Zima to idealny czas na wyciągnięcie z przepastnych szuflad i szaf ... okularów przeciwsłonecznych. Dziwne? Dla mnie od wielu lat już nie, bo właśnie zimą sięgam po nie nawet częściej niż latem. Mam ku temu kilka istotnych powodów.
Odbijające się od białego śniegu promienie słoneczne potrafią nieźle dać nam do wiwatu zwłaszcza jadąc samochodem. I wiecie co? Przez to słońce jest bardziej niebezpieczne dla naszych oczu właśnie w zimie - oprócz "zwykłego" promieniowania, do oczu naszych trafia "w gratisie" także to odbite od śniegu (a odbija się go aż 85%!). Może skutkować to podrażnieniem oczu, łzawieniem, bólem, zapaleniem spojówki, kończąc na poważnych chorobach i zniszczeniach, o których nie chcę nawet myśleć.
Poza tym, okulary dodają zimowej stylizacji sporo uroku - ciepła kurtka/płaszcz, gruby szal i okulary przeciwsłoneczne dopełniające całości. Szczerze wątpię, czy jest osoba, która temu zaprzeczy. Ja w każdym razie nie dam się przekonać, że jest inaczej. Bez okularów zdecydowanie "czegoś" mi brakuje, strój wydaje mi się niekompletny przez to czuję się nieswojo.
O ile okulary dla siebie uważam za niezbędnik, nadal waham się nad zakupem ich dla prawie 2-letniego dziecka. Czytam i słyszę różne opinie, zupełnie sprzeczne nie ułatwiając mi decyzji bo w jednych jak i w drugich jest coś, co mnie przekonuje. Tak! Koniecznie kupić, bo delikatne oczy dziecka kształtują się do ok 12 roku życia, nie potrafią samodzielnie filtrować promieniowania UV, nie mają mechanizmów obronnych jak "dorosłe" oczy, są bardziej podatne na uszkodzenia, ALE z kolei nie chroniąc ich przed słońcem pobudzamy te mechanizmy do rozwoju. Dziecku do 4 roku życia ponoć wystarczy czapeczka z daszkiem. W lecie ok, ale co w zimie, kiedy mamy do czynienia także z promieniowaniem odbijającymi się od śniegu i trafiającym prosto do oczu? Tu daszek nie pomoże. Chyba jednak kupię :)
Co myślicie o okularach przeciwsłonecznych zimą? Nosicie?
O ile okulary dla siebie uważam za niezbędnik, nadal waham się nad zakupem ich dla prawie 2-letniego dziecka. Czytam i słyszę różne opinie, zupełnie sprzeczne nie ułatwiając mi decyzji bo w jednych jak i w drugich jest coś, co mnie przekonuje. Tak! Koniecznie kupić, bo delikatne oczy dziecka kształtują się do ok 12 roku życia, nie potrafią samodzielnie filtrować promieniowania UV, nie mają mechanizmów obronnych jak "dorosłe" oczy, są bardziej podatne na uszkodzenia, ALE z kolei nie chroniąc ich przed słońcem pobudzamy te mechanizmy do rozwoju. Dziecku do 4 roku życia ponoć wystarczy czapeczka z daszkiem. W lecie ok, ale co w zimie, kiedy mamy do czynienia także z promieniowaniem odbijającymi się od śniegu i trafiającym prosto do oczu? Tu daszek nie pomoże. Chyba jednak kupię :)
Co myślicie o okularach przeciwsłonecznych zimą? Nosicie?
zima to dla moich oczu zły czas bo słońce odbijające się od śniegu bardzo mnie oślepia przez co mrużę oczy i mam zmarszczki :P dlatego od pewnego czasu okulary przeciwsłoneczne noszę również zimą
OdpowiedzUsuńDla mnie są nawet bardziej niezbędne w słoneczny zimowy dzien niż w lecie
Usuńa ja nadal nie mam:) palanowalam kupic jakies lepszej jakosci ale jakos nie wyszło;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz to zrobić :)
UsuńJa mam wrażliwe oczy, więc często nawet w zimę noszę :)
OdpowiedzUsuńMoje nie są wrazliwe ale też noszę :)
Usuńja noszę przez cały rok. moje oczy są wrażliwe na światło i be okularów w jasny dzień strasznie łzawię :/
OdpowiedzUsuńNawet nie wrażliwe dobrze jest chronić :)
UsuńFajna sprawa, szkoda że muszę nosić korekcyjne.
OdpowiedzUsuńAle z czym fajna sprawa?
UsuńW okularach przeciwsłonecznyc chodzę przez cały rok, zresztą mój mąż także:)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry nawyk :)
UsuńNoszę;)
OdpowiedzUsuńI słusznie :)
Usuń