Rym niezamierzony :D Takie trzy małe cudeńka zamówiłam ostatnio w Pszczelej Dolince. To ręcznie robione przez panią Joannę, smakowicie wyglądające i pięknie pachnące muffinki do kąpieli.
Zobaczcie na składy:
Zobaczcie na składy:
Muffinka różana: masło kakaowe, olejek z owoców dzikiej róży, olejek różany, suszone pączki róży.
Muffinka ylang: masło kakaowe, masło shea, olej kokosowy, olejek ylang, suszone kwiaty.
Muffinka waniliowo-pomarańczowa: masło kakaowe, masło shea, olej ze słodkich migdałów, olejek
waniliowy, olejek pomarańczowy, suszona pomarańcza, suszone kwiaty
pomarańczy, płatki owsiane.
Toż to sama natura, mająca na celu uprzyjemnić kąpiel.
Muffinka made in Pszczela Dolinka ma ok 35g, mi jedna wystarczyła na 3 kąpiele. Można zaszaleć i wrzucić do wody od razu całą, ale szkoda mi było pozbyć się jej na jeden raz. Dziewczyny, jak one pachną!! Wszelkie płyny i sole mogą się schować! Muffinka różana i waniliowo-pomarańczowa pachną bardzo mocno a ylang subtelnie, przez co to te pierwsze dwie bardziej przypadły mi do gustu.
Kostki długo rozpuszczają się wodzie i nadają jej tłustości. Kwiaty i owoce unoszą się na wodzie - uroczo wyglądają. Można ich użyć także pod prysznicem, masując nimi ciało. Próbowałam, ale jednak taki sposób nie do końca mi podpasował (choć przyznam, że z takim przeznaczeniem je kupowałam).
Cena muffinki to 14,00zł. Dużo? Mało? W tej cenie spokojnie kupimy litr płynu (a na upartego nawet i dwa), ale nie damy skórze i zmysłom tyle dobrego jak dzięki muffince. Poza tym, kto powiedział, że musimy jej użyć do każdej kąpieli? Niech będzie dla nas luksusowym rytuałem, gdy pragniemy stuprocentowego relaksu :D Ja ją tak traktuję.
Polubiłam te muffinki, marzy mi się większy wybór zapachów, np. bzowy, konwaliowy, migdałowy albo cynamonowy :D
Co sadzicie o takich umilaczach kąpieli?
Na kąpiele zimowe przydały by się na pewno, od wiosny do jesieni tylko prysznic, ale już sobie wyobrażam te kwiatki pływające w wannie, takie romantyczne.
OdpowiedzUsuńNa letni relaks też są odpowiednie :)
UsuńMuffinki są świetne jako balsam pod prysznic! Ja używam je właśnie w tej formie i jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńMi nie za bardzo ten sposób odpowiada. Wolę wrzucić do wody :)
UsuńUwielbiam takie maleństwa!
OdpowiedzUsuńcudowne te Muffinki :) też żal by mi wyło od razu całą wrzucić do wanny
OdpowiedzUsuńWow ale świetne.
OdpowiedzUsuńŚliczne są aż żal zużywać; )
OdpowiedzUsuńMiałam melonową - wolałam ją stosować pod prysznicem bo w wannie była dla mnie jednak za tłusta. Ale zapach - poezja!
OdpowiedzUsuńTak ładne, że szkoda by mi było ich używać :))
OdpowiedzUsuńSuper, pięknie wyglądają i jestem ich ciekawa :-)
OdpowiedzUsuńSama muszę je wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa też wolę do wody wrzucić :) Cóż jak na trzy kąpiel to cena jest odpowiednia ;) ja też sobie lubię tak dzielić i na przykład raz na tydzień tylko do kąpieli dorzucić ;)
OdpowiedzUsuńFajne! Chętnie bym takie coś wypróbowała. :)
OdpowiedzUsuńPodpowiedziałaś Pani Joannie nowe zapachy,może spełni Twoje marzenia :D
OdpowiedzUsuńJa muszę obejść się smakiem bo nie mam wanny,ale inne produkty Pszczelej Dolinki testuję i kocham-znakomity sklep i produkty :)
Tak, tak, cenna uwaga o nowych zapachach :)
UsuńA marzenia to właściwie zawsze powinny się spełniać....;)
Wyglądają uroczo :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądają i masz rację, że płyn do kąpieli nie da nam takiego działania :)
OdpowiedzUsuńAz zaluje, ze nie mam wanny. juz sobie wyobrazam te kwiaty plywajace w wodzie.
OdpowiedzUsuń