Jeśli podobnie jak ja lubicie śledzić nowinki rynkowe zwłaszcza w temacie lakierów hybrydowych, które totalnie zawładnęły mym sercem (od czasu do czasu wybieram tradycyjny lakier ale ... to nie to ;)) to zapraszam na wpis dotyczący produktów Evonails. Jest to marka zagranicznej firmy, do tej pory skierowanej głównie do gabinetów profesjonalnie zajmujących się pielęgnacją i stylizacją paznokci. Odkąd manicure hybrydowy nie jest już zarezerwowany wyłącznie dla takich gabinetów, a coraz popularniejsze staje się wykonywanie go w domowym zaciszu kolejne firmy wychodzą z ukrycia dając możliwość poznania się właśnie nam, zwykłym, "szarym" kobietom, kochającym piękne paznokcie. Więc o to mamy i Evonails :) Jednocześnie zapraszam na blog Evonails prowadzony przez panią Joasię, na którym dzieli się radami i wskazówkami dotyczącymi m.in. manicure hybrydowego oraz prezentuje produkty marki, które można kupić na Allegro u sprzedawcy evonails. Niedługo po adresem www.evonails.pl zostanie otworzony sklep internetowy, gdzie także będą dostępne.
W moim "paznokciowym" skarbcu znalazły się preparaty niezbędne do wykonania/usunięcia manicure hybrydowego: cleaner pro line w półlitrowej butli (do przemycia płytki przed nałożeniem bazy) a w mniejszych, 100 mililitrowych cleaner nadający wysoki połysk High Gloss (do przemycia ostatniej warstwy) i płyn do usuwania hybryd Remover. Ceny są bardzo konkurencyjne: od 5 zł (100ml) do 18 zł (1l), a jeszcze korzystniej kalkulują się zestawy.
O gładkie dłonie ma zadbać peeling do rąk, którego niestety nie znalazłam wśród aukcji firmy na Allegro. Dobrze by było, gdyby się pojawił, bo mimo, że jest delikatniejszy niż inne, które znam, to go polubiłam. Ma przyjemną żelowo-galaretkowatą konsystencję (ale nie ścieka z rąk) i bardzo małe drobinki masujące i wygładzające dłonie. Dobrze wpływa na skórki - te maleńkie, które lubią się czasem pojawić na palcach bez problemu usuwa, a większe wyraźnie zmiękcza i łatwiej jest je doprowadzić do porządku.
Żel aloesowy do dłoni w wygodnej butelce z pompką niestety nie do końca potrafi mnie do siebie przekonać. Gustuję w gęstych kremach, więc do żeli (nie tylko do pielęgnacji dłoni, ale także partii pod oczami, ciała czy stóp) mam ograniczone zaufanie. Przez chwilę po nałożeniu nieco się klei, ale gdy się wchłonie dłonie są gładkie, przyjemne w dotyku i mają delikatny, świeży zapach.
No i lakiery, lakiery, lakiery :D Evonails ma w swojej ofercie lakiery tradycyjne i hybrydowe. Buteleczki lakierów tradycyjnych zawierają 15ml lakieru, a od wyboru kolorów można dostać oczopląsu. Obecnie trwa promocja i trzy buteleczki można kupić w cenie dwóch za 24,99 zł.
Lakiery hybrydowe mają dużą jak na hybrydy pojemność: 10ml, a cenę jak najbardziej przyjazną: 24,99 zł. Hybrydy również objęte są promocją: kupując pięć sztuk, szósta jest gratis. Doliczając do tego tanią wysyłkę (3,94 zł) to już w ogóle nic tylko dać się ponieść cudownym kolorom :D
Oprócz dziewięciu lakierów mam Twin Coat pełniący funkcję zarówno bazy jak i topu, takie 2 w 1. Dostępny jest na tej samej aukcji co lakiery.
Teraz zaprezentuję Wam lakiery na wzornikach, ale na paznokciach również będę na bieżąco pokazywać. Wtedy też opiszę moje wrażenia dotyczące ich trwałości, usuwania itp.
Lakiery tradycyjne: numery 40-176 (góra wzornika)
Lakiery mają różne wykończenia, różny stopień krycia, ale łączy je jedno - dosyć mały połysk. Na wzorniku najbardziej połyskujące wydają mi się pastele (drugi i trzeci od lewej),
Każdy lakier nałożyłam dwoma warstwami
nr 40 - średni, nieco cukierkowy, a zarazem przybrudzony róż ze srebrnymi drobinkami
nr 62 - pastelowa, kremowa mięta
nr 105 - pastelowy, kremowy beż, momentami widać w nim szare tony
nr 111 - złoty, perłowy, konsystencję ma rzadką, na paznokciach mogą być potrzebne trzy warstwy, lub baza z białego lakieru
nr 114 - czerwonawy koral, mniej intensywny niż na zdjęciu, nie ma żadnych drobinek
nr 143 - ciemny, elegancki róż bez drobinek, ciemniejszy i bardziej stonowany niż na zdjęciu
nr 144 - buraczkowy różowo-czerwony odcień z drobnym brokatem, bardzo kiepsko kryje - gdy ułożę pod nim paznokieć widzę go i palec przez wzornik
nr 149 - fiolet z malutkimi niebieskimi drobinkami, jaśniejszy niż na zdjęciu
nr 150 - kolor buraczkowy, podchodzący już pod bordo, kremowy
nr 176 - ciemna szarość, grafit
Lakiery hybrydowe: nr 07-125 (dół wzornika)
Malując wzornik (bez bazy) nie napotkałam żadnych trudności typu zlewający, czy kurczący się lakier. Krycie oceniam jako bardzo dobre - dwie cienkie warstwy i nic nie przebija. Mam nadzieję, że na paznokciach będą się tak samo zachowywały.
Dopiero gdy dostałam lakiery zorientowałam się, że wybrałam odcienie brzoskwiniowe, miętowe lub fioletowe :) Ale może to i lepiej gdybyście się wahały między podobnymi odcieniami.
07 Barberry - wyrazista brzoskwinka, letni, intensywny kolor
15 Twinspur - coś dla jeszcze odważniejszych, bo bardziej pomarańczowa brzoskwinia w wydaniu neonowym
38 Gooseberry - zielono-niebieska mięta, dosyć ciemna jak na taki odcień
45 Speedwell - piękny, intensywny, żywy fiolet
46 False Spirea - odcień pośredni między Barberry a Twinspur - ciemniejszy niż ten pierwszy, ale łagodniejszy niż neon
59 Coriander - jaśniejsza (ale nadal nie pastelowa) i bardziej zielona mięta niż Gooseberry
75 Aubretia - przydymiony fiolet, o nieco już jesiennym charakterze
111 Columbine - najjaśniejsza z tego zestawu brzoskwinka, łagodna, pastelowa, ale widoczna (nie jest to taki klasyczny mdły kolor nude)
125 Limpet Shell - odcień bardziej niebieski niż Coriander i odrobinkę jaśniejszy niż Gooseberry
Poniżej hybrydy w odrobinę innym oświetleniu - w brzoskwiniowych kolorach zatracił się tym razem róż, a mięty stały się bardziej zielone. I takie te hybrydy są - w zależności od światła uwidaczniają się w nich inne tony.
Macie ochotę na znajomość z produktami Evonails?
Oprócz dziewięciu lakierów mam Twin Coat pełniący funkcję zarówno bazy jak i topu, takie 2 w 1. Dostępny jest na tej samej aukcji co lakiery.
Teraz zaprezentuję Wam lakiery na wzornikach, ale na paznokciach również będę na bieżąco pokazywać. Wtedy też opiszę moje wrażenia dotyczące ich trwałości, usuwania itp.
Lakiery tradycyjne: numery 40-176 (góra wzornika)
Lakiery mają różne wykończenia, różny stopień krycia, ale łączy je jedno - dosyć mały połysk. Na wzorniku najbardziej połyskujące wydają mi się pastele (drugi i trzeci od lewej),
Każdy lakier nałożyłam dwoma warstwami
nr 40 - średni, nieco cukierkowy, a zarazem przybrudzony róż ze srebrnymi drobinkami
nr 62 - pastelowa, kremowa mięta
nr 105 - pastelowy, kremowy beż, momentami widać w nim szare tony
nr 111 - złoty, perłowy, konsystencję ma rzadką, na paznokciach mogą być potrzebne trzy warstwy, lub baza z białego lakieru
nr 114 - czerwonawy koral, mniej intensywny niż na zdjęciu, nie ma żadnych drobinek
nr 143 - ciemny, elegancki róż bez drobinek, ciemniejszy i bardziej stonowany niż na zdjęciu
nr 144 - buraczkowy różowo-czerwony odcień z drobnym brokatem, bardzo kiepsko kryje - gdy ułożę pod nim paznokieć widzę go i palec przez wzornik
nr 149 - fiolet z malutkimi niebieskimi drobinkami, jaśniejszy niż na zdjęciu
nr 150 - kolor buraczkowy, podchodzący już pod bordo, kremowy
nr 176 - ciemna szarość, grafit
Lakiery hybrydowe: nr 07-125 (dół wzornika)
Malując wzornik (bez bazy) nie napotkałam żadnych trudności typu zlewający, czy kurczący się lakier. Krycie oceniam jako bardzo dobre - dwie cienkie warstwy i nic nie przebija. Mam nadzieję, że na paznokciach będą się tak samo zachowywały.
Dopiero gdy dostałam lakiery zorientowałam się, że wybrałam odcienie brzoskwiniowe, miętowe lub fioletowe :) Ale może to i lepiej gdybyście się wahały między podobnymi odcieniami.
07 Barberry - wyrazista brzoskwinka, letni, intensywny kolor
15 Twinspur - coś dla jeszcze odważniejszych, bo bardziej pomarańczowa brzoskwinia w wydaniu neonowym
38 Gooseberry - zielono-niebieska mięta, dosyć ciemna jak na taki odcień
45 Speedwell - piękny, intensywny, żywy fiolet
46 False Spirea - odcień pośredni między Barberry a Twinspur - ciemniejszy niż ten pierwszy, ale łagodniejszy niż neon
59 Coriander - jaśniejsza (ale nadal nie pastelowa) i bardziej zielona mięta niż Gooseberry
75 Aubretia - przydymiony fiolet, o nieco już jesiennym charakterze
111 Columbine - najjaśniejsza z tego zestawu brzoskwinka, łagodna, pastelowa, ale widoczna (nie jest to taki klasyczny mdły kolor nude)
125 Limpet Shell - odcień bardziej niebieski niż Coriander i odrobinkę jaśniejszy niż Gooseberry
Poniżej hybrydy w odrobinę innym oświetleniu - w brzoskwiniowych kolorach zatracił się tym razem róż, a mięty stały się bardziej zielone. I takie te hybrydy są - w zależności od światła uwidaczniają się w nich inne tony.
Macie ochotę na znajomość z produktami Evonails?
Columbine <3
OdpowiedzUsuńTeż mi wpadł w oko :)
UsuńO, te hybrydki prezentują się super :).
OdpowiedzUsuńCzekam aż mi paznokcie podrosną i już nie mogę się doczekać aż je nałożę :)
UsuńCudne kolory. Sama marka to dla mnie nowość, bo jeszcze się z nią nie spotkałam.
OdpowiedzUsuńAż boję się myśleć, ile firm mających lakiery hybrydowe w ofercie pozostaje w ukryciu ;)
UsuńZainteresowałaś mnie hybrydami :) Kolory śliczne :)
OdpowiedzUsuńZgadza się :D
Usuńśliczne kolory zarówno hybryd jak i tradycyjnych. Ja też jestem zwolenniczką lakierów hybrydowych, o wiele wygodniejsze w noszeniu no i bardzo trwałe :-) Tej marki nie znam ale zaraz pobuszuję na allegro :D
OdpowiedzUsuńNiedługo otwierają sklep internetowy :)
Usuńwyglądają zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńDo tego oszałamiający wybór kolorów
Usuńwow, ale zestaw, najbardziej podobają mi się te pastelowe odcienie. pierwszy raz słyszę o Evo Nails
OdpowiedzUsuńJesli chodzi o hybrydy jest w czym wybierać :) Nie ma monopolu i bardzo dobrze
UsuńPierwszy raz o firmie słyszę ale kolorki przyjemne :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAle szał, co za kolory :O
OdpowiedzUsuńŁadne te pastele ♥
Kolory są mega :D
UsuńŁadne kolory lakierów, hybryd nie używam ale kolory mi się podobają :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńwow nie znałam tej marki ;)!
OdpowiedzUsuńWarto poznać :)
UsuńŁadnie sie prezentują, miałam juz kilka marek hybryd i w sumie jestem wierna 3em :) wiec tym razem raczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńMnie nadal kolejne kuszą :)
UsuńJakie piękne kolory ♥ Mam na nie ochotę, bo lakierów nigdy za wiele :)
OdpowiedzUsuńLakiery wciągają :)
Usuńsporo tego:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńpodobają mi się kolory hybryd ;)
OdpowiedzUsuńWidzę moje ulubione pastele i już mówię tak :D
OdpowiedzUsuń