O kremach Fitomedu z serii "Mój krem" wiele czytałam, głównie zachwytów, ale mimo to było mi z nimi nie po drodze. Powoli kończę słoiczek kremu nr 3 odżywczo-energizującego i uwierzcie, nie potrafię dopatrzeć się minusów w działaniu.
Działanie: odżywia i dotlenia skórę, pobudza ukrwienie.
Przeznaczenie: do cery suchej, matowej i zmęczonej, na dzień jak i na noc.
Nie jest wskazany do cery naczynkowej.
Właściwości: Krem o charakterze naturalnym. Dopuszcza się wahanie odcieni kremu od kremowego do jasnożółtego. Dopuszcza się istnienie nieznacznej różnicy w zapachu i barwie poszczególnych partii kremu, gdyż nie zawiera on sztucznych barwników oraz substancji zapachowych, a wahania koloru i zapachu spowodowane są zastosowaniem składników naturalnych pochodzących z kolejnych serii dostaw. Ponadto konsystencja kremu nr 3 może ulec zmianie w okresie letnim z powodu dużej zawartości masła kakaowego, które topi się w temperaturze ok. 36 C. W okresie zimowym krem nr 3 ma bardziej twardą konsystencję. Powyższe różnice w zapachu, barwie i konsystencji nie mają wpływu na jakość pielęgnacyjną kremu.
Skład: Aqua, Lavandula Angustifolia Flower Water, Theobroma Cacao Seed Butter, Vitis Vinifera Seed Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Hippophae Rhamnoides Oil, Linum Usitatissimum, Lecithin, Aralia Nudicaulis Ekstract, Glycyrrhiza Glabra Ekstract, Tropaeolum Majus Ekstract, Glycerin, Hydroxyethyl Acrylate, Sodium Hyaluronate, Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, D-Panthenol, Propylene Glycol, Trilaureth-4-Phosphate, Caprylic/Capric Triglyceride, Peg-7 Glyceryl Cocoate, Magnesium Pca, Tocopheryl Acetate, Retinyl Palmitate, Linseed Acid, Ubiquinone, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerine.
[źródło: Fitoteka]
Pojemność: 50ml
Cena: 29 zł
Dostępność: Fitoteka
W kremie jest masa olejów i ekstraktów, przez co obawiałam się ciężkiej, tłustej konsystencji. Niesłusznie. Jest gęsty, masłowo-musowy, ale nie tłusty - nie ma w sobie nic z np. tradycyjnego kremu Nivea, łatwo się nabiera i topi się pod wpływem ciepła skóry.
Podoba mi się jego zachowanie na twarzy - bardzo dobrze się wchłania, co prawda nie do matu, ale twarz wygląda naturalnie z lekkim połyskiem. Nie ma mowy o nieestetycznym świeceniu się. Świetnie sprawdził się zarówno użyty na dzień jak i na noc. W ciągu dnia nie spływał z twarzy i nie utrudnił rozprowadzenia podkładu, a w nocy idealnie nawilża i odżywia skórę, która rano jest gładka, wypoczęta i promienna. Często kremy do skóry suchej są dla mnie za słabe i wcześniej czy później pojawia się nieprzyjemne ściągnięcie skóry zwłaszcza w okolicy skroni. A tu niespodzianka. Nic takiego się nie dzieje i czuję pełen komfort.
Z recenzji tego kremu, które znalazłam wynika, że pachnie lawendą. Wg mnie to delikatny, ziołowy zapach z nutami lawendy. I dobrze. Czysta lawenda mogłaby być dla mnie delikatnie mówiąc uciążliwa.
Masło kakaowe i olej makadamia to jedne z moich ulubionych składników (a także jako stosowane solo), więc ich obecność niezmiernie mnie raduje :D Ogólnie skład niezły, wszystko co dobre na samym początku, więc i w sporych ilościach. Rażą PEGi (Trilaureth-4-Phosphate, Peg-7 Glyceryl Cocoate), propylene glycol (może podrażniać) i Caprylic/Capric Triglyceride (wiele osób go unika ze względu na komedogenność).
W zasadzie to przyczepiłabym się jednej, technicznej kwestii: opakowanie jest dwuwarstwowe i pojemnik zewnętrzny jest większy niż wewnętrzny, w którym jest krem przez co zajmuje więcej miejsca niż faktycznie potrzeba.
Znacie kremy z tej serii??
Nie miałam nic jeszcze tej marki, ale zaciekawiłaś mnie tym produktem :)
OdpowiedzUsuńTego nie znam ale kremik ciekawy :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt. Ciekawe czy można go kupić stacjonarnie.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym kremem. Szukam czegoś, co by mi dobrze nawilżyło i odżywiło skórę.
OdpowiedzUsuńKuszące sa te kremiki, nie miałam ich jeszcze :)
OdpowiedzUsuńStrasznie mnie kuszą te kremy a w szczególności krem pod oczy :D Kiedyś się na niego skusze ;))
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kremy Fitomedu!
OdpowiedzUsuńChce je wypróbować, ale póki co muszę zużyć to co mam, nie chcę kolejnych zapasów ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy ten krem
OdpowiedzUsuńnie używałam jeszcze tych kremów ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
ja mam zupełnie inną cerę, tłustą w strefie T i do tego naczynkową, więc nie dla mnie on, ale pamiętam, że kiedyś bardzo się napaliłam na któryś z nich i nie kupiłam go tylko dlatego, że miałam parę innych w zapasach, szkoda było, żeby coś się przeterminowało. dzięki za przypomnienie, że one w ogóle istnieją, może za jakiś czas poczynię stosowne zakupy :D Fitomed jest bardzo fajną marką, mam z nią same dobre doświadczenia!
OdpowiedzUsuńNie znam. Aktualnie używam olejku z opuncji na noc a na dzien jakiegoś kremu witaminowego z DAX i jestem poki co pozytywnie nim zaskoczona
OdpowiedzUsuńJa nie mogę się zdecydować na kosmetyki fitomedu właśnie przez to zaśmiecanie składu wielu z nich....
OdpowiedzUsuń