Niedawno na półkach sklepowych pojawiła się nowość do pielęgnacji włosów marki Timotei Precious oils - Drogocenne olejki. Seria wykorzystuje tak lubiane za swoje właściwości oleje jak arganowy, migdałowy i kokosowy oraz ekstrakt z jaśminu a pozbawiona jest parabenów i barwników.W jej skład wchodzi szampon, odżywka i mgiełka w sprayu, które mają nawilżać włosy i sprawić, że będą bardziej miękkie i lśniące.
Zapewne Was ciekawi, jak spisały się na moich włosach, jednak muszę zacząć od cudownego zapachu tej serii. Nie mogę inaczej, bo kosmetyki, a co za tym idzie włosy po ich użyciu pachną obłędnie! Egzotycznie, ciepło, trochę słodko, ale nie muląco. Początkowo nie mogłam skojarzyć skąd znam ten aromat, wiedziałam jedynie, że na pewno nie chodzi o żadne perfumy. I wiem już! Niemal identycznie pachnie seria Powitanie z Afryką Bielendy. Coś wspaniałego!
Szampon Precious Oils - Drogocenne Olejki
Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Glycerin, Jasminum Officinale Flower Extract, Argania Spinosa Kernel Oil, Cocos Nucifera Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Dimethiconol, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Parfum, Glycol Distearate, Carbomer, PPG-12, TEA-Dodecylbenzezesulfonate, Cocamide MEA, TEA- Sulfate, Triethanoamine, Disodium EDTA, PEG-45M, Silica, Sodium Hydroxide, Citric Acid, DMDM Hydantion, Sodium Benzoate, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Butylphenyl Methylpropional, Coumarin, Linalool.
Szampon świetnie się pieni i nie trzeba wylewać na dłoń dużej ilości, aby dokładnie umyć skórę głowy i włosy. Rzeczywiście zmiękcza włosy, które stają się wyraźnie przyjemniejsze w dotyku nawet bez użycia odżywki. Zapach, jaki unosi się w trakcie mycia niemal mnie obezwładnia. Tylko ... no jest tu pewny szkopuł. Używając szamponu kilka razy z rzędu pojawiło się swędzenie i pieczenie skóry głowy, a rzadko który szampon wywołuje taki efekt (nawet również zawierający SLS). Coś ze składu niezbyt mi służy i muszę przerywać jego używanie. Po odstawieniu szamponu skóra się uspokoiła i po jednorazowym użyciu problem nie wraca.
Odżywka Precious Oils - Drogocenne Olejki
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Dimethicone, Stearamidopropyl Dimethylamine, Jasminum Officinale (Jasmine) Flower Extract, Argania Spinosa Kernel Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Cocos Nucifera Oil, Behentrimonium Chloride, Paraffinum Liquidum, Amodimethicone, Cetrimonium Chloride, Glycerin, Parfum, Sodium Chloride, Dipropylene Glycol, Disodium EDTA, PEG-7, Propylheptyl Ether, PEG-150, Distearate Lactic Acid, DMDM Hydantoin, Phenoxyethanol, Butylphenyl Methylpropional, Linalool.Odżywka potęguje zmiękczające i nabłyszczające działanie szamponu, po tym duecie włosy są cudowne i obłędnie pachnące! W idealnym stopniu dociąża włosy - nie latają bezwładnie, ale też nie są oklapnięte i nie stają się szybciej nieświeże. Odżywkę bardzo polubiłam zwłaszcza, że dobrze współgra też z innymi szamponami.
Mgiełka Precious Oils - Drogocenne Olejki
Skład: Aqua, Alcohol Denat., Glycerin, VP/VA Copolymer, Jasminum Officinale (Jasmine) Flower Extract, Argania Spinosa Kernel Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Cocos Nucifera Oil Hair, PEG-12 Dimethicone, Propylene glycol, Helianthus Annuus Seed Oil, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil , Triethanolamine, Isopropyl alcohol, Zea Mays Oil, Denatonium Benzoate, Commiphora Abyssinica Resin, Tocopherol, Benzophenone-4, Parfum, Laurtrimonium Chloride, Alpha-Isomethyl Ionone, Butylphenyl Methylpropional, Coumarin, Linalool, CI 19140, CI 75125.
Mgiełka okazała się być lekka na tyle, że włosy dodatkowo nią psiknięte nie wyglądają na nieświeże czy bez życia. Lubię użyć ją po prostowaniu by delikatnie dociążyć włosy i dodać im blasku. Zdarza się, że rozsmarowuję ją w małej ilości w dłoniach i przeczesuję włosy syna (już w niedzielę skończy dwa latka - przygotowania w toku), gdy mu się np. elektryzują.
Kosmetyki nie są drogie - szampon i odżywka kosztują mniej niż 10zł, mgiełka niewiele ponad tą kwotę. Zapach jest rewelacyjny i chętnie otuliłabym się nim cała. Jeśli znacie jak najbardziej zbliżone perfumy będę niezwykle wdzięczna na Wasze typy.
Chętnie wypróbowałabym odżywkę ;)
OdpowiedzUsuńJa najbardziej jestem zadowolona z odżywki i szamponu. :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii. Może kiedyś ją zakupię :)
OdpowiedzUsuńZnam za to Powitanie z Afryką Bielendy i też mi się ten zapach podoba :)
uwielbiam kosmetyki do włosów... olejki <3
OdpowiedzUsuńosobiście używam collistar , tomotey nigdy sie u mnie nie znalazł ani nie znajdzie ze względu na to, że ich kosmetyki są testowane na zwierzętach... mam bzika na tym punkcie
odżywka i szampon fajnie się uu mnie spisywała
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki tej marki!
OdpowiedzUsuńO, jestem zaskoczona, że to takie dobre kosmetyki. :) Moje włosy z reguły nie dogadują się z aktualną wersją Timotei. :(
OdpowiedzUsuńJako nastolatka używałam szamponu z tej firmy do brązowych włosów i do tej pory mam do niego sentyment :)
OdpowiedzUsuńJa sobie muszę kupić tę mgiełkę. Już dawno za mną chodzi :)
OdpowiedzUsuńNiestety jak ognia unikam kosmetyków Timotei. Pamiętam jak jakiś czas temu był wielki szał, gdy wprowadzili linię do różnych kolorów włosów. Sama jej uległam i miałam takie same efekty z szamponem jak Ty. Plus jeszcze dość duży ból skóry głowy i coś na wzór łupieżu, którego nigdy w życiu nie miałam. Skończyło się na tym, że objawy przeszły mi po ok. 2 miesiącach od odstawienia ich kosmetyków.
OdpowiedzUsuńUzywalam serii do włosów blond i brązowych - mimo ciemnych bardziej zadowolona bylam z tej pierwszej. To było kilkanaście lat temu i nie zaobserwowalam takich rzeczy.
UsuńBól skóry głowy (na czubku ) też się pojawił i ten niby lupież. Plus palenie skóry.
Słyszałam, że Timotei jest wycofywane, choć nie wiem, ile w tym prawdy :/
OdpowiedzUsuńużywałam kiedyś tego szamponu :)
OdpowiedzUsuńOsobiście nie przepadam za produktami do włosów tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńjedynie na odżywkę do spłukiwania bym się skusiła:)
OdpowiedzUsuńSzampon jest cuuudny! Uwielbiam go! :)
OdpowiedzUsuńmam sentyment do tej marki i zawsze na coś się skuszę. to trio kupiłam jeszcze w listopadzie, uwielbiam zwłaszcza mgiełkę, mam po niej cudnie pachnące włosy
OdpowiedzUsuń