Lada chwila minie miesiąc od spotkania blogerek w Krakowie, które odbyło się 2 czerwca, najwyższy czas na moje wrażenia :) Spotkałyśmy się w Castor coffee & lunch - miejsce z klimatem, bez klimatyzacji - dzień był ciepły, parny, a po południu - deszczowy, więc w środku momentami nie było przyjemnie. Natomiast bardzo przyjemnie spędziłyśmy czas na rozmowach nie tylko o kosmetykach i dowiadując się ciekawych rzeczy na prezentacjach dwóch firm, które nas odwiedziły.
Z bardzo, dla mnie nawet za bardzo, oryginalnego menu wybrałam jedynie miętową kawę mrożoną i później dzbanek wody z cytryną i pomarańczą. Niestety nic z jedzenia do mnie nie przemówiło, a to co przemówiło było już niedostępne. Na szczęście w torebce miałam drożdżówkę, której nie zjadłam jadąc do Krakowa ;)
Jako pierwsza odwiedziła nas pani Karolina reprezentująca markę BasicLab, dostępną jedynie w dobrych aptekach. Przyznam, że nie słyszałam wcześniej o szamponach i odżywkach tej marki, ale dzięki ciekawej prezentacji nadrobiłam tę lukę. Warte podkreślenia jest to, że produkty nie zawierają parabenów, SLS, SLES, MITu i Phenoxyethanolu, zatem idealnie wpisują się w aktualny nurt kosmetyczny. Są też hipoalergiczne - odpowiednie dla skóry wrażliwej, nie powodują podrażnienia.
Każda z nas otrzymała szampon i odżywkę, które wybrała sobie wcześniej
odpowiednio do potrzeb włosów i skóry głowy. Zgodnie z moim
aktualnym problemem postawiłam na serię dla włosów wypadających.
Pod sam koniec spotkania z panią Karoliną, zupełnie przypadkowo okazało się, że dystrybutorem BasicLab jest ta sama firma co LiqPharm! Dla nas wszystkich było to dużym zaskoczeniem. Oprócz kosmetyków dystrybuuje także maski antysmogowe oraz legginsy wyszczuplające.
Odwiedziły nas także przedstawicielki Mydlarni u Franciszka. Znam ten sklep, jest u mnie w mieście, wiec tym bardziej zaciekawiło mnie, czego fajnego i nowego się dowiem. W sieci tych sklepów można zakupić m.in. kosmetyki marki własnej L'Orient (miałam kiedyś czarne mydło z różą).
Miałyśmy okazję poznać kilka nowości, między innymi ten niesamowicie pachnący mus do ciała. Na stronie internetowej jej nie znalazłam, ale gdy tylko będę w pobliżu sklepu koniecznie sprawdzę, czy jest już w sprzedaży.
Dla chętnych czekał zabieg pielęgnujący dłonie. Najpierw - oczyszczenie musem, który pod wpływem wody delikatnie się pienił, złuszczenie naskórka i masaż peelingiem solnym lub cukrowym a na koniec dogłębne nawilżenie masłem o wybranym zapachem. Dziewczyny mogły poczuć się jak w prawdziwym SPA :)
Na końcu organizatorki rozdały prezenty, tonę prezentów. Gdybym nie miała akurat torby podróżnej w której miałam m.in.kosmetyki dla Dominiki ze wspólnego zamówienia na GrotaBryza to nie wiem, gdzie bym tyle wspaniałości schowana. Do tego jeszcze Marzena poratowała mnie torbą a i tak ledwo wszystko spakowałam i ... uniosłam.
Przy okazji spotkania włączyłyśmy się do akcji "Czysty Aniołek". Każda z nas przygotowała środki czystości dla dzieci, dla których nawet mydło jest luksusem. Uzbierałyśmy całe pudło!
Zgodnie z tradycją krakowskich spotkań zrobiłyśmy sobie wzajemnie, ale
anonimowo, prezenty. Bardzo dziękuję osobie, która przygotowała upominek
dla mnie :) O peelingującym mydle Cztery Szpaki już napisałam w TYM wpisie.
Bardzo dziękuję organizatorkom, że mogłam uczestniczyć w spotkaniu i poznać blogerki, których wcześniej nie miałam okazji poznać!
Powinnam też podziękować mężowi, że na ten dzień wziął wolne w pracy i zajął się dziećmi ;) Na szczęście nigdy nie robi problemów, gdy mam okazję "wyrwać" się z domu.
Dominika - KosmetyczneSzaleństwo
Kasia - Testujemy Kosmetyczki
Magda - Madziof
Pozostałe uczestniczki:
Alicja - Poradnik Bezradnik
Ania - Aneczka Blog
Justyna - Blankita
Karolina - Biszkopcik86
Kasia - Juststayclassy
Dziękuję także firmom, które podarowały nam kosmetyki lub inne produkty ze swojej oferty:
* Azmedica
* Pierre Rene / Facebook / Instagram
Pierwsze recenzje już się pojawiły (podlinkowałam wymieniając firmę), ale sporo jeszcze przede mną.
;*
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCudownie było Cię znowu zobaczyć,siedzieć obok i poratować torbą :D Jeszcze wracałyśmy razem,ja ledwie doczłapałam do tramwaju z 4 pękatymi torbami :) Mam nadzieję że niejedno spotkanie przed nami :) Kosmetyki też już niektóre testuję :)
OdpowiedzUsuńHahaha :) Jak już się rozpędziłam, to dosyć sprawnie doszłam :D Gdy Twój tramwaj przejeżdżał przez skrzyżowanie, to ja już odpoczywałam na przystanku :D
UsuńJesteś silniejsza,ja wątła baba nie przyzwyczajona dźwigać takich ciężarów :D
UsuńCoś ostatnio z tymi lokalami na spotkaniach się źle trafia ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne są takie spotkania. Można fantastycznie spędzić czas :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie spotkania! bardzo fajne dziewczyny
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie w wolnej chwili, \
Miłego dnia, xx Bambi
Kuszący ten Satin Mousse :D
OdpowiedzUsuńSuper meeting i ile wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńTo na pewno było fantastyczne spotkania połączone z wieloma atrakcjami. Sporo uzbierałyście dla Akcji Czysty Aniołek. świetne prezenty od sponsorów.
OdpowiedzUsuńsuper dziewczyny, fajne podarki|!
OdpowiedzUsuńWidać, że świetnie się bawiłyście :) A ile wspaniałości!
OdpowiedzUsuńTo była gorąca sobota ;)
OdpowiedzUsuńO tym musie chętnie poczytam sobie więcej.
OdpowiedzUsuńSuper że pomogłyście dzieciom i aż tyle uzbierałyście 🤗 a jak dużo prezentów 🙂czasami fajnie wyrwać się z domu widać że spotkanie udane 🙂
OdpowiedzUsuńTakie spotkania są na wagę złota i zawsze zazdraszczam, mnie teraz zaproszono ale niestety wypadło w nieodpowiednim terminie ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę (pozytywnie oczywiście) udziału w takim spotkaniu :)
OdpowiedzUsuń