Czy Wy też zauważacie, że co jakiś czas pojawiają się nagłe trendy na jakiś składnik w kosmetykach? Ostatnio coraz głośniej o nasionach chia, także w kontekście kulinarnym. W zasadzie nic dziwnego - zawierają sporo białka, błonnika, antyutleniaczy, a w kosmetykach mają działanie m.in. nawilżające. Z chia chętnie skorzystał m.in. Avon, zawierając je w jednej z linii nowej serii Nutra Effects. Nie tylko nasiona chia znalazły tu swoje zastosowanie, ale także nasiona granatu, czy strelicji. I to właśnie o kremie na noc z tymi ostatnimi nasionami chcę Was dzisiaj zapoznać.

Regenerująco-nawilżający krem na noc
Regeneruje i nawilża skórę w ciągu nocy, by rano zachwycała promiennym wyglądem. Odpowiedni dla kazdego typu skóry
[informacja  katalogu nr 10/2015]

Pojemność: 50ml
Cena: regularna 26,00 zł, w promocji ok 13 zł

Avon jak to Avon ze składem na bakier (ekstrakty na szarym końcu, ale wiecie co, wspomniałam kiedyś o tym na ich FB i wiecie co odpisali? Że to aby uniknąć podrażnień i alergii, aby kremy były dla każdego. No powiedzmy, że ziarenko słuszności w tym może być, ale jednak nie do końca mnie to przekonuje), choć na pochwałę zasługuje brak parabenów i sztucznych barwników w całej serii Nutra Effects. W tym kremie nawilżają głównie gliceryna, glikol butylenowy, parafina i peg 100, więc no .... :D
Ale jak działa? Całkiem nieźle. Nie jest bardzo ciężki, więc nawet na ciepłe noce jest odpowiedni, jest jednak treściwszy niż klasyczne kremy na dzień, ale jednocześnie delikatny. Nie roluje się na twarzy, nie błyszczy jakoś okrutnie, ale co najważniejsze nawilżenie jest porządne. Nie czuję żadnego dyskomfortu, skóra jest przyjemna w dotyku, miękka i nie muszę nakładać go w dużej ilości, aby tak było. Rano skóra nadal jest dobrze nawilżona, nie jest ściągnięta ani też zmęczona (po jakimś kremie takie właśnie miałam odczucia, jakby był zbyt mocny i ciężki dla mojej skóry), a wręcz przeciwnie. 
Zużyłam już prawie cały słoiczek i nie robiłam tego na siłę - używałam go z przyjemnością.

12 komentarzy:

  1. Wolę zdecydowanie bardziej naturalne kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też się polubiłam z tą serią

    OdpowiedzUsuń
  3. Używałam wersję Hydration i jest całkiem przyzwoity

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tej serii. Trzeba kiedyś wypróbować

    OdpowiedzUsuń
  5. nie wiem czemu ale jestem jakoś sceptycznie nastawiona do marki Avon:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ten krem w zapasie, kupowałam jak seria wchodziła :)) Fajnie, że nie jest taki zły, zostawię go na jesień,

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!