Lato to idealny moment na soczyste, owoce aromaty unoszące się w pomieszczeniach, jednak wszelkie woski i świece zapalam późnym wieczorem, gdy jest już choć trochę chłodniej i rześko. Kilka razy naszła mnie ochota na palenie w dzień, ale jednak nie czułam się komfortowo czując w gorąc dodatkowe aromaty, a i nawet podgrzewacz był dla mnie za mocnym źródłem ciepła.
Przez ostatnie wieczory czas umiał mi owocowy wosk Yankee Candle Mango Peach Salsa. Jeśli lubicie egzotyczne, a zarazem delikatne i niemęczące zapachy, warto go sprawdzić.
Splątane w tanecznym uścisku i poruszające się w rytm salsy owoce tworzą wokół siebie nastrój cudownej, letniej egzotyki. Salsa sporządzona z dojrzałych cytrusów, soczystego mango, uwodzącej słodkim nektarem brzoskwini to prawdziwy, tropikalny koktajl, dla równowagi doprawiony szczyptą różowego pieprzu i pobudzającego imbiru. Owocowy taniec, owocowy shake, owocowa przygoda przeżywana na rajskiej plaży. Po prostu – doskonale skomponowany, pięknie pachnący, w pełni naturalny wosk Mango Peach Salsa, który zaprasza do tańca, karmi ciało i uwodzi zmysły obietnicą egzotycznych wakacji.
Poprzednio pisałam o Summer Peach a teraz, wyciągając Mango Peach Salsa obawiałam się, że będzie równie słodki i ulepkowy jak ten wcześniejszy. Jednak nie widzę między nimi żadnych podobieństw. Mango Peach Salsa jest bardzo dyskretny i bywa, że momentami prawie w ogóle go nie czuję. Pod tym względem nieco mnie rozczarował, bo jednak wolałabym, żeby nie był zawodny pod tym względem. Gdy wosk ma dobry dzień, czy może ja jestem bardziej na niego wyczulona, upaja mnie lekkim owocowym aromatem bez nadmiernej słodyczy. Nuty imbiru i pieprzu nie są wyraźnie i nie potrafię jednoznacznie określić, czy to faktycznie te zapachy, ale jednak czuję, że oprócz mango i subtelnej brzoskwini jest coś jeszcze, "coś" nieowocowego.
Zdecydowanie jest to jeden z bezpieczniejszych zapachów z oferty wosków Yankee Candle.
Zdecydowanie jest to jeden z bezpieczniejszych zapachów z oferty wosków Yankee Candle.
Ten zapach chyba by mi się spodobał.
OdpowiedzUsuńKusi :)
OdpowiedzUsuńja zdecydowanie wolę zapachy kwiatowe i prawie nigdy nie zamawiam owocowych wosków.
OdpowiedzUsuńwygląda cudownie
OdpowiedzUsuńLubie właśnie takie zapachy. W dodatku kolorystyka wosku jest wręcz.. smakowita. ;-)
OdpowiedzUsuńMi ten zapach bardzo przypadł do gustu :)
OdpowiedzUsuńlubię owocowe zapachy, na lato takie nuty są idealne :-)
OdpowiedzUsuńskoro jest bezpiecnzy to na pewno się na niego skuszę ;)!
OdpowiedzUsuńMiałam i uwielbiałam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go ;) w ogóle owocowe zapachy są moimi ulubionymi.
OdpowiedzUsuńTeż tak mam, że w lecie odpalam zapachy tylko wieczorem :)
OdpowiedzUsuńPrzez imbir i pieprz to jednak raczej nie jest zapach dla mnie, pomimo że słabo go czuć.
Ja zaś uważam że jest on bardzo intensywny, a nawet za bardzo. Chyba jednak takie typowe, owocowe zapachy są nie do końca dla mnie...
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach mango, także pewnie wosk by mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńTen zapach mógłby przypaść mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńmango bardzo lubie:)
OdpowiedzUsuńnie znam go i to chyba mój błąd...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam MARCELKA
Musi ślicznie pachnieć, uwielbiam woski YC ;)
OdpowiedzUsuń