Świąteczny nastrój już nas ogarnął, więc żeby go nie psuć nie będzie narzekania. Podzielę się z Wami wrażeniami i opiniami o kosmetykach, o których mogę napisać jedynie dobrze lub wręcz rozpływać się w zachwytach, a które dodatkowo przez swoje zapachy idealnie wpisują się nie tylko w zimową (tylko gdzie ten śnieg? ...) ale i świąteczną aurę.
W wigilijnym dniu kusić Was będę produktami angielskiej marki Sanctuary Covent Garden SPA, którą znam od dawna, z czasów, kiedy często odwiedzałam Anglię, ponieważ tam mieszkał i pracował mój ówczesny chłopak. Teraz kosmetyki Sanctuary mamy w Polsce :D Co prawda oferta jest mocno okrojona, ale lepszy rydz niż nic. Nawet nie wiecie, jak się ucieszyłam, gdy w listopadzie wypatrzyłam w ulotce Hebe informację że można je tam kupić i jak by było mało, to 40% taniej. W moje ręce wpadł zestaw miniatur w uroczym pudełku prezentowym, w którym znalazłam: masło do ciała (50ml), peeling do ciała (30ml), krem do rąk (30ml) i żel pod prysznic (75ml) w cenie 36zł oraz pełnowymiarowy suflet do ciała (30zł) i kremowy olejek do ciała (24zł). Miniaturki zużyłam i bardzo mi ich brakuje.
Sanctuary Covent Garden SPA  masło luxurious body butter krem do rąk velvety hand cream żel pod prysznic cleasing burst body wash peeling do ciała gentle polish body scrub
Seria ma cudowny zapach, fantastyczny na zimne dni i wieczory. Ciepły, otulający, relaksujący, z subtelnymi nutami cynamonu, paczuli i pomarańczy, które są idealnie wyważone tworząc spójną elegancką i luksusową całość.
Masło do ciała Luxurious Body Butter ma konsystencję między kremową a maślaną, dzięki czemu łatwo się rozprowadza. Bardzo dobrze nawilża nawet suchą skórą, szybko przynosząc ulgę. Nie wchłania się całkowicie, ale skóra nie jest klejąca. Lubiłam nakładać go zarówno rano jak i wieczorem, za każdym razem rozkoszując się zapachem rozpieszczającym zmysły.
Pełnowymiarowe opakowanie o pojemności 300ml jest obecnie w promocji w Hebe w cenie 24,99 zł (-50%).
Krem do rąk Velvety Hand Cream koniecznie kupię w pełnowymiarowej wersji. Świetnie nawilża dłonie, które stają się przyjemnie aksamitne i delikatnie pachnące. Jest ani nie za gęsty, ani nie za rzadki, nie jest też tłusty. Jednak jestem pewna, że do skóry przesuszonej, popękanej będzie za słaby - skóra wchłonie go natychmiast i potrzebne będą kolejne aplikacje. Dla takich potrzeb polecam masło shea 💖
Żel pod prysznic Cleansing Burst Body Wash nie jest kosmetykiem, na który jestem skłonna wydać dużo pieniędzy. Ten do tanich nie należy, choć jakość jest zaskakująca. Wiele osób twierdzi, że żel to żel, ma myć i tyle. Otóż nie, są żele, które dodatkowo pielęgnują skórę i dbają o jej komfort po myciu. To właśnie między innymi ten żel do nich należy. Jest gęsty, śliskawy w dotyku. Nie wysusza skóry i nie czuję po nim pilnej potrzeby nałożenia balsamu. Skóra nie jest ściągnięta, podrażniona, szorstka ani nie swędzi. Jest bardzo wydajny - miniaturka o pojemności 75ml wystarczyła mi na 10 razy! Jeśli żel będzie w jakimś ciekawym zestawie lub w super promocji to z pewnością skorzystam z okazji.
Peeling Gentle Polish Body Scrub to dla mnie najsłabszy punkt tego zestawu, co nie oznacza, że jest beznadziejny. Drobinki są ostre, umożliwiają dokładne wygładzenie i przyjemny masaż, jednak wolałabym, aby było ich więcej. Określony jest jako "delikatny" - nie do końca się z tym zgodzę, bo ma jednak więcej do zaoferowania.  Jest zdecydowanie lepszy niż żele peelingujące, ale do prawdziwego zdzieraka troszkę mi brakuje.
Sanctuary Covent Garden SPA  masło luxurious body butter krem do rąk velvety hand cream żel pod prysznic cleasing burst body wash peeling do ciała gentle polish body scrub

Znacie kosmetyki Sanctuary? Co jest Waszym faworytem?


11 komentarzy:

  1. Jeszcze ich nie znam ;)

    Wesołych Świąt

    OdpowiedzUsuń
  2. Masło ciekawi mnie najbardziej :) o marce jeszcze nie słyszałam...

    OdpowiedzUsuń
  3. Masełko krem zdecydowanie najbardziej mnie kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ta marka przewija się co jakiś czas na filmikach dziewczyn z YTa, ale ja nigdy nie miałam styczności z Sanctuary

    OdpowiedzUsuń
  5. Sanctuary kusisz bardzo. Jak będę kiedyś w Hebe to coś sobie kupię.

    OdpowiedzUsuń
  6. pierwszy raz widze te produkty ale zapowiadają sie niezle ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze nie zdążyłam poznać tych produktów. =/

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!