Z ciekawością oglądam na blogach nabytki z tegorocznego DDD, pokazuję więc i ja, choć do szaleństwa daleko :)
Plany były inne, skończyło się jeszcze inaczej.
Zamówienia na L'Occitane było spontaniczne. Nie ukrywam, że skusiły mnie dodatkowe miniatury.
Trochę czekałam na przesyłkę, ale jak już przyszło, zaskoczyło mnie bardzo pozytywnie - porządne pudełko (na pewno wykorzystam), niby nic, a jednak cieszy. Lubię takie szczegóły.
Zawartość pudełka owinięta była dodatkowo w żółty papier z naklejką firmową - kolejny plus.
A co w środku?
Moje zamówienie to 3 mydła: duże z masłem shea wersja Milk, do twarzy (dziwna sprawa - na wieczku podana jest zawartość 7% masła shea, a na naklejce na spodzie pudełeczka, które jest mydelniczką, że 8%) i migdałowe peelingujące. W sumie kosztowały 116zł.
I dodatkowe mazidełka :D
Malutki krem do rąk z shea dodawany był po wpisaniu w zamówieniu kodu, wersję waniliową dostałam jako niespodziankę z kodu Mikolaj, a miniaturki w folii (mydło Milk, żel i mleczko werbena, szampon i odżywka, oraz kolejny krem do rąk z shea) to prezent za założenie konta.
I w tym miejscu pojawiła się dosyć istotna nieścisłość.
Na stronie L'Occitane była informacja, że prezent dostanie się za
założenie konta, bez podania żadnego progu zamówienia. Okazało się, że
prezent przysługiwał przy zamówieniu za minimum 100zł (dlatego
dostałam, choć do końca nie byłam tego pewna bo były głosy, że prezent
przysługuje dopiero w następnym zamówieniu). Gdybym nie znalazła ego
zestawu w paczce byłabym wściekła.
Osoby zamawiające za mniejszą kwotę na pewno poczuły się co najmniej wprowadzone w błąd. Nieładnie, L'Occitane.
Osoby zamawiające za mniejszą kwotę na pewno poczuły się co najmniej wprowadzone w błąd. Nieładnie, L'Occitane.
Z
moim zamówieniem wszystko ok, szkoda tylko, że nie zwróciłam uwagi, że w
miniaturkach był już mały krem Milk (zawartość była/jest pokazana na
stronie internetowej), wybrałabym wtedy inne mydło. Zwłaszcza, że o
mydło znam.
Są tu jeszcze próbki - 2 sama wybrałam, 3 były niewiadome.
Zrobiłam też mały zakup na taniaksiazka.pl. Album "Moje pierwsze pięć lat" ze zdjęciami zrobionymi przez Anne Geddes (na pewno znacie!). Mój syn niedługo skończy rok (to już 27.12!), mam więc trochę do uzupełnienia, a nie wszysko niestety pamiętam.
Zapłaciłam niecałe 31 zł.
Zdjęcia stosu kilkudziesięciu kopert bąbelkowych Wam daruję ;) Kupiłam je w sklepie Cmyk. Wyszły około połowę taniej, niż kupuję stacjonarnie.
Na liście miałam jeszcze wodę toaletową Guerlain Insolence - moja buteleczka niedługo będzie pusta, a nie wyobrażam sobie nie mieć tego zapachu!
Wypatrzyłam je w jednym sklepie, który brał udział w DDD. Buteleczka o pojemności 30ml kosztowała 133zł, jednak dzień przed akcją cena magicznie wzrosła o 25zł. Teraz patrzę i cena jest pomiędzy tymi dwoma.
Takich procederów nie lubię, kupiłam więc gdzie indziej, co więcej 50ml (mąż "przecież 30ml się nie opłaca, kup większą", kłócić się nie będę ;)) w cenie o 2 zł niższej niż w tym pierwszym sklepie po podwyżce. Żadnego DDD nie potrzebowałam, bo odebrałam w sklepie stacjonarnym.
Tu już zakup nie w ramach akcji DDD, ale też bez kosztów wysyłki - Clinique utrzymało darmową wysyłkę także po 2.12.
Wybrałam zestaw miniatur Anti-blemish w cenie 49zł - mydełko, tonik, emulsja i próbka podkładu. Znajdowały się w siatkowej (?, nie wiem co to za tworzywo) kosmetyczce i dodatkowo jeszcze w kartoniku.
Dwie próbki można samemu wybrać do zamówienia, padło więc na miniaurkę kremu pod oczy All about eyes (już kiedyś miałam) i peelingu 7 day. Początkowo chciałam wybrać zestaw Anti aging ze względu na miniaturę peelingu, ale gdy zobaczyłam, że mogę go wybrać dodatkowo, zmieniłam wybór.
Do zakupów Clinique dokładało niespodziankę. Okazała się nią miniatura kremu Moisture Surge i próbka serum Smart.
Do zakupów Clinique dokładało niespodziankę. Okazała się nią miniatura kremu Moisture Surge i próbka serum Smart.
Jak Wam minął Dzień Darmowej Dostawy?
Jesteście zadowolone z zakupów?
Ja nic nie kupiłam:) zakupy w Clinique widzę dosyć opłacalne:) lubie krem AAE:)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajnie wyszły. Myślę, że kiedyś skuszę się jeszcze na któryś z minizestawów :)
UsuńMigdałowe mydełko peelingujące z L`Occitane jest świetne, uwielbiam zapach tej linii :)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam tylko jedną rzecz, jestem z siebie dumna :D
Aż rozpakuję je dzisiaj :)
UsuńMi na szczęście udało się powstrzymać przed zakupami :)
OdpowiedzUsuńTo nielada wyczyn :)
UsuńBardzo fajne zakupy, ja nic nie kupiłam tego dnia :)
OdpowiedzUsuńOooo, u mnie też o mało co skończyłoby się bez kosmeycznych zakupów
UsuńWydałam w tym roku fortunę na DDD, ale i tak były to rzeczy, jakie zamierzałam kupić, np. filtr do wody, pendrive, prezenty...
OdpowiedzUsuńCzasem trzeba wydać fortunę :) Ale skoro i tak musiałabyś kupić, to na pewno oszczędziłaś
UsuńTak sobie wmawiam ;)
UsuńJakie wmawiam :D
UsuńClinique aż zachęca, żeby robić u nich zakupy! :D
OdpowiedzUsuńNa pewno do nich wrócę zwłaszczam jeśli pielęgnacja bardziej przypadnie mi do gustu niż kolorówka
UsuńA ja się powstrzymałam i nic nie kupiłam ;D
OdpowiedzUsuńOoooo, następna :D
UsuńŚwietne zakupy
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńSame świetne nowości, będzie o czym pisać :)
OdpowiedzUsuńI bez tego mam o czym pisać ;) Tylko czasu jakos dziwnie mało
UsuńClinique pozytywnie mnie zaskoczyło! Tak powinny wszędzie wyglądać gratisy ;)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajnie wyszło to zamówienie :) Zachęcili do kolejnych
UsuńZaszalałam już wcześniej jak na allegro można było kupić 20 rzeczy bez przesyłki (do 25zł refundowali kupując mobilnie) więc już później darmową dostawę odpuściłam :)
OdpowiedzUsuńNie korzystałam z tych zniżek, ostatnio nie mam zbyt serca do Allegro - częściej wybieram sklepy internetowe chyba, że to co chce jest tylko na Allegro.
UsuńUwielbiamy te kosmetyki,obie marki są świetne ,będziemy zaglądać tutaj częściej ;)
OdpowiedzUsuńObserwujemy :)
buziaki
xo xo xo xo xo
Zapraszam :)
UsuńCiekawe zakupy, uwiuelbiam L'Occitane, choć cenowo nie jest najmilsze dla portfela... ale te zapachy!
OdpowiedzUsuńCeny mają z kosmosu, a niekoniecznie są adekwatne do jakości.
UsuńFajny się wydaje ten album. Napisz czy jest warty zakupu-mój syn w kwietniu skończy 2 latka, a już teraz widzę ile rzeczy nie pamiętam, więc fajnie byłoby je zapisywać.
OdpowiedzUsuńHmmm tak w sumie to mnie trochę rozczarował, albo ja nie mam serca do niego. Jest dużo rubryk wg mnie niepotrzebnych i głupich - typu "wrażenia mamy po spotkaniu z tatą", czy na odwrót.
UsuńJest dużo miejsca na wklejenie konkrtenych zdjęć, nie wiem, czy powklejam.
Ojj nie pogardziłabym takimi pakami :D Nigdy nie miałam nic z L'Occitane :D Może gdybym trafiła na jeden produkt godny polecenia :D tyyle tego, że czasami nie ma jak skupić wzroku na jednej rzeczy :D
OdpowiedzUsuńMNie interesowałoby wiele ich kosmetyków, jednak ceny powalają
UsuńNa coś z L'Occitane sama chętnie bym się skusiła, bo niczego jeszcze z tej firmy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńCeny mają kosmiczne, więc dla mnie jak co to jedynie mydełka wchodzą w rachubę :D
UsuńSporo tego ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta książeczka.
Czy ja wiem czy tak sporo?
UsuńJak już mam tą książeczkę to stwierdzam, że to był zbędny wydatek. Może w przyszłośi docenię