7.12.15
Clochee naturalny krem nawilżająco-ujędrniający - sprawca zamętu wokół sierpniowego Naturalnie z Pudełka
O sierpniowej edycji Naturalnie z Pudełka było głośno głównie przez jeden z kosmetyków, który się w nim zajmował. Oburzenie było spowodowane dwoma aspektami. Po pierwsze: krem nawilżająco-ujędrniający Clochee (bo to on jest sprawcą zamętu) miał termin ważności do końca października, a kto miał fart dostał buteleczkę z terminem o miesiąc dłuższym. Po drugie: w tym samym czasie na stronie Clochee trwała wyprzedaż tego kremu za połowę ceny, podczas gdy NzP podało cenę podstawową, tym samym znacznie zawyżając wartość pudełka.
Kremu do końca października (bo nie miałam szczęścia i trafił mi się się krem z krótszym terminem) nie zdążyłam zużyć, nie było takiej możliwości, nawet używając go od czasu do czasu także na noc. No, ale twarzy mi nie wypaliło, nic nie odpadło, więc te 2 czy 3 tygodnie po terminie nie zaszkodziło.
Kremu do końca października (bo nie miałam szczęścia i trafił mi się się krem z krótszym terminem) nie zdążyłam zużyć, nie było takiej możliwości, nawet używając go od czasu do czasu także na noc. No, ale twarzy mi nie wypaliło, nic nie odpadło, więc te 2 czy 3 tygodnie po terminie nie zaszkodziło.
Clochee Moisturising firming cream - krem nawilżająco-ujędrniający
Zawiera kompleks wyższych kwasów tłuszczowych z nasion lnu (Omega 3, 6, 9). Bogaty w witaminę F, przeciwdziałającą utracie wody i hamuje proces starzenia. Chroni skórę tworząc na jej powierzchni cienką warstwę oraz odbudowuje jej płaszcz lipidowy.Pojemność: 50ml
Znajdujący się w nim olej z nasion bawełny to bogate źródło witaminy E i nienasyconych kwasów tłuszczowych, szczególnie kwasu oleinowego i linolowego. Dzięki temu ma regenerujący wpływ na skórę i zdolność eliminowania wolnych rodników.
Cena: ok 110zł
Skład: Aqua**, Rosa Damascena Flower Extract (and) Potassium Sorbate (and) Sodium Benzoate (and) Citric Acid*, Ethyl Alcohol**, Hydrogenated Lecithin (and) C12-16 Alcohols (and) Palmitic Acid*, Ethyl Linoleate (and) Ethyl Oleate (and) Ethyl Linolate (and) Ethyl Palmitate (and) Ethyl Stearate**, Decyl Oleate*, Glyceryl Stearate*, Gossypium Herbaceum Seed Oil**, Sesamum Indicum (Sesame) Seed Oil**, Glycerin*, Polysorbate 20*, Cetearyl Alcohol*, Lysolecithin (and) Sclerotium Gum (and) Xanthan Gum (and) Pullulan*, Benzyl Alcohol (and) Salicylic Acid (and) Sorbic Acid (and) Glycerin****, Citrus Sinensis (and) Eugenia Caryophyllus (and) Myristica Fragrans (and) D-Limonene (and) Eugenol***
Opakowanie w formie kobaltowej szklanej butelki z dozownikiem i gustowna etykieta to istny powiew luksusu (swoją drogą cena również). Wbrew obawom krem dobrze spływa po ściankach, przez co marnuje się go naprawdę niewiele.
Moja sucha i lubiąca się dodatkowo przesuszać skóra bardzo polubiła to naturalne cudo. Wchłaniała go w szybkim tempie, niemal do matu, bez zostawiania nieprzyjemnego uczucia oklejenia czy tłustej skóry. Świetnie nawilża, przywracając pełen komfort, którego czasem brak przy kremach nawet do skóry bardzo suchej. Okazał się idealny pod podkład, który się na nim nie marze ani nie wałkuje.
Zapach ma neutralny, olejowy, będący po prostu zapachem składników. Dla mnie ani ładny, ani brzydki.
Niestety nie widzę go teraz na stronie producenta, warto więc zaglądać w oczekiwaniu na nową partię.
Zapach ma neutralny, olejowy, będący po prostu zapachem składników. Dla mnie ani ładny, ani brzydki.
Niestety nie widzę go teraz na stronie producenta, warto więc zaglądać w oczekiwaniu na nową partię.
Bardzo ciekawy ten krem
OdpowiedzUsuńI spisał się bardzo dobrze
Usuńdość fajnie wygląda, ale za tą cenę jak pierwotna to faktycznie sporo
OdpowiedzUsuńOj tak, cena jak dla mnie zaporowa
Usuńciekawy jest, a nie pamiętam tego zamętu,skleroza :P
OdpowiedzUsuńto rzeczywiście skleroza :p
Usuńa to nieładna zagrywka ze strony producenta...
OdpowiedzUsuńzdecydowanie :(
UsuńJa posiadam skórę tłustą, a krem sprawdził się u mnie bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńSkóra tłusta często potrzebuje solidnego nawilżenia :)
UsuńCiekawią mnie produkty tej firmy, zapowiadają się świetnie, muszę znaleźć jakieś próbki gdzieś :)
OdpowiedzUsuńBardzo nieładnie wyszło, dziwi mnie to, że chcą upchać produkty, które najzwyczajniej już do sprzedaży się nadają, przecież każda z nas czyta etykiety, składy, szczególnie zwracając uwagę na termin przydatności...
OdpowiedzUsuńZupełnie nie znam tego produktu :-(
OdpowiedzUsuńZnam tylko krem na noc od Clochee i bardzo lubię. Tego jeszcze nie mialam przyjemności uzywać :)
OdpowiedzUsuńja mimo, że stosowałam go rano i czasami wieczorem każdego dnia, musiałam wywalić prawie połowę opakowania :-/
OdpowiedzUsuń