Jeszcze kilka lat temu skórę pod oczami traktowałam bardzo po macoszemu. A przecież doskonale wiedziałam, że jest ona cieńsza, delikatna, szybciej pojawiają się na niej zmarszczki, przez co wymaga większej uwagi. Co prawda zawsze miałam na półce krem pod oczy, ale z reguły sobie na niej po prostu leżał lub stał. Od około dwóch lat pielęgnacja okolic oczu stała się moim codziennym rytuałem, a jak by tego było mało, od kilku miesięcy rozpieszczam ją także rano. No tak, wcześniej w grę wchodziło użycie kremu tylko na noc, Jakże błędnie byłam przekonana, że rano jest to zły pomysł. Obawiałam się, że korektor będzie spływał, no i makijaż z powiek. Tego ostatniego obawiam się na nadal, więc nakładam krem tylko pod oczy. Aktualnie o stan mojej skóry wokół oczu dba naturalny liftingujący krem pod oczy włoskiej marki Bema, który kupicie w sklepie Ekozuzu.pl
Pojemność: 20 ml || Cena: 56,50 zł Aktywny naturalny krem pod oczy Bema Love bio, zapewnia natychmiastową poprawę oznak zmęczenia wokół oczu (cieni i worków) oraz zmarszczek pod oczami. Dzięki lekkiej konsystencji emulsji, wzbogaconej szlachetnymi nitkami szafranu zawierającego antyoksydanty, krem wyraźnie wygładza kontur oka.Zauważalne efekty poprawionej sprężystości skóry widać po około 2-3 tygodniach regularnego stosowania.
Skład: Rosa Damascena* Flower Water, Citrus Aurantium Amara*Flower Water, Centaurea Cyanus*Flower Water, Butyrospermum Parkii*(Shea)Butter, Candelilla Cera/Candelilla Wax, Olus Vegetable Oil, Hydrogenated Vegetable Oil, Shorea Stenoptera Butter, Cetearyl Glucoside, Cetearyl Alcohol, Coco-Caprylate, Propylheptyl Caprylate, Polyglyceryl-2 Dipolyhydroxystearate, Glycerin, Oryza Sativa (Rice)Starch, Titanium Dioxide, Mica, Tocopherol, Citric Acid, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Olea Europaea*(Olive)Fruit Oil, Persea Gratissima*(Avocado)Oil, Simmondsia Chinensis* (Jojoba) Seed Oil, Porphyridium Polysaccharide, Hydrolyzed HibiscusEsculentus Extract, Dextrin, Ilex Paraguariensis Leaf Extract, Sodium Stearoyl Glutamate, Crocus Sativus, Pisum Sativum (Pea) Extract, Avena Sativa *(Oat)Kernel Extract, Sodium Cocoyl Glutamate, Sodium Lactate, Sodium Benzoate, Sucrose Dilaurate, Maltodextrin, Porphyra Umbilicalis Extract, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Xanthan Gum, Parfum***/Fragrance, Linalool**, Limonene**, Geraniol**.
*Da agricoltuta biologica/organic agriculture
**wyciągi z olejków roślinnych
***100% naturalny zapach
źródło: Ekozuzu.pl
Jeżeli tak jak ja jesteście zwolenniczkami gęstych kremów pod oczy, to koniecznie ujmijcie w swych planach zakupowych krem Bema. Nie łączcie jednak gęstości z niekomfortową, klejącą się tłustością - ten krem nie jest tłusty! Stale zastanawiam się, skąd w opisie mowa o lekkiej emulsji? Skąd producentowi przyszło to na myśl? Wszak faktyczna formuła nie ma z taką nic wspólnego, co jak dla mnie jest ogromną zaletą.
Opakowanie jest jest jednym z tych, które lubię. Najchętniej wybieram kremy w opakowaniach typu air-less, jednak te z "dziubkiem" też mają moją sympatię. Tego typu dozownik pozwala kontrolować ilość kremu, jaką chcemy użyć. Miałam kiedyś kilka kremów w tubce bez dziubka, jak kremy do twarzy i nie były zbyt wygodne w użyciu. O ile w kremach do twarzy mi to nie przeszkadza, tak w przypadku kremów pod oczy wolę bardziej precyzyjne rozwiązania.
Krem Bema mimo gęstej, nieco zbitej konsystencji łatwo się nakłada i dobrze wchłania. Nie roluje się na skórze i co istotne dla osób pielęgnujących skórę pod oczami także rano nie roluje się na nim także korektor. Nie zauważyłam, aby w trakcie dnia coś złego działo się makijażem pod oczami (bo powiek jak wspomniałam wcześniej nie nawilżam rano, mam opory).
Nawilżenie jest rewelacyjne! Skóra jest odprężona, nie napięta ze zbyt słabego nawilżenia. Co więcej, komfort odczuwalny jest cały dzień, a wieczorem nie pojawiają się drobne zmarszczki ze zmęczenia i wysuszenia skóry.
Mimo mojego wieku 30+ i przez wiele lat niezbyt regularnej pielęgnacji skórę okolic oczu mam w bardzo dobrej kondycji i krem Bema zdecydowanie ją utrzymuje w takim stanie. Trudno mi jest wyrokować, jak spisze się w przypadku zmarszczek i zwiotczałej skóry. Z uwagi na mocne nawilżenie i naturalny skład warto jednak spróbować.
Niestety nie odniosę się do obiecywanych właściwości redukujących opuchliznę i cienie, ponieważ nie mam z tym problemów tak na co dzień (są osoby, które mają tendencję do opuchnięć). Faktem jest natomiast to, że mimo nieprzespanych nocy skóra wokół oczu tego nie zdradza. Czasami, po gorszej nocy, zdarzało się, że oczy były nieco podpuchnięte, natomiast w ostatnim czasie nie przypominam sobie, abym się z takimi budziła. Może rzeczywiście to zasługa tego kremu?
Na koniec dodam jeszcze, że niezwykle ujął mnie delikatnie migdałowy zapach tego kremu (tonik witaminowy tej marki pachnie tak samo, może nieco mocniej). Działa na mnie relaksująco i odprężająco.
Pierwszy raz spotykam się z tym produktem, ale ciekawi mnie ze względu na swoją formułę
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy, ale z opisu i twojej recenzji wychodzi, że jest skuteczny :) warto wypróbować
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam styczności z tą marką.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię naturalne kosmetyki, z przyjemnością wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńNie slyszalam o tej firmie. Ja nie mam problemow ze skora w okolicy oczu. Moja mama ma straszne worki i sińce, polecę jej ten specyfik. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńnie mialam stycznoscią z tą marką, ale brzmi zachęcająco.:) Lubię gęste kremy
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie zapominam o pielęgnacji okolicy oczu, bo mam bardzo problematyczną. Krem mnie zaciekawił ze względu na intensywne nawilżanie :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale już sam migdałowy zapach kusi :) niestety jak na razie nie udało mi się znaleźć kremu pod oczy, który wykazywałby większe działanie aniżeli jedynie nawilżenie.
OdpowiedzUsuńz ciekawości mogłabym wypróbować i zastanawiam się czy mi by bardziej spasował niż mój z nacomi :)
OdpowiedzUsuńja lubie tlusciochy pod oczy
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty utrzymujące właściwy poziom nawilżenia :)
OdpowiedzUsuńWpisuję na chciejlistę - uwielbiam treściwe kremy pod oczy. I wiesz, ta strefa jakos najbardziej się starzeje u mnie - szloch ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że efekty po użyciu tego kremu są adekwatne do ceny :)
OdpowiedzUsuńNigdy o tych produkcie nie słyszałam, zaciekawiłaś mnie nim :)
OdpowiedzUsuńChicofstylee.blogspot.com
Super, że taki dobry :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widziałam go chyba w zakupach właśnie u Ciebie. Ja obecnie stosuję maść Vita POS i nigdy chyba nie miałam lepszych efektów :)
OdpowiedzUsuń