Pamiętacie moją entuzjastyczną recenzję maski regenerującej do twarzy marki Apis? Nic się nie zmieniło ani w jej odbiorze ani tym bardziej w jej działaniu, nadal ją uwielbiam a skóra jest mi wdzięczna za rozpieszczanie dobrociami, których dostarcza jej maska.
Razem z tą fantastyczną maską otrzymałam dwa inne kosmetyki z linii Professional - enzymatyczny peeling gruszkowy do twarzy z lawą wulkaniczną i oczyszczający płyn micelarny do demakijażu twarzy i oczu i o nich dzisiaj przeczytacie.
Peeling i micel do dwa z niezbędnych dla mnie kosmetyków, więc wybór był oczywisty. Lubię peelingi, które dokładnie złuszczają naskórek, z kolei nie lubię zbyt delikatnego miziania. Natomiast od miceli wymagam skutecznego zmywania mocnego i ciemnego makijażu. Kosmetykom Apis postawiłam więc dosyć wysoką poprzeczkę, z którą wspomniana wcześniej maska regenerująca z masłem shea poradziła sobie śpiewająco.
Seria Professional proponuje kilka peelingów do twarzy, jednak hasło "gruszkowy" przyciągnęło mnie od razu.
APIS Hydro Evolution enzymatyczny peeling gruszkowy z lawą wulkaniczną 2w1
Dla każdego rodzaju cery (z wyjątkiem trądzikowej i naczynkowej).
Preparat łączy właściwości peelingu enzymatycznego (papaina) i ziarnistego (lawa wulkaniczna).
Dokładnie usuwa zrogowaciałą warstwę naskórka pozostawiając skórę miękką i gładką. Wzbogacony ekstraktem z gruszki i z korzeni rabarbaru natychmiast nawilża i zapewnia promienny wygląd.
[źródło: Apis]
Skład: Aqua, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Carbomer, Maltodextrin, Papain, Lava Powder, Lactose, Microcrystalline Cellulose, ZeaMays (Corn) Starch, Pyrus Communis Fruit Extract, Rheum Rhaponticum Root Extract, Trethanoloamine, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, Parfum
Pojemność: 200ml || Cena: 32zł || Dostępność: Sklep Apis
Nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek używała peelingu typu 2 w 1, czyli łączącego w sobie enzymy rozpuszczające naskórek (papaina) z drobinkami ścierającymi mechanicznie (w tym peelingu lawa wulkaniczna). Zaintrygowało mnie to dosyć poważnie i z zaskoczeniem stwierdzam, że przekonuje mnie takie rozwiązanie. Mimo, iż peelingowanie trwa dłużej, to lubię ten rytuał - nakładam, zostawiam na kilka minut, aby enzymy rozpuściły co trzeba, a później dodatkowo delikatnie masuję, aby drobinki lawy spotęgowały działanie papainy. W efekcie skóra jest niezwykle gładka i miękka i co ważne nie wysuszona. Czuję niezwykły komfort, bez ściągnięcia ani też bez podrażnienia.
Lubię po niego sięgać także przez bardzo przyjemny i odprężający zapach, delikatnie gruszkowy, nie przesadzony.
Bierzcie razem z maską regenerującą! Serio, rewelacyjne kosmetyki.
APIS Płyn micelarny do demakijażu twarzy i oczu 500 ml.
Dla każdego rodzaju cery
Lekki, bezzapachowy płyn, który łagodnie, ale skutecznie usuwa makijaż bez konieczności spłukiwania. Wzbogacony kwasem hialuronowym, ekstraktem z aloesu i mimozy. Nawilża, łagodzi, przyjemnie odświeża, a dzięki neutralnemu pH nie narusza bariery ochronnej.
[źródło: Apis]
Pojemność: 500ml || Cena: 29,90zł || Dostępność: Sklep Apis
Skład: Aqua, Polyglyceryl-4 Caprate, Glycerin, Sodium Hyaluronate, Mimose Extract, Aloe Extract, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol
Płyn micelarny już mniej mi się spodobał. Makijaż z twarzy zmywa szybko i skutecznie, ale z oczami jest już gorzej. Jasny, delikatny makijaż usunie bez problemu, ale z mocniejszym nie radzi sobie tak dobrze. Dłuższe zmywanie niestety wiąże się u mnie z pieczeniem oczu i łzawieniem (rzadkie zjawiska). Używam go zatem w tych nielicznych przypadkach, kiedy mój makijaż składa się jedynie podkładu i/lub pudru, ewentualnie z cienkiej warstwy tuszu.
Ja mam żurawinowy peeling enzymatyczny z tej firmy i jak dla mnie nie robi nic :(
OdpowiedzUsuńMam maskę Apis. Jutro z nią startuję.
OdpowiedzUsuńchodzi za mną jakiś peeling enzymatyczny właśnie :)
OdpowiedzUsuńOn jest enzmatyczno-drobinkowy :)
UsuńKusząco wygląda zwłaszcza peeling gruszkowy.
OdpowiedzUsuńO gruszkowy peeling :) Niestety nie zalecany jest dla cery naczynkowej :/
OdpowiedzUsuńNo niestety. Drobinek nie ma za dużo ale są dosyć ostre, mogą więc źle wpłynąć na naczynka.
UsuńDawno nie miałam nic z Apis, ale gruszkowy peeling, to była moja miłość <3
OdpowiedzUsuńuwielbiam peelingowć skórę twarzy, jest wtedy niesamowicie gładka i promienna :)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
peeling wygląda super, dawno nie miałam enzymatycznego peelingu, no i zapach gruszki mnie przekonuje :-)
OdpowiedzUsuńTo jest peeling enzymatyczno-drobinkowy :)
UsuńHmm peeling fajnie brzmi gruszkowy.....
OdpowiedzUsuńojej gruszka mnie też mega przyciąga! muszę go mieć :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o nim słyszę
OdpowiedzUsuńmyślałam, że będzie bardzo gruszkowy ten peeling, a tu miłe zaskoczenie :)
OdpowiedzUsuń