Nie jestem maniaczką perfumową i nie mam wytrawnego nosa tolerującego jedynie drogie, niszowe perfumy, nie skreślam perfum za zbyt niską cenę, do odpowiedników też za bardzo nic nie mam i nie jestem do nich uprzedzona. Nie oznacza to jednak, że podoba mi się wszystko jak leci :D Nie lubię zapachów morskich/wodnych, cytrusowych ani przesadnie kwiatowych, czy stricte owocowych, a jeśli już coś w tym stylu mam u siebie, to musi być w nich coś, co mnie przekonało.
Swego czasu coś mnie ciągnęło do perfum Calvina Kleina Eternity - niby kwiaty, ale odnajdowałam w nich też coś dla siebie. Nie mając do końca przekonania ostatecznie nadal ich nie mam, ale kto wie, co będzie w przyszłości :D Mam natomiast ich tzw. odpowiednik - wodę perfumowaną Entirety firmy Luxure którą dostałam na spotkaniu blogerek.

Nuty łudząco podobne, choć zamienione kolejnością, a piżmo w Luxure pominięte:

Eternity:
nuta głowa:
frezja, szałwia, mandarynka
nuta serce: róża, narcyz, konwalia, lilia, jaśmin, nagietek lekarski
nuta podstawa: paczuli, ambra, drzewo sandałowe, piżmo
Entirety:
nuta głowy: mandarynka, szałwia, frezja
nuta serca: narcyz, konwalia, biała lilia, jaśmin, róża, nagietek
nuta spodu: drzewo sandałowe, paczula, ambra

No i te zmiany, niby subtelne, a jednak mają ogromny wpływ na końcowy efekt. Entirety są trochę duszące mimo, że wcale nie są to najmocniejsze perfumy jakie mam - może wydać się to dziwne, ale mocne perfumy nie zawsze duszą :). Gdy alkohol się ulotni, (na początku intensywnie go czuć) to z jednej strony coś mi się w zapachu podoba (pewnie skojarzenie z zapachem mydła :D), ale z drugiej aż mnie kręci w nosie, są tak intensywne. Cała kompozycja nie jest górnych lotów, lekkie zmiany wyczuwam tylko przez ok. 5 minut, później już niczym nie zaskakuje. Choć po niedługim czasie łagodnieją (nadal jednak kręcą i szczypią w nosie :p) i stają dosyć nijakie, płaskie, to są bardzo trwałe, zwłaszcza jak na tanie perfumy.Nie, nie polubiłam się z Entirety.

Co sądzicie o "odpowiednikach" drogich perfum?

10 komentarzy:

  1. Nie mam pojęcia jak pachną ale wyglądają ciekawie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam pojęcia jak pachną ale wyglądają ciekawie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też nie jestem uprzedzona do odpowiedników,mimo że jestem maniaczką zapachową :)
    Odpowiedniki lubię,ale zależy które...najbardziej trwałe dla mnie są te z FM,lubię też z niektórych rozlewni-wypatrzyłam rozlewnię w pobliżu gdzie znalazłam perełki sprzed lat,np.Masumi,Extravagance,Organzę-muszę tam pojechać :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jestem uprzedzona do odpowiedników. ;) Na razie najlepsze, jakie testowałam, to Lou Pre, są naprawdę świetne.

    OdpowiedzUsuń
  5. u mnie na półce stoją tylko odpowiedniki perfum :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja raczej sięgnę po prostu po tańsze wody perfumowane/toaletowe niż po odpowiedniki droższych perfum

    OdpowiedzUsuń
  7. W przypadku tych konkretnych znam oryginał i nie przepadam za nim. Zdarza mi się kupować odpowiedniki i nie mam z tym problemu ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Często sięgam po odpowiedniki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. nie mam nic przeciwko odpowiednikom, na zmianę kupuję oryginalne perfumy i te nieco tańsze zamienniki, nie zal mi ich używać. miałam kilka flakonów tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dawno nie miałam żadnego zamiennika, nie jestem do nich uprzedzona, szkoda, że takie duszące...

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!