8.3.18
Shiny Box Love || edycja luty 2018 || Box-niespodzianka Create Your Style z kosmetykami Schwarzkopf
Na lutową odsłonę pudełka Shiny Box pod hasłem Love czekałam bardzo niecierpliwie. Choć sama nieszczególnie świętuję Walentynki, to jednak luty kojarzy mi się właśnie z tym dniem także dlatego, że mój tata obchodzi wtedy urodziny (łatwo zgadnąć jakie ma drugie imię).
Czego spodziewałam się po lutowym pudełku? Nie serduszek, nie słodkiego misia czy czekolady (choć dużą Milką z ciasteczkami Tuc bym nie pogardziła), ale zawartości iście rozkochującej w sobie.
Gdy tylko otrzymałam przesyłkę z zaskoczeniem wyczułam, że w środku są dwa pudełka - super! Oprócz lutowego Shiny Boxa otrzymałam także dodatkowe pudełko powstałe przy współpracy z Schwarzkopf - Create Your Style. Oba możecie jeszcze zamówić na stronie Shiny Box, lub pokusić się już na marcowe It's a girls world.
Lutowe pudełko Love to sześć pełnowymiarowych kosmetyków (w tym dwa do makijażu), suplement diety, miniatura i próbki oraz kody rabatowe. Dla osób, dla których ta edycja była drugim pudełkiem w ramach subskrypcji otrzymały jeszcze jedną miniaturę, ale całkiem sporą.
Tą dodatkową miniaturą jest płyn micelarny Kueshi i bardzo się z niej cieszę. Płyn micelarny zawsze się przyda, markę Kueshi zdążyłam już polubić dzięki poprzednim pudełkom Shiny Box, a pojemność 100 ml będzie idealna na wakacyjny wyjazd. /cena: 35,00 zł/100ml/
Krem do rąk także jest przydatnym i często przeze mnie używanym kosmetykiem, ale ten z Clean Hands do mnie wizualnie nie trafia. /cena: 6,99 zł/
Malinowo-kolagenowa maska w płachcie Purederm wywołuje u mnie wręcz ślinotok :D Z okazji dzisiejszego święta planuję urządzić sobie wieczorne SPA rozpieszczając się między innymi tą maseczką. Mam nadzieję, że rzeczywiście zachwyci mnie działaniem i zapachem. /podano cenę 4,95 zł, ale ostatnio te maski były chyba po ok 2 zł w Biedronce/
Regenerująca maska do włosów Floslek Pharma to zdecydowanie coś dla moich włosów. Choć ostatnio za bardzo poszalałam z kosmetykami do włosów, co już niebawem zobaczycie w podsumowaniu lutego , to planuję włączyć ją do pielęgnacji. /cena: 24,99 zł/
Druga maseczka jest w saszetce marki Tołpa, jednak że jest przeznaczona do cery naczynkowej, to mi się nie przyda, poza tym nie przepadam za tą marką. /cena: 5,99 zł/
W pudełku znalazłam dwa kosmetyki do makijażu Smart Girls Get More - brązer w połowie matowy i rozświetlający (nie ma go w "rozpisce", może to dodatkowy prezent?) oraz matowa pomadka w płynie. Tu też mnie marka nie przekonuje. Miałam kilka ich kosmetyków, ale to nie to. Polubiłam jedynie trwałą pomadkę w kredce. /cena pomadki: 15,99 zł/
Kontrowersyjna jest obecność suplementu odchudzającego Term Line, dziewczyny różnie się do niego odnoszą. Mi się na pewno przyda, bo wyzbyłam się wszelkich jedzeniowych hamulców, czekolada Milka zjedzona w całości to dzienna norma i niestety to widać. Planuję powrót do ćwiczeń (taaa, planuję od ponad roku ...), zdrowszego jedzenia, więc i suplement się przyda. Jednak czy to idealny składnik pudełka pod hasłem Love? /cena: 60,72 zł/
Zestaw dwóch mini-miniaturek o pojemności po 5 ml toniku i emulsji marki I Want z jednej strony mnie ciekawi, a z drugiej obawiam się, czy nie będą za mało nawilżające (przeznaczone są do skóry suchej i mieszanej). Na pewno to sprawdzę. /cena: 0,95 zł/
Krem do rąk także jest przydatnym i często przeze mnie używanym kosmetykiem, ale ten z Clean Hands do mnie wizualnie nie trafia. /cena: 6,99 zł/
Malinowo-kolagenowa maska w płachcie Purederm wywołuje u mnie wręcz ślinotok :D Z okazji dzisiejszego święta planuję urządzić sobie wieczorne SPA rozpieszczając się między innymi tą maseczką. Mam nadzieję, że rzeczywiście zachwyci mnie działaniem i zapachem. /podano cenę 4,95 zł, ale ostatnio te maski były chyba po ok 2 zł w Biedronce/
Regenerująca maska do włosów Floslek Pharma to zdecydowanie coś dla moich włosów. Choć ostatnio za bardzo poszalałam z kosmetykami do włosów, co już niebawem zobaczycie w podsumowaniu lutego , to planuję włączyć ją do pielęgnacji. /cena: 24,99 zł/
Druga maseczka jest w saszetce marki Tołpa, jednak że jest przeznaczona do cery naczynkowej, to mi się nie przyda, poza tym nie przepadam za tą marką. /cena: 5,99 zł/
W pudełku znalazłam dwa kosmetyki do makijażu Smart Girls Get More - brązer w połowie matowy i rozświetlający (nie ma go w "rozpisce", może to dodatkowy prezent?) oraz matowa pomadka w płynie. Tu też mnie marka nie przekonuje. Miałam kilka ich kosmetyków, ale to nie to. Polubiłam jedynie trwałą pomadkę w kredce. /cena pomadki: 15,99 zł/
Kontrowersyjna jest obecność suplementu odchudzającego Term Line, dziewczyny różnie się do niego odnoszą. Mi się na pewno przyda, bo wyzbyłam się wszelkich jedzeniowych hamulców, czekolada Milka zjedzona w całości to dzienna norma i niestety to widać. Planuję powrót do ćwiczeń (taaa, planuję od ponad roku ...), zdrowszego jedzenia, więc i suplement się przyda. Jednak czy to idealny składnik pudełka pod hasłem Love? /cena: 60,72 zł/
Zestaw dwóch mini-miniaturek o pojemności po 5 ml toniku i emulsji marki I Want z jednej strony mnie ciekawi, a z drugiej obawiam się, czy nie będą za mało nawilżające (przeznaczone są do skóry suchej i mieszanej). Na pewno to sprawdzę. /cena: 0,95 zł/
Małe saszetki to próbki kosmetyków Bergamo - ampułka-serum ze śluzem ślimaka oraz krem do twarzy DNA Wrinkle uznane są za upominek :)
Jest jeszcze kod rabatowy na zakup kosmetyków Smart Girls Get More i na zakup leginsów oraz voucher na kurs on-line na doradcę dietetycznego z certyfikatem. Nie skorzystam.
Drugie pudełko Create Your Style z kosmetykami do włosów marki Shwarzkopf zaintrygowało mnie już w momencie, kiedy przeczytałam, że je dostanę. Znalazło się w nim 5 nowości oraz jeden bestseller.
Szampon Shauma z linii Nature Moments oraz miniaturę suchego szmaponu got2be (to właśnie bestseller) chętnie wypróbuję, natomiast reszta nie znajdzie u mnie przeznaczenia: żelowa farba Pure Color trafiła mi się w kolorze blond (szkoda, że nie w brązowym odcieniu), spray koloryzujący włosy na czerwony to gadżet nie dla mnie, za produktami Gliss Kur nie przepadam a kosmetyków do stylizacji (w zestawie jest lakier przeciw puszeniu się włosów) nie używam. Niemniej zawartość jest ciekawa i zapewne niejedną osobę ucieszy.
też dostałam oba te boxy;) create your style podoba mi się bardziej
OdpowiedzUsuńMaseczkę Purederm mam w zapasach.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tej maski do wlosow :)
OdpowiedzUsuńmam oba boxy i jestem bardzo zadowolona :D no poza farbą do włosów ;)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa tej maski regenerującej do włosów :)
OdpowiedzUsuńNic dla siebie nie widzę, nawet mnie to już nie dziwi :D
OdpowiedzUsuńU mnie praktycznie wszystko poszloby dalej w świat, nie byłabym zadowolona.
OdpowiedzUsuńNie przemawiają do mnie oba boxy ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie zawartość była fajna, tylko z farbą i spray'em niestety nie trafiłam kolorem.
OdpowiedzUsuńJeśli miałabym decydować to raczej box "do włosów" by znalazł u mnie większe zastosowanie:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie moja zawartość w tych pudełkach :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem uzależniona od słodkości a moim ulubieńcem jest właśnie Milka, chętnie sięgam po suplementy ale ten najlepiej połączyć z aktywnością ruchową. Mnie akurat pomadka Smart Girls Get More przypadła do gustu i często jej używam. Bardzo pasuje mi ten kolor
OdpowiedzUsuńszczerze chyba nie do końca bym coś wybrała z tego pudełka, może maska..
OdpowiedzUsuńTen suplement odchudzający to fajna rzecz. Obecnie by mi się przydał hehe :D
OdpowiedzUsuńZestaw Schwarzkopf również super, więc przyznam, ze tym razem pudełko bardzo ciekawe :D
Nie podoba mi się to lutowe pudełko, włosowe jest lepsze :)
OdpowiedzUsuńNie byłabym zadowolona :)
OdpowiedzUsuń