Pudło z czerwcowymi nowościami znowu wypchane po brzegi, choć zakupów mam tak w zasadzie w racjonalnej ilości (jak na mnie ;)). Zobaczcie, co ciekawego do mnie dotarło.
KUPIŁAM:
Avon
Jak zakupy zapachów, to przeważnie hurtowe ;) Tak było i tym razem. Perfumy z Avonu lubię, choć nie należą do jakichś górnolotnych i bardzo trwałych. Tak na co dzień są całkiem w porządku, ale jest też kilka bardziej wyrafinowych, wieczorowych zapachów. Korzystając z ciekawych promocji kupiłam już dawno upatrzone Mesmerize Black, Rare Gold i Rare Pearls w lżejszej wersji (poluję jeszcze na Rare Amethyst). Silky Soft Musk musiałam mieć, bo bardzo przypomina mi moje ukochane Amber Romance Victoria's Secret, którego zużyłam już kilka buteleczek, a jedną pustą jeszcze trzymam, żeby od czasu do czasu powąchać :) Avonowy jest ciut lżejszy i może bardziej waniliowy, ale podobieństwo jest. Dwa tanie psikadełka Scent Essence Lime Verbena i Sarkly Citrus o kwaskowatych cytrusowych nutach fajnie spisują się w upalne dni. Choć nie przepadam za takimi owocowymi zapachami, te wyjątkowo mi się podobają za orzeźwienie jakie dają. Idealne do schowania do torebki czy szuflady w pracy i psikania się w ciągu dnia. Nooo prawie idealne, bo nie mają zatyczki, trzeba więc zakładać zabezpieczenie, które jest przy atomizerze. Odruchowo wyrzuciłam, ale zaraz go szukałam, bo jednak okazał się niezbędny.
Kolejne kosmetyki z Avonu to niestety niewypały i po opisaniu ich Wam polecą do zwrotu. Nowe szminki Arabian Glow są przyjemnie miękkie i przyjemnie się nimi maluje, ale nie podoba mi się ich wykończenie. Spray MagiX miał utrwalać makijaż, więc kupiłam w myślą o dwóch lipcowych weselach. Niestety zadział wręcz odwrotnie - bez sprayu makijaż trzyma się zdecydowanie lepiej i ładniej wygląda. Napiszę o nich więcej.
Lakiery hybrydowe Sioux
Kolejne zamówienie chińskich hybryd z Aliexpress. Musiałam zamówić je drugi raz, bo pierwsze zakupy u innego sprzedawcy niestety nie dotarły. Dostałam 20 buteleczek, ale część z nich była dla księgowej i drugiej koleżanki z pracy, a dla mnie 6 sztuk. Wszystkie kolory pokazałam na Instagramie (na telefonie lepiej się zdjęcia prezentują) moje to numery: 22, 31, 53, 55, 60 i 79.
Bell
Lakier z serii Moroccan Dream dostępnej w Biedronce uwiódł mnie niespotykany kolor tego lakieru - śmietankowa biel ze drobniutkim, złotym brokatem. Jakość pozostawia wiele do życzenia (szczególnie porównując z komfortem nakładania i suszenia hybryd), ale kolor jest cudowny.Nacomi
Promocji w Hebe nie mogłam nie ulec. Z oferty Nacomi wybrałam zieloną glinkę, glinkę ghassoul, czarne mydło (uwielbiam savon noir, z Nacomi jeszcze nie miałam) w dużym opakowaniu, moje ukochane masło shea i dwa peelingi do twarzy z korundem, w których już zdążyłam się zakochać *.*
Palette
Kupiłam dwa szampony koloryzujące Ciemna czekolada i od razu zużyłam. Parę słów napisałam we wpisie zużyciowym.
DOSTAŁAM:
Pielęgnacja:
FlosLek
Kosmetyki z serii Rosa Masqueta: super krem, krem na noc i krem pod oczy przeznaczone są dla cery 50+ powędrowały więc do mojej mamy. Jak tylko wyrobi sobie o nich opinię na pewno napiszę, czy warto zachęcić do zakupy mamę, teściową czy ciocię :)
Rexona
Antyperspiranty Active Shield w sztyfcie, kulce i sprayu miały swój debiut w niedawne upały i powiem krótko - było nieźle :) Poużywam jeszcze kilka dni i napiszę co o nich dokładniej sądzę. W paczuszce był jeszcze sztyft męski, którego używa mój mąż. O tej wersji również napiszę niebawem.
Kolorówka:
Kobo
Nowości do konturowania - paleta Face Strobing Palette i Face Contour Palette oraz kredki w trzech odcieniach okazały się dla mnie strzałem w 10. Paleta do konturowania może mniejszym, bo jest za jasna dla dla mnie, ale ta do strobingu kompletnie mnie zachwyciła. Zapraszam do wpisu na temat kosmetyków do konturowania Kobo i Sensique - przeczytacie tam wszystko na ich temat, zobaczycie zdjęcia, swatche a także porównania między sobą.
Wśród nowości są także nowe kolory matowych szminek w uroczych opakowaniach. Swatchy jeszcze nie pokazywałam, ale będą :)
Sensique
Z tej maki również pojawiły się kredki do konturowania, ale podwójne: kremowo-brązowa i różowo-brązowa (dałam ją koleżance, więc nie ma na zdjęciu). Pokazywałam je w tym samym wpisie co m.in. palety i kredki Kobo.
I matowe szminki też są, w formie kredek. Lubię takie szminki, tylko szkoda, że te nie są wysuwane.
Effective Nails
Nowa dla mnie marka, a już zdążyła mnie zachwycić. Koniecznie zerknijcie na wpis na temat ich produktów (odtłuszczacz, baza, top, dwa lakiery hybrydowe Panna Cotta i Pow! Pop 2) do manicure hybrydowego - KLIK.
Smart Girls
Od jakiegoś czasu w Naturach dostępna jest tania marka Smart Girls. Otrzymałam do przetestowania ich podkład, cienie, lakiery, kredki do oczu, tusz i szminkę, powoli przymierzam się do wpisu :)
Na peeling Nacomi mam chęć;)
OdpowiedzUsuńJa tak samo :)
UsuńDziewczyny kupujcie. Są rewelacyjne :)
UsuńOoo :) Nie słyszałyśmy o tej firmie Nacomi :) Kobo ma genialne produkty ^^ Wow! Dużo tych twoich nowości :D Widzimy, że czerwiec był obfity w zakupy ;) Świetny wpis! Pozdrawiamy i ślemy buziaki ;*
OdpowiedzUsuńZakupy w sumie dosyć skromne jak na mnie ;)
UsuńUwielbiam Sensique :) Z chęcią przetestowałabym ich produkty do konturowania, podobnie te z KOBO, jednak na razie nie po drodze mi do Natury ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne są te kosmetyki do konturowania :)
Usuńz Kobo bardzo ciekawe
OdpowiedzUsuń:) Coraz ciekawsze te nowości mają
Usuńprodukty Nacomi wygládajá ciekawie! szczegolnie mnie peelingi zainteresowały :)
OdpowiedzUsuńmam jedna paletke Kobo, ta trojeczkę z rozem i bardzo bardzo ja lubie :)
Peelingi są świetne, o ile lubisz mocne ścieranie
UsuńCała masa wspaniałości :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńSporo ciekawych kosmetyków:)
OdpowiedzUsuńNawet nie sądziłam, że tyle tego wyszło
UsuńZacne nowości :))))
OdpowiedzUsuńNie wiadomo do czego zacząć :D
UsuńKończę swój peeling i tez zapatrzeni sie w nacomi słyszałam o nich legendy :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie!
UsuńEffective Nails mnie zainteresowałaś ;)
OdpowiedzUsuńWarto się przyjrzeć bo ściąganie to sama przyjemność :) No i mnóstwo pięknych kolorów do wyboru
UsuńDezodorant Rexony w sprayu u mnie nie robi nic pozytywnego, a nie mam wielkich problemów z poceniem się ;/
OdpowiedzUsuńU mnie się nawet sprawdza :) Ale ze sztyftem niezbyt się polubiłam
UsuńRządzi kolorówka z Natury <3
OdpowiedzUsuńDokładnie :D
UsuńMiałam okazję poznać produkty Effective Nails. Pani Agnieszka, właścicielka marki, była u nas na spotkaniu w Łodzi. Wróżę im świetlaną przyszłość.
OdpowiedzUsuńCałkiem spore pudełko nowości:)
Mają świetne hybrydy :)
UsuńKolorówka wygląda fantastycznie. Z Avon lubię Mesmerize Black, natomiast serię Rare niekoniecznie. Nacomi uwielbiam, choć czarnego masła nigdy nie używałam, chociaż wiele o nim czytałam.
OdpowiedzUsuńCzarne mydło warto poznać - świetnie oczyszcza i wygładza skórę
UsuńSkusiłam się na dwa nowe kolory matowych szminek z Kobo, wzięłam Vintage i Vamp :) Zresztą ostatnio je u siebie recenzowałam :) Do letnich kolory nie należą, ale wybitnie mi się podobają!
OdpowiedzUsuńFakt, kolory bardziej jesienne
Usuńdawno nie byłam w hebe, nie wiedziałam, ze można tam znaleźć produkty Nacomi. fajne nowości
OdpowiedzUsuńI jeszcze skorzystać z fajnej promocji :)
UsuńJa uwielbiam to czarne mydło, moim zdaniem jest najlepsze i ma bardzo dobry skład. Mi ta mgiełka od Avon też nie utrwala makijażu.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego mydła, miałam dwóch innych firm i rzeczywiście różnice mogą być spore.
UsuńCzekam na wpis o Smart Girls :)
OdpowiedzUsuń:) Zapraszam za kilka dni
UsuńCzaję się na zakup mesmerize z avon, chętnie poczytam opinie o nim :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńa ja nawet go jeszcze nie otworzyłam :o
UsuńOmatkozojcem, ile tego jest. :D
OdpowiedzUsuńAle że co? :D Dużo? :D
UsuńMmmmm te pomadki z Kobo <3 zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńDawaj recenzję Smart Girls Get More i swatche szminek w kredce od Sensique. Dzięki Tobie wiem już co chcę z Kobo. Teraz czekam na recenzje tych produktów bo świetnie pomagasz rozstrzygać dylematy przed zakupami. :-)
OdpowiedzUsuńo czerwonej Rexonie słyszę same pochwały więc mnie kusi...
OdpowiedzUsuńNa czarne mydło z Nacomi uważaj żeby nie dostało się do oczu-Jezu jak szczypie,niemiłosiernie...
Z Avonu mam Mesmerize Black i Mesmerize :-) A glinek Nacomi używam zanim jeszcze były tak sławne :-) Mam wszystkie 4 i polecam szczególnie Ghassoul i białą :-)
OdpowiedzUsuńmasa dobroci <3
OdpowiedzUsuńnajbardziej podoba mi się kolorówka z Kobo ktorą dostałaś ;)
OdpowiedzUsuńMiałam zielony peeling z Nacomi i nie przypadł mi do gustu.
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej zainteresowały kosmetyki Nacomi. Planuje kiedyś poznać ich więcej.
OdpowiedzUsuńIle cudowności :)) Miłego testowania!
OdpowiedzUsuńO rany ale nowości ;p nacomi mnie ciekawi, ostatnio kupiłam parę olejków tej firmy <3
OdpowiedzUsuń