Po ostatnich zachwytach, lub prawie zachwytach tak dla równowagi trochę ponarzekam, tym razem na kosmetyki do makijażu. Po podkład, puder sypki i tusz sięgam niemal codziennie, więc zależy mi, aby jak najbardziej odpowiadały moim potrzebom i oczekiwaniom. O kultowym już pudrze sypkim Max Factor, podkładzie Skin Luminizer tej samej marki i tuszu Lash Food niestety nie mogę tego powiedzieć, co oczywiście nie oznacza, że to buble. Mi nie odpowiadają z różnych względów, ale  mają też swoich gorących zwolenników.
Podkład Skin Luminizer puder sypki Max Factor tusz Lash Food rozczarowanie

Puder sypki Max Factor

Puder sypki Max Factor rozczarowanie
Puder do tanich nie należy (w Rossmannie kosztuje ponad 50zł, na szczęście kupiłam go korzystając z promocji -49%), oczekiwałam więc hmm sama nie wiem czego. Okazał się przeciętny, żeby nie napisać, że miałam lepsze, a tańsze. Pierwsze wrażenie było pozytywne, bo jest drobno zmielony, taki aksamitny. Jednak co z tego? Skórę mam suchą, nie wymaga więc solidnego matowienia, a jednak efekt matu szybko znikał. To bym jeszcze bez problemu zniosła zwłaszcza, że lubię też nałożyć sam podkład, bez pudru (używam go bardziej dla utrwalenia), ale piszę to ku przestrodze dla osób z tłustą skórą. Nie mogłam jednak przymknąć oka na tę jego niby transparentość. Bo taki miał być. Niestety na mojej skórze jest różowy i przyróżawia każdy podkład, jaki nałożyłam. Dla jasnych cer będzie za ciemny, a przecież teoretycznie ma być odpowiedni dla każdego. Kolejna rzecz - opakowanie. Kto wymyślił tak beznadziejną siateczkę, która bez problemu wypada a wraz z nią puder? Niby jest jeszcze plastikowa nakładka ale nie do końca chroni zawartość. Dozowanie pudru też jest uciążliwe. Najlepiej spisują się jednak sitka jakie ma np. puder Pierre Rene czy Manhattan.

Podkład Skin Luminizer Max Factor

Podkład Skin Luminizer Max Factor rozczarowanie sand
Podkład Skin Luminizer również kupiłam przy okazji promocji -49% w Rosmannie i przez to trochę mniej pluję  sobie w brodę. Najchętniej wybieram podkłady rozświetlające, dlatego sięgnęłam po ten podkład. Robiłam do niego wiele podejść - nakładałam palcami, pędzlem, gąbeczką, jednak za każdym razem wyglądał na mojej twarzy dosyć ciężko i źle się z nim czułam. Nie pomogło nawet użycie małej ilości podkładu, z kolei gdy było go za mało, to słabiej wyrównywał koloryt - i tak źle i tak niedobrze. Jak wspomniałam przy okazji pudru, czasami lubię go nie użyć, jednak przy tym podkładzie jest to konieczne ze względu na to, że zostawia lepką warstwę. Zdecydowanie wolę suchy albo jedwabisty efekt. Podkład nie należy do trwałych - ściera się w ciągu dnia, za to drobinki rozświetlające zostają dając niekoniecznie to, czego się oczekuje.

Tusz Lash Food

tusz pielęgnujący Lash Food rozczarowanie
Tusz zapowiadał się bardzo obiecująco przez zapewnienie o pielęgnującym rzęsy działaniu. Nadal istotne było jednak dla mnie pełnienie podstawowej dla tuszu roli. Jako tusz niestety nie spełnia moich oczekiwań. Jedynie przyciemnia, ale ani nie wydłuża, ani nie pogrubia, ani nic innego nie robi. Dla mnie kolor to za mało, bo rzęsy mam liche. Pielęgnujących atutów również nie zauważyłam, może też dlatego, że niezbyt chętnie, a przez to nie regularnie sięgałam po ten tusz.

10 komentarzy:

  1. Nie używałam żadnego z tych kosmetyków. To, co dobre dla innych, nie musi okazać się takie samo dla nas ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj szkoda, ze ten podkład taki słaby, a już myślałam, ze to coś dobrego

    OdpowiedzUsuń
  3. kiedys ten podklad bardzo mnie interesowal:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Już bardzo długo nie miałam żadnego produktu z Max Factora... Kiedyś próbowałam ich tuszy, ale w sumie żaden mnie nie zachwycił. O wiele lepsze masakry ma na przykład Gosh, a cena jest podobna.

    OdpowiedzUsuń
  5. nie znam żadnego z kosmetyków ale nie przepadam za marką Max Factor

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja mama miała ten podkład i sobie chwaliła :) Ja niczego z tych produktów nie testowałam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Koszmarnie wygląda ten puder, czułabym się jak świnka ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szczerze mówiąc chodząc po drogeriach ich produkty jakoś mnie nie kuszą. W sumie chyba dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam jedynie ten puder i u mnie się niestety nie spisał... :(

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!