Często na forach, blogach i zapewne też na YouTube (filmików na YouTube
nie oglądam, więc pozostaje mi tylko przypuszczać) można natknąć się na prośby
dotyczące porad jak malować oczy z opadającą powieką
lub konkretne wskazówki jak to skutecznie robić. Ba, żeby w ogóle to zrobić. Kto
ma takie powieki wie dobrze, jaki to problem.
Moje powieki na szczęście nie mają tego „mankamentu” estetycznego, ale
moja mama i siostra - już tak. Pomyślcie więc,
co przechodziłam za każdym razem chcąc zrobić im makijaż, zwłaszcza, że
jestem przyzwyczajona do moich powiek. Wizażystką nie jestem (i nie mam zapędów
by być), więc tym bardziej miałam utrudnione zadanie. Wiecznie narzekam na małe
oczy i liche rzęsy, ale szczerze? Wolę to, niż opadające powieki. Zapewne nie
pocieszyłam posiadaczek opadających powiek :p. Pocieszenie znajdziecie w
dalszej części wpisu.
U mamy i siostry opadająca górna powieka z większą ilością
luźnej skóry (u mamy jest to bardziej
widoczne) jest sprawą genetyczną, która mnie na szczęście ominęła, ale może też
pojawić się u osób nie mających wcześniej z tym kłopotu. Powieka może
opaść m.in. w wyniku starzenia się
skóry, ale powody mogą też być poważniejsze, łącznie z nowotworem (ale o tym
lepiej myśleć na samym końcu).
Póki opadająca powieka jest sprawą czysto estetyczną,
„jakoś” można ją zaakceptować, choć zapewne są osoby, którym przychodzi to
bardzo opornie, albo i w ogóle. Gorzej, jeśli opadanie jest na tyle poważne a
nadmiar skóry tak duży, że zaczyna ograniczać pole widzenia. Przestaje to być
nic nie znaczącą cechą, a wadą utrudniającą codzienne życie.
Nie jestem zwolenniczką operacji plastycznych, ale w tym
przypadku w zasadzie trudno mówić o typowej „operacji plastycznej” . Jak dla
mnie określenie to ma bardzo negatywny wydźwięk i jest równoznaczne z często
totalną ingerencją w naturalny wygląd - przykład: Renee Zellweger, którą z
trudem można teraz rozpoznać, albo słynna kobieta-kot.
Jeśli opadająca powieka utrudnia życie, lub zdecydowanie
pogarsza samopoczucie i samoocenę, to na szczęście można coś z tym zrobić i
myślę, że warto wziąć takie rozwiązanie pod uwagę.
Popatrzcie na te trzy zdjęcia „przed” i „po” zabiegu poprawiającego
opadające powieki.
przed i po |
przed i po |
po i przed |
Zwłaszcza na dwóch pierwszych zdjęciach efekt mnie dosłownie powalił i wywołał opad … nie,
nie powiek, a szczeny ;). Czyż różnica nie jest zdumiewająca i zachęcająca? Te
Panie z pewnością teraz czują się bardziej komfortowo – zarówno ze względów
estetycznych jak i zdrowotnych.
Ceny zabiegu poprawiającego wygląd powiek nie należą do
najniższych - są rzędu kilku tysięcy. Czy to dużo? Sloganowe: „punkt widzenia zależy
od punktu siedzenia”, czyli głównie od możliwości finansowych, skali problemu i
jak my sami się z nim czujemy.
Co myślicie na ten temat? Dałybyście pokroić, albo raczej
wykroić część powiek, żeby nie były opadające?
ja mam opadajaca powieke, moja mama i bacia tez maja
OdpowiedzUsuńosobicie bardzo mi to przeszkadza. staram sie dbrac o okolice oczu, ale jesli w przyszlosci moje powieki beda wygladac jak u mamy i babci (sa starsze i do tego opadajaca powieka jesy zwiotczala) to zdecyduje sie na zabieg. i sie nawet nie bede zastanawiac czy aby na pewno
u babci niestety powieka wisi, zaslania pol oka.
mamie jeszcze nie, ale gdy ja bede na "jej etapie", ide na zabieg, chocbym miala kredyt splacac do konca zycia :)
Na szczęście aż takie koszty, żeby spłacać do końca życia to nie są :)
UsuńJa również odziedziczyłam opadającą powiekę, przez co bardzo cierpię. Najtrudniej jest z makijażem oka. Na szczęście mam długie rzęsy, które są moim małym pocieszeniem. W przyszłości zdecyduję się na zabieg, ale poki co nie chcę o tym myśleć.
OdpowiedzUsuńZapraszam do udziału w konkursie na moim blogu :)
Długie rzęsy to faktycznie pocieszenie :) Ja mam z kolei liche
UsuńJa również posiadam opadające powieki ale jakoś z tym żyję. Oczywiście gdybym ich nie miała byłabym bardziej zadowolona. Rzeczywiście efekty na zdjęciach są powalające. Z tego co wiem to pani Czubaszek poddała się takiej operacji i naprawdę widać ogromną różnicę.
OdpowiedzUsuńEfekty są świetne :)
UsuńSama posiadam opadającą powiekę, ale nie stanowi to u mnie takiego problemu.
OdpowiedzUsuńTo tyle dobrze :)
UsuńJa mam opadającą powiekę, osobiście przeszkadza mi to ale jak na razie żyje z tym :) Ostatnio podczytywałam dużo, że pod łukiem brwiowym można nakładać serum ujędrniające do ciała i wtedy powieka się podnosi, muszę o tym coś więcej poczytać i być może wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNo nie wiem, czy serum ujędrniające do ciała to dobry pomysł i skuteczny
UsuńJa też mam opadające powieki :) jeszcze nie tak jak na zdjęciach 'przed' no ale jednak... :) no chyba że mi się wydaje i to tylko głęboko osadzone oczy :D póki co nie przeszkadza mi to na tyle żeby się operować ale jeśli kiedyś,to czemu nie :)
OdpowiedzUsuńMoże nie będzie takiej potrzeby :)
UsuńCałe szczęście nie mam tego problemu ... Choć ciągle narzekam na zbyt duże oczy. Wiem, że wiele osób by takie chciało, ale dla mnie to koszmar... Zrobienie wieczorowego makijażu wiąże się z faktem, że oczy wyglądają na gigantyczne względem reszty twarzy.. I niestety muszę stawiać na bardziej neutralne makijaże..
OdpowiedzUsuńMałe- źle, duże - też źle. Nie dogodzisz :p
UsuńNa szczęście mnie to nie dotyczy, ale pewnie jakbym miała taki problem i miała dużo pieniędzy to chciałabym coś z tym zrobić :)
OdpowiedzUsuńNo to problem z głowy :)
UsuńTeż mam ten problem, ale z czasem po prostu się przyzwyczaiłam. No i doedukowanie się w kwestii makijażu dla opadającej powieki dużo daje.
OdpowiedzUsuńNa pewno znajomość zasad dużo daje.
Usuńniestety ten problem dotyczy i mnie, ale ... jest nieco innego rodzaju, bo ja mam bardziej azjatycką budowę powieki :)
OdpowiedzUsuń"taka uroda" :)
UsuńMam lekko opadającą powiekę i dałabym się pokroić ;) - choć moje powieki wyglądają tak, jak efekt "po" na ostatnim zdjęciu, wiec nie wiem, czy dużo dałoby się z nich jeszcze wycisnąć... Ale na pewno byłaby jakaś poprawa. ;)
OdpowiedzUsuńTo rzeczywiście bardzo lekkie opadniecie :)
Usuńja jestem od zawsze posiadaczką opadającej powieki i szczerze mówiąc obawiam się, jak to bedzie wyglądało, kiedy będę starsza...
OdpowiedzUsuńJest rozwiązanie :)
Usuńniestety, ten zwisający worek skóry z powieki to także mój i to poważny problem
OdpowiedzUsuńNawet nie sądziłam, że tyle dziewczyn ma z tym problem :(
UsuńMam lekko opadającą powiekę, ale nie jest to mój największy problem więc pod nóż raczej się dobrowolnie pchać nie będę. Aktualnie mam dość operacji w swoim życiu i na własne życzenie nie dam się kroić póki co. Może za 10 lat, ale priorytetem byłoby dla mnie usunięcie blizn, a nie tego mało znaczącego defektu. Nie ma co wariować, bo operacja (a tym bardziej 4 operacje) to naprawdę nic przyjemnego ;)
OdpowiedzUsuńPewnie, że operacja to nic przyjemnego, ale jeśli opadająca powieka jest na tyle problemem, że utrudnia widzenie, to jak dla mnie wybyłby prosty.
UsuńLekkiego opadania faktycznie nei ma sensu usuwać
Moje powieki narazie mi nie przeszkadzają, ale wiem, że z wiekiem będę musiała coś z nimi zrobić :)
OdpowiedzUsuńJa akurat skorzystałam z medycyny estetycznej w celu poprawy wyglądu twarzy, między innymi właśnie opadającej powieki. Niestety był to na tyle duży problem, że makijażystki i na końcu sam lekarz zalecali taki zabieg. Jestem bardzo zadowolona, robiłam też botox i wcześniej się tak dobrze nie czułam ze sobą. Jeśli są możliwości, dlaczego z nich nie skorzystać? :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł! Ostatnio coraz bardziej interesuję się takimi zabiegami medycyny estetycznej. Zawsze bałam się takiej ingerencji, ale ostatnio przeczytałam artykuł na stronie http://kasiaourodzie.pl, że zabiegi z kwasem hialuronowym nie są bardzo inwazyjne. Co o tym myślisz? Masz już może jakieś doświadczenia z tym związane? :) Chętnie dowiem się czegoś jeszcze o tym
OdpowiedzUsuń