Kolejny miesiąc, który uważam za udany (dodam, że jak na mnie - potrafiłam kupić nawet ponad 50 kosmetyków w miesiąc), choć widać tutaj, w co teraz wsiąkłam (z resztą po raz kolejny, ale póki co chyba nie opuści mnie tak szybko ;))
KUPIŁAM:
Nowy zapach płynu do kąpieli Biała herbata i jaśmin z Avonu znalazł się przypadkowo. Lubię te płyny, jednak dawniej pachniały zdecydowanie mocniej.
Planowałam większy zapas antyperpirantów w kulce, również z Avonu, ale w porę się opanowałam zadowalając się czteroma sztukami.:) Są bardzo dobre, działają, nie podrażniają skóry, a przy tym taniutkie.
Mydła ... Duuużo mydeł :D Po raz kolejny odezwała się mania mydłowa, ale tym razem nie zapowiada się na tak szybkie rozstanie. Pięć z nich (Dudu-osun, Oliva, Argiles z fioletową glinką i dwa Czyste Mydła Shea Butter i Luksusowe Spa) kupiłam korzystając z promocji na Iwos.pl (pisałam o tym TUTAJ). Mydła L'occitane Bonne mere mleczne i z shea (również mleczne) wpadły przy okazji jakiejś promocji w sklepie internetowym (inaczej nie kupuję :p). Mydło z shea już miałam kiedyś w wersji mini i bardzo mi się spodobało. Pisałam o nim TUTAJ). Ostatnio pisałam o innym mydle tej firmy, które jest wycofane, a przy tym miało bardzo wysoką cenę. Jeśli z opisu tamto się Wam spodobało, to wypróbujcie tańszą i większą wersję - ma trochę inny skład, ale też jest dobre :).
Mydło Kropla zdrowia w wersji pomarańcza i kurkuma wypatrzyłam w małym sklepiku zielarsko-kosmetycznym. Co ciekawe, obawiałam się, że przepłacam, a tymczasem na stronie producenta jest droższe ;) Zakup spontaniczny, bo mnie nosiło :D
Mały kremik do rąk L'Occitane migdałowy, który od dawna chciałam wypróbować kupiłam razem z InStyle. Jest rzadszy niż klasyczny czy waniliowy, ale mam wrażenie, że działa ciut lepiej.
Mydło Kropla zdrowia w wersji pomarańcza i kurkuma wypatrzyłam w małym sklepiku zielarsko-kosmetycznym. Co ciekawe, obawiałam się, że przepłacam, a tymczasem na stronie producenta jest droższe ;) Zakup spontaniczny, bo mnie nosiło :D
Mały kremik do rąk L'Occitane migdałowy, który od dawna chciałam wypróbować kupiłam razem z InStyle. Jest rzadszy niż klasyczny czy waniliowy, ale mam wrażenie, że działa ciut lepiej.
DOSTAŁAM:
Szampon Aubrey do suchych włosów z białą kamelią od sklepu Bio-Beauty. Wczoraj zamieściłam jego recenzję - KLIK.
W ramach długiej współpracy z FitoMedem wybrałam tym razem olej ze słodkich migdałów oraz Mój Krem no 3. Wiele czytałam o tych Moich kremach, ale jakoś nie miałam przekonania. Na razie zdradzę tyle, że totalnie mnie zaskoczył :)
Ukochane masło shea od Elamo. Sprawdza się w wielu sytuacjach a ostatnio poratował mi mega wysuszoną i swędzącą skórę na piersiach (łącznie z brodawkami). Po świętach "pochwalę się" czyja to sprawka :/ O maśle pisałam TUTAJ.
Na stronie Yodeyma można zamówić jedną bezpłatną próbkę wybranych perfum o pojemności 15ml. Są to perfumy tzw. "inspirowane" (na FB jest profil konsultanta, który wypisał, jakich zapachów to odpowiedniki), które mają swoich przeciwników i zwolenników. Niemniej warto sprawdzić :) Ja wybrałam zapach Mythique.
Mydełko Anti Blemish Clinique, właściwie miniaturka trafiło do mnie w wyniku wymiany na Wizażu. Jedno takie mydełko już mam i jest na tyle super, że chętnie je przygarnęłam.
ja tez w marcu zakupiłam duzo nowych mydeł naturalnych:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jakie :) MI już w kwietniu zdążyły wpaść kolejne :o
UsuńZaciekawily mnie mydełka :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNiezły zapas mydeł :P
OdpowiedzUsuńMydeł używa też mój mąż, więc to nasze wspólne zapasy :)
UsuńIle mydełek :D Ja nie lubię za bardzo takiej formy, bo mi zawsze strasznie wolno schodzą... i się ciągnę z zużyciem dłuuuugo :D
OdpowiedzUsuńFakt, są bardzo wydajne :) Ale mój mąż też używa mydeł, więc szybciej pójdzie :)
UsuńNo poszalałaś z mydełkami :)
OdpowiedzUsuńNie da się ukryć. A w kwietniu już kolejne przybyły
UsuńZ żeli na mydła? :D same wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńNa to wygląda ;)
UsuńJak na Ciebie to malutkie zakupy ;)
OdpowiedzUsuńTe kremy L'Occitane mają fajne opakowania, muszę się z nimi bliżej poznać ;)
:)
UsuńMasło shea jak najbardziej kusi. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam masło shea :)
Usuń4 sztuki antyperspirantów? Trochę dużo, ja mam w zapasie dwa nie otwierane. Chyba nigdy nie używałam tych z avonu.
OdpowiedzUsuńDużo? 1 idzie mi w około miesiąc, więc atrakcyjne jest dla mnie skorzystanie z dobrej promocji :)
UsuńJa od kilkunastu dni stosuję Mój krem nr 12 i jak na razie jestem z niego bardzo zadowolona :).
OdpowiedzUsuńJa byłam do tych kremów uprzedzona,a tu takie zaskoczenie :)
UsuńOj sama muszę się obkupić w takie mydła, a kulki z avonu też lubię ale denerwuje mnie jak one długo schną ;)
OdpowiedzUsuńMydła są faaaajne :D
UsuńMydełka bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, MÓJ BLOG/ KLIK :))
:)
UsuńIle ciekawych mydełek *.*
OdpowiedzUsuńI problem, które wyciągnąć do użycia jako następne :p
UsuńJje faktycznie mania mydełek Ci się włączyłą, ale na widok takich wspaniałości i ja bym to smao miała ;)
OdpowiedzUsuń:D To moje kolejne podejście, ale tym, razem zapowiada się na dłuższą przyjaźń :)
UsuńSporo interesujących mydełek :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńMydełek nie lubię za bardzo ale patrząc na Twoje zbiory chyba muszę się przekonać:D
OdpowiedzUsuńNad avonowskimi kulkami się czasami zastanawiam jednak preferuje bezzapachowca albo coś totalnie delikatnego, a przez kartkę to tak ciężko:D
Krem do rąk - kuszą mnie opakowania ale jakoś nigdy jeszcze nie kupiłam. Czas to zmienić chyba za jakiś czas...;)
Płyny z avonu również u mnie goszczą. Arbuz rządzi jeśli o zapach chodzi, jednak inne również są miłe dla nosa.
Masełko z Elamo, jak wspomniałam, muszę mieć lub inny produkt od nich.