24.3.17
Nawilżacz powietrza Diagnosis PureAir || Niezbędnik zimą, w trakcie przeziębienia i podczas kiepskiego nastroju
Do tej pory mi się wydawało, że nie mamy w mieszkaniu problemu z suchym powietrzem. Często wietrzę mieszkanie, w zasadzie codziennie suszy się pranie, mamy też zawieszone małe nawilżacze na kaloryferach w pokojach. Jednak nawracający jesienią i zimą kaszel u starszego syna i młodszego dały mi do myślenia. Co prawda u starszego odporność zaczęła szwankować odkąd poszedł do przedszkola, ale leczenie trwało bardzo długo, aż zastanawiająco długo. A jak jedno dziecko chore to i drugie szybko podłapie, zwłaszcza maluszek z kiepską odpornością wynikającą z wcześniactwa i niskiej wagi urodzeniowej. Dodatkowy nawilżacz powietrza Diagnosis PureAir, który mamy od jakiegoś czasu nie wyeliminował infekcji całkowicie, ale zauważalnie łagodzi i skraca ich przebieg. A ja sama też zauważyłam, że rzadziej kaszlę i lepiej śpię, mimo dalszych młodszego pobudek dziecka w nocy.
Podoba mi się to, że jest zgrabny, nie zajmuje dużo miejsca i ładnie się prezentuje. Jest też lekki, więc nie ma problemu, aby go przenieść (najczęściej stoi w pokoju starszego syna, ale młodszy też korzysta z urządzenia, wówczas przenosimy do sypialni). Regulator ilości wypuszczanej pary wodnej jest bardzo przydatny
Nawilżacz pacuje cichutko, więc nie przeszkadza dzieciom w śnie, bo właśnie głównie na noc go włączam. Przeziębione dzieci zdecydowanie spokojniej śpią, bo kaszel mniej lub w ogóle ich nie męczy. Aby zwiększyć działanie zdrowotne nawilżacza, do zbiornika z wodą dodaję 2-3 krople olejku eterycznego (nie mylcie z zapachowym, który nie ma żadnego działania oprócz aromatyzowania powietrza, pisałam o tym TUTAJ). Akurat teraz mam mieszankę Aroma-Oil firmy Etja, ale można użyć też olejku sosnowego, miętowego czy eukaliptusowego, które wdychane udrażniają drogi oddechowe i działają antybakteryjnie. W pokoju unosi się subtelny aromat, umilając i ułatwiając sen.
Nawilżacz pacuje cichutko, więc nie przeszkadza dzieciom w śnie, bo właśnie głównie na noc go włączam. Przeziębione dzieci zdecydowanie spokojniej śpią, bo kaszel mniej lub w ogóle ich nie męczy. Aby zwiększyć działanie zdrowotne nawilżacza, do zbiornika z wodą dodaję 2-3 krople olejku eterycznego (nie mylcie z zapachowym, który nie ma żadnego działania oprócz aromatyzowania powietrza, pisałam o tym TUTAJ). Akurat teraz mam mieszankę Aroma-Oil firmy Etja, ale można użyć też olejku sosnowego, miętowego czy eukaliptusowego, które wdychane udrażniają drogi oddechowe i działają antybakteryjnie. W pokoju unosi się subtelny aromat, umilając i ułatwiając sen.
Gdy nawilżacz ma pomóc mi, lub mężowi a dzieci nie ma w pobliżu dodaję więcej olejku (w stosowaniu olejków u dzieci należy być ostrożnym - co prawda bardziej dotyczy to nakładania bezpośrednio na skórę, ale i u dorosłych w takim przypadku z większością olejków należy uważać i mieszać z olejem tłoczonym lub np. szamponem jeśli używamy olejku, który ma pomóc w swędzeniu skóry głowy). Olejki mają przeróżne działanie, pozwolą się nam uspokoić, poprawić nastrój, złagodzą ból głowy czy będą nas cieszyły zapachem, który lubimy (bo np. olejek pomarańczowy ma działanie antycellulitowe, ale nie jest przecież zabronione użycia go jedynie dla otoczenia się jego zapachem). O działaniu olejków przeczytacie we wpisie, który wcześniej podlinkowałam. Oczywiście, taki olejek można też użyć w kominku zapachowym, ale wkraplając go do wody w nawilżaczu działamy dwukierunkowo, bo jednocześnie nawilżamy powietrze, które staje się dla nas przyjaźniejsze.
Pamiętajmy, żeby w całym dbaniu o komfort nie przedobrzyć, bo uzyskamy rezultat odwrotny od zamierzonego. Chyba nikt z nas nie chce nabawić się pleśni w mieszkaniu - raz, że grzyb jest szkodliwy dla zdrowia (a nie tego chcemy) a dwa, że pozbycie się go jest szalenie żmudne.
Ważne jest także dokładne osuszenie nawilżacza przed kolejnym użyciem, aby w resztkach wody nie zaczęły rozwijać się bakterie czy inne żyjątka.
Nawilżacz Diagnosis nie jest trudno wysuszyć. Po wylaniu ze zbiornika wody, która nie została zużyta, zostawiam rozłożony nawilżacz (osobno biała "podstawa" i niebieski zbiornik, no i "dziubek" z którego wydobywa się para wodna).
Warto zajrzeć na stronę Diagnosis, ponieważ oprócz nawilżacza i ciekawych kosmetyków GlySkinCare firma posiada także glukometry, ciśnieniomierze, termometry, inhalatory, suplementy diety, testy ciążowe i narkotykowe.
Też czekam na ten nawilżacz :) Wspaniała rzecz dla alergików :)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny produkt. :)
OdpowiedzUsuńmam ten nawilżacz, u mnie w domu panuje bardzo suche powietrze więc ułatwia mi oddychanie
OdpowiedzUsuńMam swój nawilżacz z firmy Ciatronic o ile dobrze pamiętam i jest świetny!
OdpowiedzUsuńOstatnio też kupiłam nawilżacz. Przydatny przy alergikach
OdpowiedzUsuńniedługo i do mnie zawita ten nawilżacz :-)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu kupiłam nawilżacz, fajna sprawa :D Używałam szczególnie w sezonie grzewczym bo powietrze w pokoju miałam bardzo suche, teraz trochę rzadziej go włączam.
OdpowiedzUsuńPrzydałby się :)
OdpowiedzUsuń