Zanim rozpoczęły się upały dłonie smarowałam kremem co do którego mam mieszane uczucia. Jest całkiem nieznanej mi marki Compagnie de Provence (dostępna w sklepie Towelsandmore), a dostałam go w trakcie lutowego spotkania blogerek w Krakowie. Obecnie używam innego kremu, który świetnie się sprawdza w ciepłe dni i noce - postaram się napisać o nim jutro.
SKŁAD: Demin Water, Shea Butter, Stearic Acid, Corn Oil, Carbomer, Olive Oil, Glycerin, Decyl Oleate, Propylene Glycol, Glyceryl Stearate, Ceteareth-20, Fragrance, Sodium Hydroxyde, Ceteareth-12, Cetearyl Alcohol, Allantoin, Tocopheryl Acetate, Chlorphenesin, Methylisothiazolinone.
Butla ma 300ml, dzięki pompce jest wygodna w użyciu, ale do noszenia ze sobą z oczywistych względów odpada. Nic tyko położyć ją w domu na półce czy stoliku lub w pracy na biurku i korzystać z łatwością.
Po wyciśnięciu kremu wydaje się być lekki, ale w trakcie rozcierania nabiera tłustości i okazuje się, że jest całkiem treściwy. Dobrze nawilża skórę, nie napina jej i nie klei się, ale jednak w gorące dni niechętnie po niego sięgam. W chłodniejsze jest zgoła inaczej i odbieram go jako naprawdę dobry krem do rąk.
Czuję jednak mały niedosyt. Może wynika on ze składu? Co prawda króluje w nim moje ulubione masło shea, które kocham zarówno w czystej wersji jak i jako składnik kosmetyków. Ale czy w figowym kremie nie powinno być choć ociupinkę ekstraktu z figi? A no w tym nie ma. Figa jest jedynie w formie sztucznie dodanego zapachu, swoją drogą ładnego, z lekką goryczką, no ale ... Producent pokazuje nam więc figę z makiem.
Butla ma 300ml, dzięki pompce jest wygodna w użyciu, ale do noszenia ze sobą z oczywistych względów odpada. Nic tyko położyć ją w domu na półce czy stoliku lub w pracy na biurku i korzystać z łatwością.
Po wyciśnięciu kremu wydaje się być lekki, ale w trakcie rozcierania nabiera tłustości i okazuje się, że jest całkiem treściwy. Dobrze nawilża skórę, nie napina jej i nie klei się, ale jednak w gorące dni niechętnie po niego sięgam. W chłodniejsze jest zgoła inaczej i odbieram go jako naprawdę dobry krem do rąk.
Czuję jednak mały niedosyt. Może wynika on ze składu? Co prawda króluje w nim moje ulubione masło shea, które kocham zarówno w czystej wersji jak i jako składnik kosmetyków. Ale czy w figowym kremie nie powinno być choć ociupinkę ekstraktu z figi? A no w tym nie ma. Figa jest jedynie w formie sztucznie dodanego zapachu, swoją drogą ładnego, z lekką goryczką, no ale ... Producent pokazuje nam więc figę z makiem.
Jednym słowem zamiast kremu figowego jest krem o zapachu figi... :) Szkoda, chociaż biorąc pod uwagę całokształt dochodzę do wniosku, że mojemu mężowi przypadłby do gustu. On w kwestii składów nie ma specjalnych wymagań. Byleby działał!
OdpowiedzUsuńDokładnie tak.
UsuńKrem ma bardzo dobre działanie, więc jest wart polecenia.
Mam balsam Compagnie de Provence, jest cudowny:)
OdpowiedzUsuńOooo, zachęcasz :)
UsuńAle i tak mnie ciekawi...
OdpowiedzUsuńBo jest fajny :)
UsuńOjaaaa też go chcem!!! ❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńJest teraz w fajnej cenie - 24 zł
UsuńSzkoda, że jest figa z makiem zamiast tytułowej figi. Ja nie lubię takich przekrętów i nawet jeśli produkt jest świetny to i tak gdzieś tam czuję niesmak :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie. Też mi się to nie podoba i jednak szukam czegoś więcej niż tylko zapachu.
UsuńZagrali w kulki z tą figą...
OdpowiedzUsuńDokładnie
UsuńNie znam lecxz chcę!
OdpowiedzUsuńJest teraz w promocji, więc warto się skusić :)
UsuńKrem z pompką <3 Ideał, choć na pewno tego bym nie spakowała do torby, a dlaczego to doskonale to widzimy :) Niemniej lubię takie duże nadruki na opakowaniach :)
OdpowiedzUsuńNo pewnie :) Na biurko w pracy czy na półkę w domu za to idealnie
Usuńostatnio mam strasznie suche dłonie więc taki krem to dla mnie mega ratunek ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Jest treściwy i świetnie nawilża
UsuńAj no ekstrakt z figi by się przydał :D
OdpowiedzUsuńAż się prosi o niego :)
UsuńJedyne co to podoba mi się opakowanie:))
OdpowiedzUsuńFigowy krem bez figi :)
OdpowiedzUsuńDobre :D
:D o tak jak moa koleżanka zamawiała sałatkę z kurczakiem bez kurczaka
Usuńhahahaaa :)))))
Usuńhehe no to sobie wymyślili przyciągającą nazwę ;) dobrze, że fajnie działa ;)
OdpowiedzUsuńFajny Kremik ale faktycznie ta figa byłaby fajna jako dodatek w składzie niż tylko zapach :-)
OdpowiedzUsuń