Czy Wy to widzicie? Pierwszy raz do zebrania wszystkich moich nowych kosmetyków nie potrzebuję dużego pudła :D A ile razy się zdarzało, że wszystko się nie mieściło na raz? Styczeń do drugi miesiąc ograniczenia zakupów, ale poszłam o krok dalej - odmówiłam kilku propozycjom współpracy, w ramach której dotarł do mnie tylko ShinyBox. Sama jestem pod wrażeniem, duma mnie rozpiera ;)
- Jakiś czas temu zapisałam się na nowo do Avonu, bo stare konto mi wygasło i zamawiałam na koleżankę. Skusił mnie program dla nowych konsultantek, w którym przy czwartym zamówieniu za min. 200 zł otrzymywało się odkurzacz - robot odkurzający. No i powiem, że nie warto było latać za tymi zamówieniami, zamawiać coś więcej dla siebie byle go dostać, bo okazał się niczego nie wart. Niestety. Żeby "dobić" do tych 200 zł w styczniu zamówiłam dla siebie kilka rzeczy, ale wybór był rozsądny. Wybrałam nowy płyn do kąpieli, 3 farby do włosów (lubię farby z Avonu, najczęściej kupuję Ciemny zloty brąz, ale od czasu do czasu zdradzam z tymi pozostałymi dwoma ze zdjęcia), dwie wody Imari - Elixir i Fantasy (niedrogie a ładnie pachną, w wersji Celebration jestem zakochana), dwa lakiery żelowe (Wild & Bitten - bardzo ciemne bordo i Spilled Ink - granat podchodzący pod czerń, o wiele ciemniejszy niż pokazany w katalogu) i szminkę Divine Wine.
- Na początku stycznia kupiłam bardzo polecany tonik Pixi Glow, chodził za mną od dłuższego czasu. Na razie nie mogę nic więcej o nim powiedzieć, bo nie używam go regularnie.
- I otrzymany Shiny Box:
Kurczę ... I to wszystko w styczniu!
Płyny z Avonu są świetne 😍
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie tonik :)
OdpowiedzUsuńooo robisz postępy :) Gratuluję, u mnie w tym roku też jest bardzo mało nowości ale początki zawsze takie są :)
OdpowiedzUsuńJa na Ciebie Kochana to skromnie :D
OdpowiedzUsuńJa też mam pewien przesyt,byłam ostatnio dwa razy w Rossmannie i nawet chciałam coś kupić na siłę bo jak to wyjść bez kilku rzeczy i nic! Jakiś że pod prysznic upchnęłam i waciki :D A zapasów tak naprawdę nie mam więcej niż dawniej :) Chyba jesteśmy (chwilowo) rozsądne :D
Powiedziałabym wręcz że jak na mnie to nic :D
UsuńHaha, ciekawe ile ta chwila potrwa. Moja od grudnia ma się jeszcze dobrze
OdpowiedzUsuńKolejny miesiąc jestem z Ciebie dumna,mamy martwe zimowe miesiace 😂
Haha, luty też idzie całkiem nieźle :D
UsuńGrzeczna zakupowo byłaś w tym miesiącu :) Brawo!
OdpowiedzUsuńWidze Pixie!
OdpowiedzUsuńWidzę, że styczeń okazał się być rekordowy pod względem nie kupowania :D Muszę się skusić na nowe płyny do kąpieli Avon ;)
OdpowiedzUsuńGrudzień też był udany no i luty też się taki zapowiada
UsuńJa też się staram jak najmniej kupować kosmetyków ;D Tonik Pixi za mną chodzi, ale trzymam się twardo przed jego zakupem! Jednak chętnie poczytam Twoją recenzję ;-)
OdpowiedzUsuńJak skromnie u Ciebie z zakupami kosmetycznymi :D Najbardziej ciekawi mnie tonik z Pixi :)
OdpowiedzUsuńHaha sama się sobie dziwię. Po dobrym grudniu i styczniu zapowiada się też dobry luty
UsuńNie no podziw jak na Ciebie:)skromnie naprawdę:)Brawo:)
OdpowiedzUsuńHaha sama się sobie dziwię. Luty to już trzeci taki miesiąc bo też mi się udało
UsuńWOW - jak mało! :D
OdpowiedzUsuń