W mojej kuchni już byliście (KLIK), wiec zapraszam ciut dalej, na kolejne porównanie. Zdjęcie z nieaktualnym podpisem, ale innego nie znalazłam niestety.
Widok z kuchni na przedpokój, mniejszy pokój (z lewej - obecnie jest tam składzik i miejsce, gdzie robię zdjęcia na blog, w niedługim czasie będzie to pokój synka) i salon (na wprost) na dzień dobry:
I stan obecny, tylko zamiast gołej żarówki mamy zawieszoną prowizoryczną małą lampę, która będzie wymieniona jak tylko znajdziemy coś odpowiedniego.
Zwróćcie uwagę na ścianę po prawej stronie od drzwi do salonu - była tak krzywa, że aby ją wyrównać trzeba było od góry sporo nadłożyć tak, że pod rurą utworzyła się swoista półeczka.
Miejsce obrazu może wydać się dziwne zwłaszcza, że kawałek dalej jest stół - miałam w planie ustawienie tam komody na mniej używane naczynia, jednak coraz rzadziej chodzi mi ona po głowie.
Wybraliśmy drzwi tradycyjne, a może trzeba było pokusić się na odrobinę szaleństwa?
źródło: http://www.moric.pl/
Liczyłam na więcej zdjęć :)
OdpowiedzUsuńZnalazłam jednak więcej zdjęć, więc wrzucę za parę dni :)
UsuńKurcze! Ja też, nastawiłam się na wielkie oglądanie;) Pokaż więcej - akurat jestem na etapie remontów i diablo mnie to ciekawi!!!!
OdpowiedzUsuńZ przedpokoju zbyt wielu zdjęć nie mam, ale parę znalazłam :)
UsuńHa ha ja też chcę więcej :)
Usuńjejku, ta ściana rzeczywiście była falista.
OdpowiedzUsuńŁadny kolor paneli i drzwi wybraliście :)
OdpowiedzUsuńJuż po tych kilku zdjęciach widać, że macie piękne mieszkanko :-)
OdpowiedzUsuńno to nieźle krzywa ta ściana była! :o
OdpowiedzUsuńtakie tradycyjne drzwi są o niebo lepsze :)
OdpowiedzUsuńLiczę na więcej zdjęć :D
Piękne wnętrze :)
OdpowiedzUsuńFajnie się prezentuje;)
OdpowiedzUsuń