Woski Yankee Candle znam bardzo dobrze, z resztą kto ich nie zna? Kilka lat temu podbiły wiele serc i ich popularność sprawiła, że w Polsce zaczęły pojawiać się zapachowe produkty innych firm. Póki co oprócz YC poznałam kilka zapachów Kringle Candle i jak na razie jeden Goose Creek - Old time lemonade.
Old time lemonade
Słodko - kwaśny aromat świeżo przygotowanej lemoniady z odrobiną goryczy z cytrynowej skórki.
[opis: Pachnąca Wanna]
Waga: 59g
Cena: 22zł
W zestawieniu wosków tych trzech firm, ten z Goose Creek określić można jako 4 x naj: największy, najdroższy, najłatwiejszy w użyciu i najmocniejszy. A no tak. Waga i cena mówią same za siebie. Płacimy dużo, zwłaszcza mając na uwadze, że woski YC kosztują 6-7 zł, ale za to dostajemy solidną porcję (a właściwie 6 porcji) wosku sojowego, świetnie przygotowanego do łatwego użycia (jest plastyczny i miękki, przez co łatwo oderwać kawałek, łatwiej niż KC) i przechowywania. Yankee, choć urocze, przegrywa z Kringle i Goose niepraktycznym opakowaniem, a właściwie jego brakiem (bo czy zgrzewaną folię można szumnie nazwać opakowaniem?), przez co wosk i okruszki powstałe przez odłamanie kawałka trzeba przełożyć do np. woreczka strunowego. Niby szczegół początkowo nieprzeszkadzający, ale jednak mając inne woski w wygodnych pojemniczkach z wieczkiem zaczyna irytować.
A zapach Goose Greek? Poraża mocą!! Nie da się go nie wyczuć, jest tak intensywny, że pachnie nim całe mieszkanie. Uwaga! W małym pokoju zapach może być problematyczny.
Długie palenie nie wchodzi w rachubę - 20-30 minut to max, zwłaszcza, że zapach utrzymuje się jeszcze przez długi czas.
Ciekawostka: wosk Yankee Candle o wadze 22g i cenie 7 zł pachnie do 8 godzin, a Goose Creek o wadze 59g i cenie 22 zł - do 80 godzin. Komentarz jest chyba zbędny.
Nie przepadam za owocowymi, a tym bardziej cytrynowymi zapachami bo za bardzo kojarzą mi się z odświeżaczem do WC, ale ten ma coś w sobie. Nie jest to taka oczywista cytryna, a przełamana delikatną słodyczą i jednocześnie goryczą. Na lato świetny zapach, ale osobiście świecy bym nie kupiła.
Mam ochotę na kilka innych zapachów, lecz mimo większej opłacalności niż woski YC będę musiała wybierać je bardziej racjonalnie decydując się na te, które mają największą szansę trafienia w mój gust.
Znacie Goose Creek? Które zapachy polecacie?
Ja mam taki przesyt, ze nie moge znieść zapachu wosków. A kiedyś uwielbiałam- ba byłam uzależniona. Teraz całe pudła zapasów czekają na lepsze czasy:)
OdpowiedzUsuńMm kilka kosteczek GC, które dostałam w gratisach do zamówienia :) Są mega mocne, wystarczy kawalątek, by cały dom unosił się w zapachu. I faktycznie tak jak w przypadku Party Lite i Kringle, GC również ma najbardziej praktyczne opakowanie. Najbardziej intrygującym zapachem z GC dla mnie jest Dancing Dandelions, muszę czym prędzej zdobyć kosteczkę i go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPatrząc na wagę, intensywność to chyba nie jest taki drogi :)
OdpowiedzUsuńNie znam zupełnie wosków tej firmy...
OdpowiedzUsuńuwielbiam intensywne zapachy bo wszystkie pomieszczenia w domu mam duże a gdy zapach jest delikatny to czuć go jedynie przy kominku. Kringle Candle jeszcze nie miałam ale wiem, że to wstyd i czas to zmienić.
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować;)
OdpowiedzUsuńzapach na pewno by mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńDostałam jego próbkę, kiedy robiłam zakupy w Pachnącej Wannie i zapach rozniósł się na całą paczkę, pomimo że było go tylko odrobina :) Niezwykle mi się podoba i nie mogę się doczekać kiedy go odpalę :))
OdpowiedzUsuńZnów kuszenie... Ładnie to tak? ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam okazji jeszcze ich wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNa pewno by mi sie spodobał
OdpowiedzUsuńale ostatnio nimi kusicie! :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zrozumiałam, że mam same świeczki na okres jesienny a wosków brak...
OdpowiedzUsuńMam jeden, ale kurcze nie mam kominka! Tzn. mam, ale znaleźć nie mogę :/
OdpowiedzUsuńWoski mnie nie porwały do tej pory, żadnej firmy... ;) Ale opis tego brzmi zachęcająco!
OdpowiedzUsuńZapach musi być piękny! Bardzo polubiłam owocowe zapachy. :)
OdpowiedzUsuńOdkąd zaczęłam przygodę z Goose Creek Candle wciąż chcę ich więcej! Dodaję bloga do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuń