Gdy tylko pojawiły się pierwsze zapowiedzi lipcowego pudełka Shiny Box o iście letniej nazwie Pool Party oczekiwałam na nie z niecierpliwością. Mając w perspektywie wyjazd nad morze (skąd Was teraz pozdrawiam :)) liczyłam na przydatne w trakcie wyjazdu kosmetyki do pielęgnacji skóry i włosów w trakcie słonecznych dni. Po cichu obstawiałam na kosmetyk do opalania, po opalaniu i na spray chroniący włosy przed słońcem. Jak się mają moje oczekiwania do rzeczywistości?
Box Pool Party jest jeszcze dostępny na stronie Shiny Box, więc jeśli spodoba się Wam jego zawartość, macie jeszcze szansę go kupić w cenie 59 złotych, lub decydując się na subskrypcję VIP za 49 złotych.
W wakacyjnej edycji znajdziemy osiem pełnowymiarowych kosmetyków, z których cztery to kosmetyki pielęgnacyjne, a pozostałe cztery - do makijażu. Dodatkowo w pudełku jest jedna próbka kosmetyku dla mężczyzn. Nowością jest magazyn Shiny Mag, który oprócz tego, że zastępuje ulotkę prezentującą zawartość pudełka, pozwala nam na chwilę relaksu z ciekawymi artykułami. Podoba mi się ta zmiana.
Znanym wcześniej z zapowiedzi kosmetykiem tej edycji jest żel aloesowy Kueshi. Dla wielu z Was jest to niezbędny rodzaj kosmetyku, natomiast ja niezbyt widziałam jego miejsce w mojej pielęgnacji. Wiem, że może służyć we wszelaki sposób, jednak przy moim kosmetycznym arsenale nie brakowało mi kosmetyków, które taki żel może zastąpić. Jednocześnie bardzo mnie kusił, więc tym bardziej się cieszę, że znalazł się w Shiny Box. Stosuję go d pielęgnacji skóry po opalaniu, więc jeden z moich typów się zgadza. /cena: 45,00 zł/
Nidy nie miałam także kosmetyku Syoss, ale dzięki lipcowemu SB zapoznam się z szamponem regenerującym włosy z profesjonalną formułą Salonplex. Obietnice producenta są spore, więc tym bardziej jestem ciekawa jak się sprawdzi na moich wymagających włosach. /cena: 11,49 zł/
Żel antybakteryjny do mycia rąk CleanHands idealnie wpisuje się w klimat wakacyjnych wojaży, choć nie tylko. Uwierzycie, że długo nie czułam potrzeby ani nie używałam takiego kosmetyku? Gdy jednak dostałam pierwszą buteleczkę takiego żelu szybko się przekonałam do jego użyteczności, szczególnie wychodząc na spacer z dzieckiem. /cena: 3,49 zł/
W pudełku nie mogło zabraknąć kosmetyku w formie saszetki. Kosmetyku do pielęgnacji stóp w zasadzie mogłam się spodziewać, ale jednak obstawiałam inaczej ;) Niestety zapomniałam wziąć ze sobą na wyjazd podwójną saszetkę z peelingiem i maską do stóp marki Efektima, ale po powrocie na pewno pomoże mi zregenerować skórę. /cena: 2,59 zł/
Niedawno na nowo odkryłam zalety baz pod makijaż. Nie trudno więc zgadnąć, że obecność bazy Joko bardzo mnie ucieszyła i na pewno się nie zmarnuje. Kilka lat temu miałam bazę siostrzanej marki Virtual , ale częściej używałam jej pod cienie. /cena: 22,99 zł/
Z trzech rodzajów cieni Joko lub Virtual, które można znaleźć w pudełku Pool Party, trafiłam na jasnoróżowy pojedynczy Virtual. Raczej nie zostanie ze mną. /cena: ok 5 zł/
Losowo otrzymujemy także jeden z trzech (błyszczyk, szminka lub róż) kosmetyków marki Vipera, z których można zbudować wieżyczkę i wysuwać zawartość odpowiedniego "poziomu". Lata temu w takiej formie były sprzedawane pojedyncze cienie Inglot, pamiętacie? Mnie to nie do końca przekonuje, nie jestem miłośniczką takich gadżetów. /cena: ok. 9,50 zł/
W pudełku znajdziecie też lakier do paznokci lub tusz do rzęs lubianej marki Catrice. W moim znalazł się lakier. Średnio trafiony kosmetyk, bo najchętniej wybieram lakiery hybrydowe a poza tym czerwony kolor rzadko gości na moich paznokciach (wolę inne zwracające na siebie kolory).
Ku mojemu zdziwieniu oprócz lipcowego Shiny Boxa otrzymałam też drugie, mniejsze pudełko. Jestem Ambasadorką, dlatego od czasu do czasu otrzymuję coś dodatkowego. Lubię takie niespodzianki. A co w pudełku? W Pool Party wieki szampon i w dodatkowym kolejny, równie wielki szampon :D A nie, przepraszam, to micelarna odżywka myjąca Schwarzkopf do włosów farbowanych. Musiałam kilka razy przeczytać, żeby się połapać o co chodzi, ale już wiem, wszak w poprzedniej edycji była miniatura tego wynalazku. Tak, to odżywka, ale oprócz tego, że ma odżywiać włosy, ma też myć dzięki cząsteczkom micelarnym. To takie 2 w 1. Póki co użyłam jej dwa razy (producent zaleca stosować na zmianę ze zwykłymi szamponami) i zapowiada się całkiem obiecująco.
Jakie są moje odczucia? Szczerze mówiąc lipcowy Shiny Box mnie nie zachwycił, jednak nieco ratuje go żelu Kueshi. Jest to jedyny typ kosmetyku, na który liczyłam, dobre i to ;)
Baza Joko i żel antybakteryjny pozytywnie mnie zaskoczyły swoją obecnością w pudełku, w obu szamponach pokładam spore nadzieje, ale wiecie ... mam całe pudło szamponów, odżywek czy masek do włosów :D Saszetki z kosmetykami do stóp się nie zmarnują, jednak jak dla mnie tej drobnej kolorówki mogło by w ogóle nie być. Wolałabym jedną konkretniejszą rzecz, lub nawet miniaturę kremu z filtrem czy wody termalnej. Ale ja to ja, wielu osobom zapewne przypadną do gustu.
Tak sobie oglądam te pudełka na Waszych blogach co miesiąc i cieszę się, że już ich nie subskrybuję :). Znudziło mi się zapraszanie na chatę losowych kosmetyków – ledwo daję radę zużyć to, co mam ;). Mam wrażenie, że ta formuła trochę się już wyczerpała, choć z drugiej strony zainteresowanie wciąż spore...
OdpowiedzUsuńZapewne coś jest w tym co piszesz, jednak dzięki nim udało mi się odkryć kilka perełek.
UsuńMam to pudełko i jestem z niego zadowolona
OdpowiedzUsuńTo świetnie :)
UsuńJedynie ta micelarna odżywka mnie zainteresowała.
OdpowiedzUsuńMnie w Twoich pudełkach spodobał się żel aloesowy. Ja mam swojego boxa beGlossy :) Zapraszam.
OdpowiedzUsuńU mnie cały czas tradycyjne lakiery, toteż tę czerwień bym brała :D
OdpowiedzUsuńJa z całego Pool Party sobie zostawiam tylko saszetkę Efektima, bo cała reszta mnie nie zainteresowała. Miniatura takiej micelarnej odżywki była niedawno w Shinyboxie lub Inspiredby (nie pamiętam) i się u mnie nie sprawdziła, więc od razu ją oddałam. Też liczyłam na bardziej wakacyjną zawartość...
OdpowiedzUsuńmnie ten zestaw też nie zachwycił, ale jestem oczarowana żelem aloesowym, zużyłam już niestety ok 1/4 opakowania.
OdpowiedzUsuńzawartość idealna na lato :)
OdpowiedzUsuń_____________
PorcelainDesire ♥
kurde, a mi się zawartość podoba ;)
OdpowiedzUsuńNie urzekły mnie te pudełka ;)
OdpowiedzUsuńciekawy patent :)
OdpowiedzUsuńFajny kolor błyszczyku, czy to szminki, Ci się trafił :) Mój niewypał :)
OdpowiedzUsuńcałkiem spoko zawartość i do tego wychodzi taniej niż gdyby kupować pojedynczo w sklepie
OdpowiedzUsuńDla mnie trochę za biednie. Wolałabym coś o tropikalnych zapachach, coś do ochrony, spf. Mało wakacyjna zawartość, jedynie opakowanie mi się kojarzy.
OdpowiedzUsuńpięknie to wygląda :)bardzo dobrze nadawały by się na prezent :)
OdpowiedzUsuńMiły gest ze strony shinybox, że dodał dla ambasadorek dodatkopwe pudełeczko. :)
OdpowiedzUsuń