Długo wszelkie żele antybakteryjne omijam szerokim łukiem - totalnie nie trafiała do mnie ich idea i nie widziałam sensu posiadania buteleczki. Podczas, gdy dziewczyny "rzucały się na żele B&BW czy na te dostępne w Naturze mi one wydawały się zupełnie zbyteczne. Uważałam i w sumie nadal uważam, że nic nie zastąpi porządnego umycia rąk mydłem i wodą i jeśli mam możliwość to wybieram to rozwiązanie zamiast żelu, ale ... no właśnie. Nie zawsze jest ten komfort wyboru i wtedy taka mała buteleczka w torebce czy plecaku jest bardzo mile widziana - np. w trakcie podróży lub spędzając dzień poza domem na wycieczce rowerowej czy w bieganinie załatwiając tysiąc spraw.
Żel antybakteryjny z Oriflame Soft Caress jest moim pierwszym produktem tego typu, więc moja ocena może wydać się niekompletna lub nie do końca miarodajna. Nie mam wszak porównania z innymi żelami, które pozwoliłoby mi wydać jednoznaczną opinię czy to pozytywną czy negatywną. Nie wiem zatem, czy w pewnych kwestiach jest wyjątkowo dobrze czy słabo i czy może być lepiej/gorzej.
Żel jest dosyć rzadki i daje lekkie uczucie chłodu (zapewne przez alkohol) bez lepienia się. Dłonie rzeczywiście są przyjemnie odświeżone, ale też nie całkowicie czyste (sprawdziłam ;)), choć pewnie lepszy rydz niż nic. Co ważne, żel nie wysusza dłoni, a pozostawia je miłe w dotyku. Bardzo podoba mi się zapach - subtelnie migdałowy i nie przytłaczający. Lubię takie aromaty :) Alkohol wyczuwalny jest w zasadzie tylko na etapie wylania żelu na dłoń i bardzo szybko umyka.
Buteleczka ma 50ml, ale żel jest bardzo wydajny - wystarczy kropla-dwie, aby poczuć komfort.
Jeśli jesteś z Nowego Sącza, Krynicy lub okolic ofertę Oriflame możesz oglądnąć i zamówić w jednym z biur, których adres znajdziesz TUTAJ.
Ja jestem fanką zeli antybakteryjny Bath&Body Works.
OdpowiedzUsuńMam niezły zapas maleństw ale też 2 duże. Przy Juniorku schodzi mi tego dużo.
ja również bardzo pokochałam żele B&BW ♥ w promocji można je wyrwać dużo taniej niż ten tu z Ori (nie podałaś ceny, ale tak podejrzewam) a jest duży wybór zapachów - może nawet za duży ;) oczywiście, że nic nie zastąpi wody i mydła, ale w sytuacjach awaryjnych jest jak znalazł
Usuńkiedyś lubiłam zapach żelu z Ori, ale to była sporo starsza wersja, która ciągle była w brakach
Nie kuście :p Z B&BW miałam kilka mgiełek i nie przypadły mi do gustu
UsuńJestem konsultantką i dziewczyny chętnie zamawiają ten żel, ja osobiście jeszcze nie miałam okazji do testować, ale chyba się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt :)
UsuńO taki żel przydałby mi sie do torebki
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSuper kosmetyk!
OdpowiedzUsuń:) Przekonał mnie do siebie
UsuńKupowałam go kiedyś, jak był jeszcze w innym opakowaniu. Dobrze wspominam.
OdpowiedzUsuńJest fajny :)
UsuńJa za to kocham żele antybakteryjne do rąk Bath&Body Works. Zawsze jak ktoś jedzie do Warszawy to błagam go, żeby mi w złotych tarasach zrobił zapas:D
OdpowiedzUsuńIle masz tych żeli? :)
UsuńKocham żele :) Są idealne do torebki na większe wyjścia, zwiedzanie, czy na co dzień. Teraz maltretuję Carex i B&BW. Kocham B&BW ale nie mam do niech łatwego dostępu :(
OdpowiedzUsuńZawsze zostaje internet :)
Usuńzużyłam już masę żeli antybakteryjnych i zawsze noszę w torebce :) przed użyciem najpierw wycieram dłonie w chusteczkę nawilżaną (taką dla dzieci albo takie pakowane po 15szt - w Lidlu są super za 99gr;)) a później używam żelu, wtedy ręce są czyściutkie, odświeżone i odkażone, to taki mój myk, wcześniej jak używałam samego żelu to rzeczywiście z tą czystością bywało różnie, ale w duecie efekt jest super! ;)
OdpowiedzUsuńOooo, fajny patent :)
UsuńMiałam parę razy Clean Hands. Przypomniałaś mi wpisem, że muszę kupić kolejną tubkę.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńz Ori nie miałam tego żelu,ale co rok,na urlopową podróż kupuję tego typu produkt,niestety firm w tej chwili nie pamiętam,ale dobrze służą,właśnie awaryjnie nawet dla odświeżenia jak się spocą dłonie czy stopy :)
OdpowiedzUsuńOoo, o stopach bym nie pomyślała :)
UsuńNigdy nie stosowałam, chyba, że kiedyś dawno, dawno temu i tego nie pamiętam, ale wydaje mi się to lepszą opcją od chusteczek odświeżających. Może się kiedyś skuszę. :)
OdpowiedzUsuńNa pewno lepsze niż chusteczki, z którymi nie wiadomo co później zrobić
UsuńOstatnio kupiłam sobie żele antybakteryjne do rąk z Bath & Body Works :)
OdpowiedzUsuńSą bardzo popularne. Mgiełki mnie rozczarowały, więc mam obiekcje :p
UsuńCoraz częściej zastanawiam się nad takim rozwiązaniem do torebki. Czasem by się przydał :P
OdpowiedzUsuńPrzekonałam się, że warto :)
UsuńTakich żeli używam tylko w awaryjnych sytuacjach .
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńA ja mam obiekcje przed używania na rękach dziecka.
OdpowiedzUsuń