Z regularnością używania maseczek jest u mnie różnie, obecnie jest na etapie niemal zerowym. Wypadłam z maseczkowego obiegu a przecież wiem, że porządny zastrzyk nawilżenia i odżywienia a także od czasu do czasu dokładne oczyszczenie dobrze służą mojej skórze twarzy. Powrót do dobrych nawyków pielęgnacyjnych rozpoczęłam od różanej maseczki Lavera, otrzymanej od sklepu internetowego Betula.

Zastosuj maskę by zatroszczyć się o skórę suchą i wymagającą. Użyjesz między innymi: oleju z awokado, dzięki któremu możesz zapobiegać utracie wilgotności i wspierać procesy regeneracji komórek, oleju z orzechów makadamia, którym wygładzisz skórę oraz roślinnego fluidu z dzikiej róży, za pomocą którego dodatkowo ją nawilżysz. Po nałożeniu odczekaj 10-15 min, a następnie zmyj z twarzy ciepłą wodą. Jeśli Twoja skóra jest bardzo przesuszona lub zniszczona możesz pozostawić maskę na noc bez zmywania dla osiągnięcia szybszych efektów pielęgnacyjnych. Możesz ją stosować 1-2 razy w tygodniu. Zawierającą naturalne składniki roślinne pochodzące z upraw ekologicznych, kontrolowanych dzikich zbiorów i z własnej produkcji maskę możesz stosować dla jeszcze lepszego i optymalnego nawilżenia skóry.
Skład: Water (Aqua), Olea Europaea (Olive) Fruit Oil*, Butyrospermum Parkii (Shea Butter)*, Glycerin, Alcohol*, Cellulose, Myristyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Persea Gratissima (Avocado) Oil*, Hydrogenated Lecithin, Xanthan Gum, Hydrogenated Palm Glycerides, Macadamia Ternifolia Seed Oil*, Prunus Armeniaca (Apricot) Kernel Oil*, Lysolecithin, Lecithin, Rosa Canina Fruit Extract*, Sambucus Nigra Flower Extract*, Sodium Hyaluronate, Tocopherol, Brassica Campestris (Rapeseed) Sterols, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil*, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil*, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Ascorbyl Palmitate, Fragrance (Parfum)**, Citronellol**, Geraniol**, Linalool**, Limonene**, Citral**, Benzyl Benzoate**


Saszetka o pojemności 10ml wystarczyła mi na 3 użycia co świadczy o jej dobrej wydajności. Pewnie to przez jej dosyć rzadką konsystencję, która jest przy tym na tyle gęsta, że nie spływa z twarzy i łatwo się nakłada. Obawiałam się mocnego zapachu róż, jednak okazał się on delikatny, z dodatkiem kremowych nut, co w rezultacie daje relaksującą mieszankę.
A jak z nawilżeniem? Przyznam, że oczekiwałam istnych fajerwerków, które jednak nie wystrzeliły. Owszem, skóra była nawilżona, gładka w dotyku i w lepszym stanie niż przed maseczką, ale po jej użyciu musiałam jeszcze nałożyć krem na noc. Producent sugeruje użycie maseczki także na noc. Nie za bardzo byłam do tego chętna, głównie przez to, że w trakcie trzymania maseczki na twarzy czułam pod nią napinającą się skórę. Nie potrafiłabym zasnąć bez poczucia  pełnego komfortu.

Nie jest to zła maseczka, bo z przyjemnością ją zużyłam, ale jednak  odrobinkę jej zabrakło, aby w pełni mnie zachwycić.


Jakie są Wasze ulubione maseczki do twarzy?


16 komentarzy:

  1. Chyba przestała mnie interesować ta maseczka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz dużą dawkę nawilżenia, to będzie za słaba

      Usuń
  2. mam wersje rozjaśniającą taką zieloną chyba musze spróbować:) a ogólnie lavera mnie zawiodła podkładami mam dwa i oba są lipne

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mam ulubionej maseczki nawilżającej do twarzy, bo w każdej brak mi tego czegoś :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam ulubioną maseczkę i to taka 2W1 z Palmers i oczyszcza i nawilża przez zawartość masła kakaowego, masła shea oraz zielonej glinki. =D

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi bardzo przypasowały maseczki z ziaji i bielendy. :)

    beneaththeblanket.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. ja dziś z rana robiłam tę maseczkę,ale wersję rozjaśniającą do cery tłustej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja mam cerę tłustą, więc maska raczej nie sprawdzi się u mnie :D może będzie dobrym rozwiązaniem jak użyję jej jako maskę na dłonie :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj nie lubię uczucia napięcia po czymś co miało nawilżać.. Wnioskuję, że zwykły nawilżający krem będzie lepiej działał od tej maseczki.. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie też chyba byłaby zbyt słaba.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem wierna kilku firmom i szukam recenzji innych dostępnych ponieważ niestety podczas wypróbowywania dostałam uczulenia jakiegoś .. strasznie piekła twarz i miałam zaczerwienioną kilka godzin . może tę warto wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam, ale bez szalu było jednak..

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!