Wspomniałam kilka razy, że lada moment chcemy urządzić pokój dla prawie dwuletniego syna. Niewielka powierzchnia nie pozwoli nam na skorzystanie z wszystkich pomysłów, jakie mi się podobają. Pokój ma być uniwersalny, nie typowo dziecięcy, ale przy tym przytulny i sensownie rozplanowany. Nie mamy w mieszkaniu nadal często spotykanych meblościanek (niestety), więc i u syna jej nie będzie. Preferuję luźne umeblowanie, bez szklanych witrynek i "ołtarzyków". Stanie więc luźno (w sensie, że nie jeden mebel obok drugiego) szafa, jakaś komoda, regał na książki i zabawki, łóżeczko i stoliczek.
A co ze ścianami? Za wszelką cenę chcę uniknąć dziecięcej pstrokacizny, więc będę się skupiać na tapetach tego typu jak poniżej:

Jeśli pewnego dnia dziecię zażyczy sobie czegoś bardziej kolorowego i wesołego to sympatyczni wydają mi się tacy piraci:

W połączeniu z trzema ścianami w kolorze jak najbardziej zbliżonym do szarego tła powinno fajnie się komponować.

Jakie pokoje dla dziecka Wam się podobają? Typowo dziecięce, czy bardziej neutralne?

6 komentarzy:

  1. Przymierzam sie do totalnej metamorfozy pokoju mojego pięciolatka - juz tak "na dorosło" z myślą o szkole. Co do pomysłów to ja ide w prostotę - sosenka bedzie ok:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tam lubię meblościanki :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Tapet z reguły nie lubię, więc na żadną bym się nie skusiła - najprędzej namalowałabym coś sama na ścianie, ręcznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. czekam na post już "po" :) sama stoję przed wyzwaniem stworzenia pokoju dla syna i córki, więc wyzwanie jeszcze większe, a pomysłów niestety brak :/

    OdpowiedzUsuń
  5. ja się przymierzam do remontu pokoiku córki i chyba zdecyduję się na jakieś typowo dziewczęce :-)

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!