D
UsuńWybrałam dokładnie taki sam zestaw dla siebie :D Tyle, że inny odcień podkładu. U mnie się bardzo dobrze sprawdziły wszystkie produkty, ale miałam duże obawy przed zastosowaniem podkładu. Nie byłam pewna jaki efekt uzyskam, ale ostatecznie byłam mile zaskoczona :)
OdpowiedzUsuńHahaha, tez miałam przed nim obawy z racji niezadowolenia z innych minerałów. warto jednak próbować :)
UsuńFimrę Lily Lolo bardzo lubię. Mam od nich podkład i korektor. Tak mi się spodobała że na razie nie nastawiam sę na zmiany !
OdpowiedzUsuńSuper, że tak dobrze Ci się sprawdzają :D
Usuńja dalej nie jestem jakoś rzekonana do mineralnych..
OdpowiedzUsuńTez nie byłam, szczególnie po zrazeniu się tymi sprzed lat. Nie odpowiadała mi ich mokra, kremowa formuła, podkład Lily Lolo jest suchy i przez to lepiej wyglada na mojej skórze mimo, że jest sucha
UsuńBardzo lubię podkłady mineralne Lily Lolo, a kilku pomadek używam na co dzień - bardzo komfortowe! :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam podkład mineralny innej marki, ale potwornie mnie zapchał. Podkład Lily Lolo sprawdza się u mnie świetnie - łatwo się go aplikuje i pięknie wygląda na skórze :)
OdpowiedzUsuń