W czerwcu marka AA zorganizowała fajną akcję - za każde opublikowane i odpowiednio otagowane zdjęcie na Instagramie i Facebooku z kosmetykami z linii Vegan przeznaczała 5 zł na schronisko dla psów. Tym sposobem uzbierało się 5030 złotych, które marka dodatkowo podwoiła dokładając od siebie drugie 5030 złotych. Wspaniale, prawda? Ja tez się dołączyłam do akcji pokazując 4 kosmetyki do pielęgnacji ciała z tej linii - mleczka do mycia Owies i Aloes oraz peelingi do ciała Owies i Bambus.
W linii AA Vegan nie stosujemy składników pochodzenia zwierzęcego. Co więcej, cierpienie zwierząt zostało wykluczone w całej procedurze powstawania kosmetyków. Właśnie dlatego, nasze produkty otrzymały certyfikat Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
AA Vegan to linia wegańskich kosmetyków do pielęgnacji twarzy i ciała, a także doskonale dopasowujących się do koloru skóry podkładów. Poznaj innowacyjne połączenie wegańskiej receptury ze skutecznością działania i z bezpieczeństwem antyalergicznym. W naszych recepturach odnajdziesz botaniczne ekstrakty roślinne oraz składniki aktywne skuteczne w pielęgnacji skóry.
Mleczka do mycia mają kremową i niezbyt gęstą konsystencję. Są bardzo delikatne (mimo SLES w składzie), przyjemnie otulają ciała w trakcie kąpieli, nie podrażniają skóry ani jej nie wysuszają. Mleczko aloesowe pachnie subtelnie i świeżo, natomiast owsiane - truskawkami! To taki kremowo-truskawkowy aromat, który niezwykle mi się podoba szczególnie o tej porze roku. Bardzo trafia do mnie design opakowań - butelki o pojemności 400ml wyglądają schludnie i elegancko, są ozdobą łazienkowej półki a nie straszą pstrokacizną. Brawa AA :D
Peelingi także pachną delikatnie i świeżo, nie przytłaczają zapachem, wręcz przeciwnie. Są gęste, kremowe dzięki czemu nie spływają ze skóry i nie wysuszają. Bardzo delikatnie ścierają martwy naskórek, bardziej "głaszczą" i masują, ale pamiętajmy, że marka tworzy kosmetyki dla skóry wrażliwej. Trudno zatem oczekiwać mocno drapiącego peelingi, który skórze wrażliwej zrobiłby więcej szkody niż dobrego.
Jejku, fantastyczna akcja, szkoda, że o niej nie wiedziałam, od teraz jeszcze bardziej lubię AA, za taką inicjatywę. Podoba mi się ta nowa, wegańska seria.
OdpowiedzUsuńWczoraj pisałam o tym truskawkowym mleczku. Ekstra jest :)
OdpowiedzUsuńNie miałam kosmetyków z tej linii, ale to świetnie, że kolejna marka działa na rzecz zwierząt ;)
OdpowiedzUsuńNie znałam tej linii, w sumie pierwszy raz ją widzę :)
OdpowiedzUsuńZ AA Vegan znam i nawet lubię podkład ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii,ale wydaje się być interesująca.
OdpowiedzUsuńJa nie używam kosmetyków dla dorosłych tylko dla dzieci ponieważ jestem 10 letnim chłopcem ale wiem jak ważna jest higiena i dbanie o to co nas otacza. Pozdrawiam - Bartek! Zapraszam na blog Bartolladnia :) Nowe wpisy już są ;) Link do najnowszego ----> http://bartollandia.blogspot.com/2018/07/zlikwidowane-linie-tramwajowe-na-slasku.html
OdpowiedzUsuńniestety nie miałam kosmetyków z tej linii, ale mam ochotę na aloesowe mleczko,hmm peeling też wygląda ciekawie :D
OdpowiedzUsuńMignęła mi już ta linia na blogach, ale sama jeszcze niczego nie stosowałam.
OdpowiedzUsuńNie znam, ale z przyjemnością wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńGdzieś już widziałam 🙂To prawda opakowanie wygląda bardzo ładnie 😊 super że są to produkty dla skóry wrażliwej 🙂
OdpowiedzUsuńTak, AA jest specjalistą jeśli chodzi o kosmetyki do skóry wrazliwej, także do makijazu (seria Wings of color)
UsuńPeelingi nie dla mnie, bo lubię mocne zdzieranie, ale mleczka chętnie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńSuper akcja! Nie znam zaś tej serii, tylko z blogów, ale intrygują mnie bardzo :)
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł na akcję! Ciekawe produkty szczególnie, że dla skóry wrażliwej :)
OdpowiedzUsuńMój blog-klik
Czekają na swoją kolejkę jeszcze :D
OdpowiedzUsuńnie znam tej serii kosmetyków marki AA, nawet chyba nigdzie jej nie widziałam...
OdpowiedzUsuńUżywam truskawkowego,a peeling próbowałam aloesowy ale właśnie drapanie kiepskie... :)
OdpowiedzUsuń