11.8.17
Kosmetyczne podsumowanie lipca - co nowego? || m.in. Nacomi, Clochee, Sylveco, Mincer, Orientana, Nikel, Perfecta, Uriage, Makeup Revolution
Kolejne kosmetyczne podsumowanie miesiąca i szykujcie się na kolejny wpis gigant. Weźcie jednak pod uwagę, że do rekordowego wpisu mu daleko. Kupiłam o wiele więcej niż miałam w zamiarze, ale cóż, nie wszystko jesteśmy w stanie przewidzieć. Czasami większość miesiąca mija niepostrzeżenie bez żadnych nowych kosmetyków lub w miarę rozsądnej liczbie, a pod koniec w jednej chwili internetowy koszyk pęka w szwach i całe plany idą w las :p Tak właśnie było u mnie w lipcu, kiedy to szykowałam się jedynie na zakupy kosmetyków do i po opalaniu w promocji 2+2 gratis w Rossmannie. A na czym się skończyło?
KUPIŁAM:
Avon
Kolejne litrowe butelki płynów do kąpieli tej firmy - brzoskwiniowy jest w ofercie odkąd pamiętam, czyli co najmniej od 17 lat, ale dopiero teraz skusiłam się na niego, a Truskawki ze śmietanką to ostatnia nowość (wcześniej pojawiły się w mniejszej butelce, pół litrowej). Płyny ładnie pachną, często pojawiają się nowe, nietuzinkowe zapachy, dobrze się pienią, więc regularnie kupuję szczególnie, że nie tylko ja lubię pachnace kąpiele, ale mój mąż też. Po raz setny napiszę, że kilkanaście lat temu i tak te płyny były lepsze - zapachy były mocniejsze a i piany było jeszcze więcej. Wybrałam też spray do stóp Foot Works, bo choć jestem bardzo zadowolona z działania kremu Delia, to czasami jednak szybciej jest mi psiknąć stopy sprayem. Rano liczy się każda sekunda.
Uriage
Wodę termalną kupiłam z myślą o wyjeździe nad morze, aby dać skórze ukojenie w trakcie opalania. Najpierw kupiłam mniejszą pojemność, ale jakiś czas później w aptekach DOZ można było kupić dwupak butli o pojemności 300 ml za 36 zł. Jak się okazało, albo była pomyłka w cenie, albo apteka postanowiła skorzystać na zainteresowaniu, ponieważ po kilku dniach cena magicznie skoczyła w górę o 10 zł. Dwupak kupiłam na spółkę z koleżanką.
Dax Cosmetics i Sun Ozon
Mleczko po opalaniu Dax, balsam do opalania (nie mam pojęcia dlaczego nazwano go żelem) i spray po opalaniu Sun Ozon to moje zakupy w ramach promocji w Rossmannie na kosmetyki do i po opalaniu. Zrobiłam zakupy razem z siostrą, na dwie aplikacje tak, aby wyszło jak najbardziej korzystnie. W ramach jednych zakupów wybrałyśmy droższe kosmetyki (ja kupiłam jeszcze balsam do opalania dla dzieci Dax), a drugich - tańsze. Fluid do twarzy spf 30 Sun Ozon kupiłam wcześniej w promocyjnej cenie. Część z tych kosmetyków wzięłam ze sobą nad morze i niebawem napiszę, czy i jak się sprawdziły.
Sylveco, Biolaven, Nacomi, Clochee, Orientana, Mincer, Sally Hansen
I tu niespodziewany efekt szaleństwa, część 1 ;) Zrobiłam wspólne zakupy z koleżankami na Cocolita.pl i skusiłam się na kilka ciekawostek, na które miałam chęć już od jakiegoś czasu. Z bogatego asortymentu tej drogerii wybrałam pasty naturalne i mydła w kostce Sylveco (cud, że nie wszystkie wrzuciłam do koszyka), balsam i masło po opalaniu, kremy do rąk, truskawkowy peeling do ciała i maseczkę do twarzy Nacomi, z Clochee wybór padł na serum do twarzy i krem pod oczy. Dwa lata temu polubiłam ich krem nawilżająco-ujędrniający i choć w blogosferze towarzyszyła mu otoczka miniskandalu to chciałam wypróbować także inne kosmetyki tej naturalnej polskiej marki. Nie mogło zabraknąć kosmetyków z witaminą C, więc kupiłam mikrodermabrazję, krem pod oczy i krem do rąk z serii Vita C Infusion marki Mincer. Kolejny krem pod oczy, tym razem ze śluzem ślimaka Orientana, oraz produkt, o którym czytałam wiele zachwytów od blisko 10 lat - rajstopy w sprayu Sally Hansen.
Makeup Revolution, L'Oreal, Art Deco, Max Factor
Cocolitowe szaleństwo, część druga - kolorówka. Inspiration - jakże celna nazwa palety Makeup Revolution z nowej serii palet Amplified. Jak może pamiętacie, w czerwcu kupiłam dwie inne - Dynamic i Commitment. I złota czekoladka Golden Bar. Gdy zobaczyłam pierwsze zapowiedzi pod koniec tamtego roku bardzo się na nią napaliłam, później entuzjazm opadł i już sama nie wiedziałam, czy ją chcę czy nie. Ale ostatecznie mam ;) Mój ulubiony tusz L'Oreal So Couture robi z moich rzęs istne cuda, więc uzupełniłam zapas. Nie żebym nie miała żadnych tuszów w zapasie, ale no ... same wiecie jak to jest. Baza pod cienie Art Deco, kultowy kosmetyk, który podobnie jak rajstopy w sprayu kusił mnie od wielu, wielu lat, gdy polska kosmetyczna blogosfera była w powijakach (o ile w ogóle jakiś taki blog istniał). Z tego co pamiętam, to wtedy jej cena była wyższa niż obecnie i dlatego tyle mi zeszło z zakupem. Natomiast baza pod makijaż Max Factor FaceFinity prawie znalazła się w moich zakupach w trakcie ostatniej promocji w Rossmannie -55% na kolorówkę, ale ostatecznie odłożyłam.
DOSTAŁAM:
Dax Cosmetics
W lipcu otrzymałam dwie przesyłki z kosmetykami tej firmy. W pierwszej znalazły się dwa maseczko-peelingi w słoiczach, krem, maseczka i esencja z linii Hydro Magnetic, balsam antycellulitowy Express Slim (jestem ciekawa, czy faktycznie poradzi sobie z moim cellulitem tak szybko jak obiecuje producent), dwie tajemnicze kule, które okazały się być ... ciii, sprawdźcie TUTAJ co to takiego oraz czarny krem Bamboo-sei z węglem z bambusa marki Yoskine. Gdy wróciłam z Rossmanna po zakupach "opalaczowych" w domu czekała na mnie druga przesyłka od Dax, a w niej ... kosmetyki do i po opalaniu z linii Dax Sun :D Same przyznajcie, istna klęska urodzaju. W torbie znajdował się chłodzący żel po opalaniu, przyspieszacz opalania oraz suchy olejek z spf 15 do ciała i do włosów.
Delia
Ja się pytam - skąd wiedzieli? Skąd wiedzieli, że z pielęgnacją stóp jestem na bakier? Że mam do tego prawdziwy słomiany zapał? Ale kurczę, zmotywowali mnie tymi oto kosmetykami. Już niedługo przeczytacie o serii Food Good rozpieszczającej stopy kąpielą perełkową, peelingiem, pianką, maską i żelem.
Joanna
Od marki Joanna otrzymałam żel pod prysznic, odżywkę i szampon do włosów z linii hypoalergicznej. Nie mam konieczności używania tego typu kosmetyków, tzn hypoalergicznych, ale mimo to jestem ciekawa jak się u mnie sprawdzą.
Nivea
Pianki pod prysznic Nivea ze standardowej linii bardzo polubiłam, nic więc dziwnego, że przesyłka z jedną z dwóch sezonowych wersji zapachowych Rabarbar i malina niezmiernie mnie ucieszyła. Już za kilka dni przeczytacie co sądzę o tych piankach i jak wypadają w porównaniu do pianek Dove.
Nikel i Biopha
Tuż przed wyjazdem nad morze dotarła do mnie przesyłka od Ekodrogeria.pl a w niej kosmetyki, które wybrałam do przetestowania i opisania na blogu. Z oferty chorwackiej naturalnej marki Nikel poznaję maseczkę z różą do twarzy, krem do rąk, krem nawilżający z pomarańczą (mam miniaturkę), przeciwzmarszczkowy eliksir z 12 ekstraktami do twarzy i serum pod oczy z komórkami macierzystymi (te trzy ostatnie kosmetyki to zawartość zestawu upominkowego). Wybrałam także naturalną pastę do zębów Biopha.
Bionigree
Od kilku tygodni stosuję serum do skóry głowy Bionigree z olejkiem z czarnej porzeczki. Nie sądziłam, że tak mi się spodoba, szczególnie w upały. Więcej już wkrótce.
Evolve
To nowa marka proponująca kosmetyki naturalne, z których mam przyjemność poznawać maseczkę do twarzy z olejem kokosowym i kakao. Przygotowuję właśnie wpis z prezentacją oferty tej marki, a zapewniam, że jest czym kusić.
My Secret, Sensique, Kobo
Gdy zobaczyłam te lakiery My Secret to aż mnie oczy zabolały :D Prawdziwe neony na letnie dni. W zasadzie tylko odcień żółtego jest tu w miarę dobrze oddany. Potrójne cienie Sensique to dwie nowe wersje kolorystyczne. Najbardziej jednak ciekawi mnie modelujący rozświetlacz w płynie Kobo.
Jak lipiec, to i lipcowe pudełko Shiny Box - Pool Party. Wraz z nim ambasadorki otrzymały dodatkowe pudełeczko z micelarną odżywką myjącą Schwarzkopf.
Ja wiem, że dużo tego. Że sporo kobiet nawet nie ma takiej liczby kosmetyków a co dopiero mówić, że to tylko nowości z jednego miesiąca :D Moja siostra czasem widząc moje cuda pyta do czego to służy, czy jest konieczne i czy też musi sobie kupić. Patrząc tak na chłodno to nie, nie wszystko jest niezbędne, choć ważne w pielęgnacji. Gdybym musiała zrezygnować z czegoś i zostać przy tym, co naprawdę jest niezbędne, to zapewne zostawiłabym jedynie żel do mycia ciała, szampon do włosów, dezodorant i pastę do zębów :D Tylko pytanie, PO CO?
Woooow ! Nie da się tego ując inaczej :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDuuużo tego, ale to prawda, uwielbiamy kosmetyki :) Ten Nikel mnie ciekawi, chociaż mam 3 produkty, ale chcę więcej :)
OdpowiedzUsuńI jak Ci się sprawdzają te kosmetyki?
UsuńJak zwykle ciekawie :)
OdpowiedzUsuńEvolve nie jest nową marką :) nowością jest jej dostępność w pl.
Nie miałam pojęcia :) Dzięki za uświadomienie :)
UsuńDużo tego :) Interesuje mnie ta paletka Revolution :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię palety MUR choć nei wszystko mają dobrą jakość.
UsuńSporo tego. Mnie tylko zastanawiam, jak Ci się te kosmetyki nie przeterminowują. :D Chyba,z ę prowadzisz ewidencję :D
OdpowiedzUsuńJa ostatnio przeglądałam swoje niewielkie pudełko z zapasem i znalazłam kilka po.
Taaak, mam ewidencję :D
UsuńAle nie wszystko okazuje się dla mnie odpowiednie, dlatego np. teraz porobiłam zdjęcia i wysłałam mailem koleżankom, może coś im wpadnie w oko. Co im się spodoba zobaczą na żywo i już będę miała mniej. Wczoraj siostrze 3 żele pod prysznic, a dla mamy odłożyłam 3 fajne kosmetyki na prezent urodzinowy.
No ale u Ciebie też zawsze sporo nowości :D
UsuńŚwietny wpis. Ja od 10 lat jestem w AVON i uwielbiam te płyny do kąpieli. Zawsze testowałam każdy nowy zapach i nawet mam swojego ulubieńca. Co do reszty to pianki od NIVEA są genialne :) Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKtóry jest Twoim ulubieńcem? Mi bardzo podobał się wanilia z figą. Szkoda, że go wycofali. Mam zapas :p
UsuńTo serum do skóry głowy Bionigree z olejkiem z czarnej porzeczki jest świetne! już mi się skończyło :(
OdpowiedzUsuńJa jeszcze mam :) niedługo o nim napiszę
UsuńWczoraj w nocy była u nas straszna burza, wichura, deszcz. Wszystko latało w powietrzu a pioruny biły cały czas. Po wszystkim słychać było tylko karetki i straż pożarną. Koszmar. Ja w nocy spakowałam najważniejsze dokumenty itp. I pomyślałam- na co mi to wszystko? Takie refleksie nie zdarzają się często i już dziś przeglądałam sklepy internetowe. Jednak żyję materializmem a nie minimalizmem.
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości, cieszyłabym się z nich.
Coś jest w tym co piszesz. Mi się kiedyś śniło, że walił się blok w którym mieszkałam z rodzicami. Wszyscy panikowali, uciekali, a ja się wróciłam po ... kufer w którym trzymałam zapasowe kosmetyki ;)
Usuńmnie zawsze śni się, że mam uszkodzony lub wyładowany tel i wyobraź sobie, że tej burzowej nocy miałam wyładowane oba telefony. kilka % baterii. bardzo oszczędzam, chciałam podładować od laptopa ale ładowarkę z takim wejście usb zostawiłam w pracy, normalnie koszmar na jawie
UsuńSporo tego, ale aż się buzia cieszy na takie wspaniałości.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :)
UsuńCała masa fantastycznych rzeczy :)
OdpowiedzUsuńOby tylko się jeszcze sprawdziły :p
UsuńAle dobroci, pastę z sylveco właśnie będę testowała :) Pianki z nivea uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPasta i pianka są świetne :) Szkoda tylko, że zapach pianki tak szybko ulatuje.
UsuńMiłego testowania ! :*
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńCałe wieki nie miałam żadnych kosmetyków z Avonu a te ogromne płyny kiedyś bardzo lubiłam :) Kusi mnie to serum z Bionigree - ciekawa jestem jak zareagowałyby moje włosy. Ogólnie bardzo przyjemne nowości - miłego używania :)
OdpowiedzUsuńJa też coraz rzadziej wybieram kosmetyki z Avonu. Ale płyny lubię, choć kilkanaście lat temu były lepszej jakości.
UsuńL'Oreal So Couture z moich rzęs też robi istne cudo :)
OdpowiedzUsuńgenialny tusz!! Najlepszy jaki miałam przez całą moją "tuszową" przygodę
UsuńWow, ależ tego dużo! Do mnie też dotarła paczka od Delii. Nie pogardziłabym też nowościami Dax Cosmetics :)
OdpowiedzUsuńO tak, Dax poszalało :) Już znalazłam swoich ulubieńców z tej gromadki.
UsuńCzyste, kosmetyczne szaleństwo :) Niech Ci służą :)
OdpowiedzUsuńTaaaak, towarzyszy mi od dawna i chyba tak już zostanie
UsuńIle dobroci! W oko najbardziej wpadły mi palety MUR - bardzo lubię ich cienie, tych jeszcze nie mam :)
OdpowiedzUsuńTez je bardzo lubię, choc nie wszystkie są dobre jakościowo
UsuńKosmetyczny zawrót głowy :D
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :D
Usuńtrochę tych nowości do Ciebie zawitało:)
OdpowiedzUsuńNO tak, jak zwykle :D chyba nic z tym nie zrobię
UsuńNaprawdę dużo tego :P Ze wszystkich produktów znam tylko wodę termalną z Uriage i maskarę L'oreal, ażeby było ciekawiej, uwielbiam obydwa. :)
OdpowiedzUsuńI świetnie :) Wodę zdążyłam już polubić :)
UsuńPięknie ☺
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNieźle. Dużo ciekawych produktów :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję * Zauważyłam, że od dłuższego czasu brakuje u mnie przypadkowych zakupów, staram sie wyszukiwać "peerełki"
UsuńSpora ilość nowości ;) ja chyba nie wiedziałabym co z tym zrobić, bo wszystkich na pewno bym nie przetestowała ;))
OdpowiedzUsuńSporo sporo :D ale np. płynów do kąpieli używa też mój mąż, kosmetykami po opalaniu smaruję siebie, męża i starszego syna, kremy do rąk idą mi jak woda, poza tym w pracy muszę mieć zawsze jeden, a krem z Dax poleci do mamy. Ja wiem, winny się tłumaczy :D
UsuńSporo tego ;) U mnie podobnie. Zaczęłam już używać tej serii hypoalergicznej i balsam zdobył moje serce :) Miłego używania i więcej nowości w kolejnym miesiącu Ci życzę.
OdpowiedzUsuńJuż lecę do Ciebie :)
Usuńw sumie wiecej dostałas niz kupilas :D ciekawi mi paleta z MUR
OdpowiedzUsuńA to też racja :) Na dobrą sprawę powinnam w ogóle nie kupować :p
UsuńIstne szaleństwo! Ja w obecnej chwili staram się zuzywac zapasy i nie kupować zbyt dużo.
OdpowiedzUsuńHahaha, ja też się staram :p Gdybym się nie starała byłoby jeszcze więcej
Usuńwlasnie mam na sobie maseczke Evolve pachnie oblednie ! tylko uwazaj bo ma sporo oleju
OdpowiedzUsuńŚwietnie się zapowiada. dzisiaj jej debiut :)
UsuńŁaaa, ile tego jest *.*
OdpowiedzUsuń:D
UsuńZamówienie co cocolita.pl zacne :D
OdpowiedzUsuńZaszalałam :D I zapomnialam tu o jednej rzeczy :/
UsuńOooo :D Ile wspaniałości :D
OdpowiedzUsuńW sierpniu chyba będzie mniej :D
UsuńNie znam osoby która ma więcej kosmetyków od Ciebie :D
OdpowiedzUsuńEeee nie strasz :p Na pewno jest ktoś :D
UsuńMatko, ile tego! ;) Część rzeczy znam, a z nieznanych mi najbardziej ciekawa jestem Clochee.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa marki Clochee. Kupiłam ostatnio ich krem matujący, to właściwie taki bb. I mam ochotę na więcej ich produktów.
OdpowiedzUsuńO mamuniu, duuuuuużo tego :D Ale Cię rozumiem, spoko :D
OdpowiedzUsuńmnóstwo tych nowości!
OdpowiedzUsuńMnostwo tego masz ale znam to ja mam cala toaletke i 2 duze komody zapchane kosnetykami a i tak zawsze kupuje mnostwo nowosci haha uzaleznienie
OdpowiedzUsuńZ tym, że to są jedynie nowości z lipca :D
UsuńKosmetyków ci na pewno nie zabraknie! Tez używam tych płynów do kąpieli z AVONu, piany co nie miara :) Sylveco uwielbiam, wczoraj używałam ich peelingu do twarzy :)
OdpowiedzUsuńO tak, jestem zabezpieczona na ładnych kilka lat :D
UsuńKiedyś też lubiłam te płyny do kąpieli z Avonu. Bardzo ładnie pachniały. Dużo tych produktów ;)
OdpowiedzUsuńTak się namnożyło :D W sierpniu zapowiada się spokojniej
UsuńJestem bardzo ciekawa produktów Nikel :)
OdpowiedzUsuńNapiszę jedno - mam ochotę na więcej <3
UsuńWow, ale zapas kosmetyków! Wydaje mi się, że Twoje miesięczne nowości dorównują moim całym zapasom. Musy nivea też polubiłam.
OdpowiedzUsuńCałkiem możliwe :D
UsuńTa wielka paleta cieni mi się podoba! Ma takie moje kolory ;)
OdpowiedzUsuńNa jesień będzie świetna kolorystycznie
UsuńDużo fajnych nowości, miłego testowania :))
OdpowiedzUsuńW sierpniu zapowiada się mniej :) Dziękuję
UsuńKamilo, jak zawsze bogato u Ciebie :-). Mam tą piankę Nivea ale mi się nie specjalnie podoba. Zapach ma nijaki, taki dość kwaśny, bez wyraźnej nuty. Ale muszę przyznać ze w podróż idealna. Nie trzeba brać myjki, która spieni żel bo ta pianka super się sprawdza.
OdpowiedzUsuń