Kilka dni temu zawitała do mnie Pani Wiosna i wraz z upragnionym i wyczekanym słońcem przyniosła mi urocze pudełko Shiny Box pełne kosmetyków. Zbliżająca się wiosenna aura spowodowała, że Pani Wiośnie pula pudełek wyczerpała się zanim rozpoczęła ich dostarczanie - tylu było na nie chętnych. Kto się spóźnił z zaproszeniem do siebie Pani Wiosny być może spełni marzenia w kwietniu.
Czy marzenia rzeczywiście się spełnią przekonamy się wraz z kwietniowym pudełkiem Spełnij Marzenia, które można zamówić TUTAJ.
Co skrywało pudełko Pani Wiosny?
W pudełku znalazłam sześć pełnowymiarowych kosmetyków, jedną próbkę, ale dosyć sporą, więc raczej miniaturę, oraz jedną rzecz niekosmetyczną, choć w pewien sposób związaną z kosmetykami.
Jeden z kosmetyków został wcześniej ujawniony na fan page i zapewne to jest przyczyną tak szybkiego wykupienia pudełek. Dla mnie jego obecność jest obojętna, bo nie używam tego typu kosmetyków. Nie żebym nie potrzebowała, ale brak mi regularności i całkowicie wystarcza mi tymczasowe rozwiązanie "problemu". Namieszałam? :D
Odżywka do rzęs Lash Volution, bo to właśnie o niej pisałam, zbiera mnóstwo pozytywnych opinii tym bardziej, że nie zawiera bimatoprostu (ma za to jego pochodną). O co z nim chodzi? To składnik kropli używanych przez chorych na jaskrę, którego skutkiem ubocznym jest przyciemnienie i wzrost rzęs. Moja mama od lat stosuje takie krople i rzeczywiście tusz jest jej zbędny. Kiedyś ktoś postanowił to wykorzystać i ze składniku leku stosowanego przy poważnej chorobie oczu uczynił składnik kosmetyku, który może używać każdy. Pewna firma otwarcie chwaliła się tym składnikiem, czyniąc z niego atut mający zachęcić do kupna. Jak dla mnie nie ma się czym chwalić. Działanie Lash Volution opiera się na innych rozwiązaniach, co jest świetnym posunięciem.
Jakikolwiek szampon jest mi obecnie zbędny i jeszcze długo będzie, bo kosmetyków do włosów mi nie brakuje, ale z czystej ciekawości sprawdzę, co do zaoferowania moim włosom ma szampon Shauma z nowej linii Nature Moments. Skład szamponu jest dosyć przyzwoity (nie ma silikonów, edta, szkodliwych pegów i parabenów o których krążą różne opinie) i jeśli komuś nie przeszkadza SLS (np. mi) czy Cocomidopropyl betaine (oba są dopuszczone w kosmetykach naturalnych, ale mogą podrażniać, wysuszać i powodować alergie) to warto się rozejrzeć za tymi produktami. Mi się trafiła wersja do włosów słabych z miodem i figą do włosów słabych i delikatnych.
Drugi szampon, ale tym razem suchy i miniatura produkt Got2b będący nowością. Suchych szamponów używam rzadko, ale lubię mieć pod ręką, tak na wszelki wypadek. Szampony Batiste czy Timotei wystarczają mi na rok, więc taka miniatura jest dla mnie dobrym rozwiązaniem.
Namnożyło mi się ostatnio kremów do stóp, a tak rzadko używam. Gdy się kładę spać, to poduszka za mocno kusi. W pudełku był krem regulujący potliwość marki Delia, więc tym bardziej zbędny dla mnie. To będzie kolejny krem do stóp, który dam mamie (jest zupełnym moim przeciwieństwem, jest "akosmetyczna", ale kremu do stóp używa codziennie).
O papce Jadwigi czytałam już na długo przed erą blogową. Niby kusiła, a nie kusiła, bo nie mam cery trądzikowej, choć od czasu do czasu coś wyskoczy. Jeszcze nie wiem, czy dam siostrzenicy, czy zostawię sobie.
W pudełku znalazł się też kosmetyk w saszetce, tym razem Bielendy. Mi trafiła się ultra nawilżająca maseczka, więc teoretycznie idealna dla mojej suchej skóry. Jak jest faktycznie, dowiem się niebawem.
W pudełku znalazł się też kosmetyk w saszetce, tym razem Bielendy. Mi trafiła się ultra nawilżająca maseczka, więc teoretycznie idealna dla mojej suchej skóry. Jak jest faktycznie, dowiem się niebawem.
O rękawicach do demakijażu Glov miałyście już okazję przeczytać TUTAJ. Sprawdzają się u mnie świetnie, więc mała wersja też się przyda.
Kolorówkę reprezentuje róż w kremie Bell. Mój to nr 02, jest mniej różowy niż na zdjęciu poniżej, a za to bardziej przybrudzony. Lubię róże, kolor mi odpowiada, więc z chęcią poeksperymentuję z kremową formułą.
Marcowe pudełko wywołuje u mnie mieszane uczucia. Patrząc tak zupełnie z boku, to jego atutami bez wątpienia są odżywka Lash Volution i papka, jako kosmetyki bardzo chwalone. A że nie używam tego typu kosmetyków, to już moja "strata".
Wiecie, co mnie najbardziej ucieszyło?
Tak, miniaturka suchego szamponu. Jestem bardzo ciekawa, czy daje efekt siwych włosów jak np. Batiste Original. Mam nadzieję, że nie, bo nadal szukam ideału, może właśnie mam go w dłoni?
Czy kwietniowe pudełko "Spełnij Marzenia" mnie zachwyci, czy spełni moje kosmetyczne marzenia? Póki co jest nim paletka Light & Shade Makeup Revolution. Pozostanie w sferze moich marzeń tak długo jak długo będzie niedostępna w Polsce. Swoją drogą, nie wiem z czego wynika takie wybiórcze opóźnienie - kolejne nowości już się pojawiły u nas, a ta paletka jak zaklęta trzyma się od Polski z daleka.
serum i mini rękawicę miałam i to one dla mnie są najciekawsze w pudełku :-)
OdpowiedzUsuńRaz tylko miałam możliwość wypróbowania Papki z Jadwigi na kursie kosmetycznym i działa cuda :) pamiętam, że miała taki dosyć intensywny zapach jakby mentolu czy mięty :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie...nie wiedziałam, że serum do rzes nie ma składnika, który służy w leczeniu schorzeń oka. :)
OdpowiedzUsuńOgólnie, pudełeczko na plus :)
mamy ten sam wariant a dodatkowo dziś zawitał do mnie UROK
OdpowiedzUsuńMam to pudełko i najbardziej cieszy mnie obecność serum do rzęs :)
OdpowiedzUsuńmi sie podoba to pudełko
OdpowiedzUsuńGlov to fajny wynalazek ;)
OdpowiedzUsuńByłabym zadowolona z papki. Reszta niby ok, ale czegoś by mi jednak brakowało.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się zawartość tego pudełeczka :) Chciałabym przetestować stąd kilka rzeczy :)
OdpowiedzUsuńPudełko podoba mi się bardzo - wyrzuciłabym z niego tylko krem, bo ostatnio jakoś słabo idzie mi zużywanie smarowideł do stóp :D Za to rękawica GLOV czy odżywka - rewelacja!
OdpowiedzUsuńOgólnie zawartość fajna ale suchy szampon poszedłby dalej i róż również bo nie lubię tych w kremie. A reszta byłaby przydatna ;)
OdpowiedzUsuńMnie się wydaje, że zawartość tego pudełka jest całkiem przyzwoita, przynajmniej porównując do innych, które w ostatnim czasie widziałam :-)
OdpowiedzUsuńTen róż z Bell pięknie wygląda! Ciekawe, jak się sprawdzi :-)
Przepiękne pudełko, a zawartość super
OdpowiedzUsuńMi się to pudelko podoba ;) Odżywka działa :D
OdpowiedzUsuńMiłego i słonecznego dnia ;)
Kolorowej i udanej środy ;) :*
zawartość pudełka całkiem praktyczna, jestem na tak :)
OdpowiedzUsuńMam taką samą zawartość.
OdpowiedzUsuńZawartość jak najbardziej na tak ;)
OdpowiedzUsuńSamo pudełko jest śliczne :)
OdpowiedzUsuńTyłka nie urywa to pudełko, ale to już wiemy... :) A szampon Got2b jest niezły!
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam Schaume to padłam. Przecież to każdy może w rossmanie kupić... I dla mnie rękawica się nie przydała bo miałam już Makeup Eraser (produkt z USA) z Birthday Boxa. Mnie Birthday Box zachwycił (birthdaybox.pl). Kupiłam Edycję Świąteczną,a teraz przymierzam się do urodzinowej. Ktoś z was już kupił może urodzinowe pudełko np. Premium?
OdpowiedzUsuń