Była już energiczna Chantal, a dzisiaj dyskretna i elegancka Charlotte.
Miałam mocno mieszane uczucia wobec tego koloru - tak jasny i dyskretny lakier na moich paznokciach? Nieeee. A jednak. Im dłużej miałam go na paznokciach tym częściej na nie zerkałam.
Zdjęcia nie oddają jego uroku.
Trwałość godna uwagi - 4 dni w stanie nienaruszonym. Pewnie byłoby więcej, ale go zmyłam i pomalowałam innym Cleme.
Miałam mocno mieszane uczucia wobec tego koloru - tak jasny i dyskretny lakier na moich paznokciach? Nieeee. A jednak. Im dłużej miałam go na paznokciach tym częściej na nie zerkałam.
Zdjęcia nie oddają jego uroku.
Zdecydowanym plusem jest 100%owe krycie po 2 warstwach. Gdyby lakier dawał efekt frencza (a tego się obawiałam) byłby zdyskwalifikowany. Transparentne lakiery lubiłam w liceum (moi niezbędnikiem był mleczny Ivory i z kropelką różu Rose - oba Constance Caroll; mlecznego zużyłam kilka/kilkanaście buteleczek), teraz muszą kryć.
Kolor jest elegancki, dyskretny, lekko się zmienia w zależności od rodzaju i mocy światła. Ogólnie rzecz biorąc kolor jest troszkę ciemniejszy niż na zdjęciach, jak naprawdę mocno rozbielona kawa. Jeśli jedyne kolory jakie możecie mieć na paznokcich np. w szkole czy w pracy (ja na szczęście nie) to te nierzucjące się w oczy (choć ten beż, podobnie jak czysta kryjąca biel mimo wszystko zwracaja uwagę) to Charlotte będzie dla Was idealna.
Jest kremowy, bez żadnych drobinek, pyłku itp.
W użyciu jest bardziej problematyczny niż Chantal. Jest dosyć płynny, przez co rozlewa się po skórkach (co widać na zdjęciach, bo nie wszystko udało mi się usunąć).
Druga warstwa schnie dosyć długo - przed położeniem się spać lakier sprawiał wrażenie suchego, a jednak rano obudziłam się z deliktnymi odgnieceniami. Na szybko, przed pracą nałożyłam żelowy top coat z Essence i nie był to dobry krok. Co prawda nierówności stały się prawie niewidoczne, ale za to zrobiły się bąbelki powietrza. Nie zrobił ich lakier! To ważne.
Trwałość godna uwagi - 4 dni w stanie nienaruszonym. Pewnie byłoby więcej, ale go zmyłam i pomalowałam innym Cleme.
Co myślicie o takich paznokciach?
2 warstwy i takie krycie? super!:) przy takich kolorach o krycie zwykle ciężko:)
OdpowiedzUsuńTez mnie to zaskoczyło :)
UsuńFajny kolor, ale o tej porze roku wolę intensywniejsze lakiery :)
OdpowiedzUsuńJa przez cały rok wolę intensywniejsze.
UsuńŁadny kolor- uniwersalny i elegancki:)
OdpowiedzUsuńElegancki to na pewno :)
UsuńLubię takie nudziaki :)
OdpowiedzUsuńjaki delikates :)
OdpowiedzUsuńTeż czasem tak mam, że lakier podoba mi się na tyle, że ciągle na niego patrzę :D ja lubię takie kolory więc jestem na tak :)
OdpowiedzUsuń100% krycie zdecydowanie działa na jego korzyść
UsuńŚliczny nude :-)
OdpowiedzUsuńPowoli przekonuję się do niego :)
UsuńIdealny na każą okazję ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie taki kolor na paznokciach to zupełna nowość, wiec trudno wyrazić mi swoją opinię :p
Usuńtakie delikatne kolorki nie dobrze wyglądają na moich paznokciach ale na Twoich TAK
OdpowiedzUsuńDzięki :) Dziwnie mi z takimi paznokciami. :p Kwestia przyzwyczajenia
Usuńbardzo ładny kolor ;) lubię czasem odpocząć od intensywnych kolorów ;P
OdpowiedzUsuńfajnie, że dobrze kryje, jednak ja nie przepadam za takimi nudziakami
OdpowiedzUsuńMam dość podobny lakier, ale z innej firmy :)
OdpowiedzUsuńKolor ciekawy, dość niespotykany.
OdpowiedzUsuńSympatyczny kolorek :D Fajnie, że dobrze kryje, zawsze lepiej się korzysta z takiego lakieru :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładny, delikatny i zmysłowy kolorek ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio choruje na takie kolory, więc chce goooo!
OdpowiedzUsuńTe lakiery to fajne propozycje na lato, ale na dłuższą metę mi się nie bardzo podobają ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie kolorki :)
OdpowiedzUsuńprezentuje się zachęcająco :) piękne paznokcie!
OdpowiedzUsuńLubię takie nudziaki ;) są delikatne i klasyczne ;)
OdpowiedzUsuń