7.10.16

Pilomax WAX - szampon Pokrzywa i maska Henna do włosów ciemnych || Pozytywne zaskoczenie

Przy każdej recenzji kosmetyków do włosów podkreślam, jak moje są uparcie oporne na dociążanie, dodawanie miękkości i połysku. Po większości polecanych i wychwalanych cudownych specyfikach niestety nadal się puszą (zwłaszcza z przodu nad czołem i na czubku głowy) i nie są takie, jak mi się marzą. Jedne kosmetyki spełniają moje oczekiwania w większym stopniu, inne w mniejszym, a na chwilę obecną efekt najbliższy ideałowi daje mi duet Pilomax Wax do włosów ciemnych - szampon pokrzywowy i maska z henną.

Szampon Wax Daily z pokrzywą i pantenolem do włosów ciemnych 

 

Szampon do codziennego mycia skóry głowy i włosów – myje delikatnie i skutecznie. Nadaje gładkość i połysk włosom, podkreśla ciemny kolor. Odżywia włosy i skórę głowy.

Pojemność: 200 ml || cena: 22 zł || dostępność: np. sklep internetowy Pilomax

Maska Wax Natur Classic z henną do włosów ciemnych

Maska do włosów ciemnych suchych i zniszczonych. Wzmacnia, nawilża i wygładza włosy. Pielęgnuje skórę głowy. Wzmacnia cebulkę i mieszek włosowy. Skutecznie przeciwdziała wypadaniu włosów. Po kuracji maską, włosy są mocne, lśniące i sprężyste.

Pojemność: 240 ml/480 ml || cena: 22 zł/32 zł || dostępność: np. sklep internetowy Pilomax

Od razu zaznaczę, że szamponu i maski zawsze używałam razem, a skoro efekt bardzo mnie zadowala nie będę kombinować ;)

Szampon ma fajną konsystencję - jest gęsty, ale zarazem delikatny w dotyku. Skutecznie, a przy tym łagodnie myje bez podrażniania skóry głowy. Nie zaobserwowałam po nim swędzenia czy pieczenia, które czasem pojawia się przy innych szamponach i utrzymuje się do kolejnego mycia. Zapach jest typowo szamponowy, ale przyjemny i delikatny z nutą świeżości, raczej nie powinien nikomu przeszkadzać. Po szamponie nakładam maskę. Na krócej, na dłużej, różnie, w zależności od czasu jakim dysponuję. Co mi się bardzo podoba to gęsta (gęstsza niż maski Kallos), nie spływająca z ręki konsystencja. Zapach ma inny niż szampon, bardziej roślinno-owocowy, też fajny.

Po tym duecie moje mało błyszczące i szorstkie włosy mają piękny połysk i są wyraźnie bardziej miękkie, aż po końcówki co rzadko się zdarza. Puszenie jest w dużym stopniu zminimalizowane i mogę cieszyć się gładkimi, odpowiednio dociążonymi włosami. Między farbowaniem (coraz więcej siwulców, więc od ok 2 lat muszę farbować :/) moje brązowe włosy zyskują również ożywiony i pogłębiony odcień  ale co ważne dla mnie - nie nadmiernie ocieplony.

Przyznam, że podchodziłam do tego zestawu ostrożnie, więc tym bardziej cieszy mnie, że okazał się świetny dla moich włosów.

Znacie kosmetyki Pilomax? Sprawdziły się u Was?