Na przekór pogodzie po wieczornej kąpieli lub prysznicu otulam się wiosennym aromatem mojego ukochanego bzu w postaci balsamu z serii Naturia firmy Joanna. Byłam ciekawa, czym oprócz opakowania różni się on od bzowego brata z serii Z Apteczki Babuni.
Cena: 8,00-10,00 zł
Joanna Naturia - balsam do ciała z bzem
Uwielbiasz zapach bzu? Mamy dla Ciebie wyjątkowy kosmetyk – balsam Naturia body, który dzięki zawartości ekstraktów bzu sprawi, że skóra będzie ujędrniona, nawilżona i wspaniale pachnąca. Balsam doskonale się wchłania i intensywnie nawilża. Daj się zauroczyć tej kwiatowej pielęgnacji.
Problem: skóra sucha, szorstka i podrażniona, wymagająca intensywnej regeneracji.
Efekt: regularne stosowanie balsamu zapewnia wspaniałe rezultaty. Skóra jest zregenerowana i bardziej elastyczna, jędrna i przyjemna w dotyku. Wypielęgnowana i pachnąca kwiatami bzu.
Składniki wiodące: ekstrakt z bzu działa łagodząco i wygładzająco na skórę. Aktywnie ją nawilża i ujędrnia, dzięki czemu staje się jedwabiście miękka i przyjemna w dotyku.
[źródło: Joanna.pl]
Pojemność: 500 g Cena: 8,00-10,00 zł
Najbardziej interesował mnie ... zapach :D O dziwo nie działanie, a właśnie aromat, bo bez kocham miłością bezgraniczną i bezdyskusyjną. Nie rozczarowałam się, bo jest równie wiernie oddany jak w kosmetykach z serii z Apteczki Babuni - upajający, ale przy tym nie przytłaczający i rześki jednak subtelniejszy niż w wydaniu Babuniowej i nie utrzymujący się tak długo na skórze.
Oba świetnie nawilżają i dają mojej suchej skórze wszystko czego potrzebuje, nie wchłaniają się za szybko, ale też się nie kleją. Na aktualny grzejnikowy okres oba będą dobrym wyborem, jednak Babuniowy oceniam jednak odrobinę lepiej. Może to wynika z minimalnej różnicy w składzie?
Wielka butla, początkowo ciężka nie jest zbyt poręczna, więc zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest dodanie pompki jak w serii Z Apteczki Babuni.
Jeśli tak jak ja lubicie zapach świeżego wiosennego bzu, musicie rozejrzeć się za bzowymi kosmetykami Joanna. Bzowy peeling do ciała i kąpiel jodowo-bromową równie gorąco Wam polecam.
Obawiam się, że zapach mógłby nie przypaść mi do gustu. Aczkolwiek produkt sam w sobie wydaje się być interesujący :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach bzu w kosmetykachj.
OdpowiedzUsuńMiałam peeling z serii z Z Apteczki Babuni, zapach był cudowny, jeśli balsam pachnie podobnie, to chyba się skuszę (chociaż niestety rzadko spotykam te kosmetyki w sklepach).
OdpowiedzUsuńNiestety zapach bzu wywołuje u mnie smutne skojarzenia wiec raczej staram się go unikać.
OdpowiedzUsuńDla mnie zapach bzu jest za ciężki ;)
OdpowiedzUsuńBez, uwielbiam! Znasz wodę toaletową o zapachu bzu z Yves Rocher?
OdpowiedzUsuńMam ten balsam w starej(?) wersji z pompką :-) uwielbiam go :-)
OdpowiedzUsuńZapach na pewno jest atutem .
OdpowiedzUsuńUwielbiam jak balsam oprócz dobrego działania, pięknie pachnie. Niestety, nie znam balsamów od Joanny :(
OdpowiedzUsuńLubię produkty tej firmy, ale tego akurat jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńlubię zapach bzu, ale chyba niekoniecznie w formie balsamu
OdpowiedzUsuńOo musze go wypróbować, uwielbiam taki zapach!:)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w linki w nowym poście będę wdzięczna :)
Mmmm zapach bzu, od razu mi się zachciało go mieć :]
OdpowiedzUsuńMusi być mój:D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię zapach bzu, ale jeszcze nie trafiłam na kosmetyk, który wiernie oddawałby ten piękny zapach. Na pewni nie woda toaletowa Yr
OdpowiedzUsuń