Ostatnio zużyłam 2 mini kremy do rąk: waniliową wersję kultowego kremu z masłem Shea L'Occitane (pokazywałam w zużyciach styczniowych) oraz luksusowy krem-serum Eveline (najświeższe zużycie).


Dwie urocze tubki, idealne do torebki czy choćby kieszeni, ale czy idealne dla dłoni?
No i oba z waniliową nutą.

L'Occitane
waniliowy krem z 20% masłem shea


Nie znalazłam na stronie L'occitane tego kremu (może to była limitka albo akualnie jest wykupiony?), więc wrzucam opis podstawowej wersji.
Zawierający 20% masłs shea, super kremowy krem do rąk wnika w skórę szybko aby chronić, odżywiać i nawilżać dłonie. Miód, ekstrakt migdałowy i olej kokosowy zostały zmieszane z masłem shea tworząc niezwykle skuteczną ochronę. Bogata balsamiczna konsystencja szybko się wchłania pozostawiając miękkie i gładkie dłonie bez tłustych śladów. 
Pojemność: 30ml, 150ml
Cena: 29,99;  95zł

Miałam kiedyś miniaturkę podstawowej wersji i ta waniliowa oprócz zapachu niczym się od niej nie różni.
Krem jest gęsty, widocznie przynosi ulgę suchym, ściągniętym dłoniom, ale jak na moje oczekiwania to uczucie jest zdecydowanie zbyt krótkotrwałe. Początkowo skóra staje się fantastycznie miękka, gładka i ukojona, bez klejenia, ale po chwili już mam ochotę nałożyć jeszcze jedną warstwę, bo zaczynam odczuwać dyskomfort. Od kremu w tej cenie i tak szeroko chwalonego na blogach spodziewałam się czegoś więcej. Czyżbym była ewenementem, podobnie jak w przypadku szminek MAC?
Zapach jest świetny. Mocno waniliowy, ale nie jest to słodka wanilia jaką znamy z większości kosmetyków, a lekko gorzkawa, jak prawdziwa wanilia. Jest intensywny, ale nie przeszkadzał mi ani nie męczył.
Zużyłam z częściową przyjemnością.

 Eveline
luksusowy krem-serum Argan & vanilla


ZWALCZA 7 PROBLEMÓW SKÓRY DŁONI I PAZNOKCI

•    intensywnie nawilża i odżywia

•    wygładza i przywraca elastyczność

•    błyskawicznie redukuje szorstkość

•    wzmacnia paznokcie

•    zmiękcza skórki

•    redukuje przebarwienia

•    odmładza



Innowacyjna formuła Luksusowego kremu+ serum do rąk i paznokci Argan & Vanilla zwalcza siedem najważniejszych problemów skóry dłoni i paznokci. Błyskawicznie przynosi ulgę nawet najbardziej suchej skórze, a ciepły aromat wanilii zapewnia skórze chwile odprężenia i relaksu. Już od pierwszego zastosowania dłonie stają się aksamitnie gładkie i długotrwale nawilżone.

Rich Nourishing Complex™ kompleksowo regeneruje i intensywnie odżywia skórę dłoni, przywracając im piękny i atrakcyjny wygląd na cały dzień. Olejek arganowy doskonale odżywia i regeneruje, kwas hialuronowy nawilża, olejek z kiełków pszenicy przeciwdziała procesom starzenia, wyciąg z lukrecji redukuje przebarwienia i wyrównuje koloryt skóry, naturalna betaina nadaje uczucie jedwabistej gładkości, d-panthenol i allantoina łagodzą podrażnienia i zaczerwienienia.
Pojemność: 100ml
Cena: ok. 10,00zł

To serum mam z Joy Boxa (już lada dzień drugie pudełko :D Nie mogę się doczekać).
Serum, jak na większość serum przystało, jest dosyć rzadkie, ale nie jest wodą ;) Kolorem i konsystencją przypomina mi rzadki budyń waniliowy.
Ma tak cudownie działać, a ja nic takiego nie zauważyłam. Wchłania się ekspresowo, dając najpierw wrażenie mokrych, ale też lekko lepkich dłoni, a później powłoczki spinającej skórę. Nie kojarzy mi się to z intensywnym nawilżeniem i redukcją szorstkości. Pozytywnego działania na paznokcie też nie zanotowałam, a szkoda, bo ostatnio są w kiepskiej kondycji.
Zapach mnie zabijał z każdym użyciem. Nic dziwnego. "Parfum" jest już na 3 miejscu dłuuugiego składu. Smarując dłonie przed snem zapach czułam przez całą noc i jeszcze rano. Jak dla mnie jest zdecydowanie za mocny i mnie męczy, do tego bardzo długo się utrzymuje. Tu wanilia jest bardziej słodka niż w kremie L'Occitane, który opisałam wyżej.

Wersja pełnowymiarowa nie ma zakrętki a zamknięcie na "klik", co jest bardzo praktyczne (nie lubię zakrętek w kremach do rąk).

Podsumowując: dobrze, że kremy te miałam w wersjach mini (L'Occitane 10ml, Eveline 30ml). O ile większą tubkę L'Occitane bez problemu i z przyjemnością bym zużyła (nakładałabym więcej lub 2 warstwy), tak z Eveline bym się tylko umęczyła.


Znacie te kremy? Lubicie?


31 komentarzy:

  1. U mnie kremy do rąk z Loccitane mimo szczerych chęci nie sprawdzają się :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przepadam a kosmetykami z Loccitane....miałam kilka produktów i zupełnie mi nie podpasowały:(

    OdpowiedzUsuń
  3. Już mnie nie zaciekawiły, bo waniliowe, a jeszcze Eveline takie mocne zapachowe, no coś mnie zawodzi ta firma i nie mam ochoty jej testować....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie lubisz wanilii? Ja uwielbiam, ale nie kazda mi podchodzi

      Usuń
  4. Od pewnego czasu zastanawiam się nad zakupem kremu L'Occitane ale ciągle się waham bo naczytałam się również dużo dobrego na temat kremów TBS i The Secret Soap Store :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z TBS nie miałam kremów do rąk (tylko masła, żele, peelingi i kilka kosmetyków do twarzy), a TSSS w ogóle nie znam

      Usuń
  5. Kremy do rąk L'occitane i mnie nie urwały niczego :). Chyba skuszę się w tym miesiącu na JoyBoxa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już nie mogę się doczekać co tam wymyslili tym razem

      Usuń
  6. ja rzadko używam kremów do rąk - ale tez jakoś przypadkiem dziś u mnie na blogu smarowidło do rak z avonu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś miałam manię uzywania kremów do rąk, smarowałam z 10 razy dziennie. teraz 1-3 razy

      Usuń
  7. Miałam kiedyś kremik z L'Occitane o zapachu wiśni i dla mnie był bardzo dobry. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. mi też kremy L'Occitane średnio służą. nie byłam zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  9. Uff! Jak dobrze, że napisałaś tą recenzję, na kremy od L'Occitane choruje od dawna, a Eveline miałam spróbować. Po Twoim opisie wydaje mi się, że u mnie również się nie sprawdzą. Lista produktów do przetestowania maleje. Dzięki! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kremy L'Occitane mają też wiele pozytywnych opinii, moze akurat by Tobie odpowiadały?

      Usuń
  10. Całe szczęście, że miałaś miniaturki skoro oba kremy są dość słabe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Duzy L'Occitane gdybym dostała, to bym zużyła :p Ale żeby kupowac to niestety nie

      Usuń
  11. Krem shea z L'Occitane miałam i bardzo lubiłam ;) Obecnie mam Arlesienne i również mocno przypadł mi do gustu ;) :P

    OdpowiedzUsuń
  12. ja miałam wiele wersji kremów do rąk L'Occitane . te z masłem shea w rożnych wariantach zapachowych są najlepsze. niestety dość drogie, ale uwielbiam ich małe pojemności, mam zawsze w torebkach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krem nie jest jakiś strasznie zły, ale za tą cenę oczekiwałam czegoś lepszego

      Usuń
  13. Nie miałam okazji żadnego z nich wypróbować, ale jak widzę, niewielka to strata. Dla mnie krem do rąk jest takim produktem, bez którego nie ruszę się z domu. Aktualnie używam biedronkowych kremów do rąk Be Beauty, z których jestem bardzo zadowolona. Ale ciągle szukam jakichś nowości i w łazience mam jakiś dziki zapas kremów do rąk :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja jeszcze nie znalazłam swojego idealnego kremu do rąk.. ;/ na same przeciętne do tej pory trafiałam. Do zobaczenia 11 kwietnia :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Swego czasu kusiły mnie produkty L'Occitane, ale na szczęście przeszło :P

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam miniaturkę podstawowej wersji kremu L`Occitane i ogólnie też jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  17. W dwóch przypadkach kremy kusza mnie swoją szatą graficzną opakowania :)

    Seria eveline ogólnie zakrawa o taką luksusową :) Super :)

    Obserwuję!

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!