A no ma :D
Jesień, a już zwłaszcza zima to czas, kiedy lubię otaczać się zapachem imbiru, wanilii, cynamonu, (także w kombinacji z pomarańczą), czy piernika - wszak piernik to dla mnie ciasto zarezerwowane wyłącznie na czas zimowy, a konkretniej świąteczny. Mam jeden sprawdzony przepis i stosuję go od lat - piernik wychodzi cudownie wilgotny, rozpływający się :D
Tu przypominami się historia, jak 4 lata temu w Wigilię wybrałam się z tatą i wizażową koleżanką (pozdrowienia :D) na narty. Dzień wcześniej upiekłam piernik, wzięłam więc kawałek żeby się posilić między zjazdami. Aneta zachwycona piernikiem: mmmm jaki pyszny, najlepszy jaki jadłam!. Wybuchnęłam śmiechem, bo ... piernik był piernikiem bez piernika. Ups, zapomniałam o przyprawie do piernika. Taki tam szczegół :D
A gdyby tak w zimny wieczór zanurzyć się w piernikowej kąpieli?
W świątecznym katalogu Avonu od razu zwróciłam uwagę na piernikowy płyn do kąpieli. Co prawda dawniej (ponad 10 lat) były one lepszej jakości - mocniej pachniały i lepiej się pieniły (bardzo lubiłam mandarynkowy i grejfrutowy), ale nie mogłam oprzeć się aromatowi i atrakcyjnej cenie.
I nie żałuję!
Jest to zapach prawdziwie piernikowy. Nie samych przypraw korzennych, a właśnie piernika, zapach przyparw i słodko-gorzkiego, nawet ciut przypalonego ciasta. W wodzie uwalniają się delikatnie pomarańczowe nuty, których z butelki nie czuję.
Jeśli macie dostęp do Avonu i lubie takie aromatyczne kąpiele, polecam Wam piernikowy płyn :D
SMACZNEGO!!
;)
Jakie smakowite kosmetyki kupiłyście ostatnio?
Oj kusi, kusi.. Kiedyś też używałam płynów do kąpieli z firmy Avon, ale teraz jakoś zapomniałam o nich, czas sobie przypomnieć ;D
OdpowiedzUsuńTeż miałam długą przerwę, kilkuletnią
UsuńW zeszłym roku miałam limitowany żel pierniczkowy Joanna, też był świetny :) szkoda, że to była jednorazowa wersja limitowana. Była tam jeszcze szarlotka i marcepan (który przekazałam dalej).
OdpowiedzUsuńTakie zapachy powinny byc dostępne co rok :)
UsuńRok temu Joanna miała piernikowe żele. Cudowny zapach!
OdpowiedzUsuńNie znam tego zapachu, szkoda
UsuńJak płyny do kąpieli to tylko te po 5l:D Jest nas w domu 10 osob wiec potrzebujemy wydajne kosmetyki. Kąpiel bierze się raz na jakiś czas częściej i szybciej korzystamy z prysznica :P mimo wszystko nie inwestuje w małe pojemności bo mi sie to wgl nie opłaca :)
OdpowiedzUsuń5 litrowy płyn szybko by mi wyszedł bokiem, no ale przy 10 osobach, to pewnie ze 2-3 razy bym się załapała
UsuńMam i dla mnie to męczący zapach spalonych pierników ;)))
OdpowiedzUsuńFakt, trochę spalenizny czuć, ale na szczęście czuję to tylko z butelki
Usuńtaki bardziej ciastowy może by mi się podobał, bo korzenny to niekoniecznie ;p
OdpowiedzUsuńTak, ciasto tam jest :) Nie same przyprawy
UsuńOd dawna nie mam nic z Avonu, ale pamiętam czasy, gdy bliska mi osoba była konsultantką, a nie było jeszcze wtedy tylu pachnących kosmetyków i sezonowych kolekcji. Pamiętam, jak lubiłam poznawać nowe zapachy tych płynów. Zwłaszcza te świąteczne! :-)
OdpowiedzUsuńJak na mój nos zapachy sa teraz słabsze :/
UsuńBrzmi pysznie, uwielbiam aromat piernika.
OdpowiedzUsuńWarto się skusić :D Zero kalorii
UsuńSzkoda, że jednak się na niego nie skusiłam - wybrałam płyny bałwankowe i mam nadzieję, że zapach będzie równie świąteczny :)
OdpowiedzUsuńNa bałwanki tez miałam chrapkę, jednak jak na tak małą pojemność trochę za drogie
UsuńLubię te płyny :)
OdpowiedzUsuńJa tez, ale lata temu były jednak lepsze
Usuń