W maju wyjątkowo kiepsko poszło mi zużywanie kosmetyków. Miało być ich więcej, część jednak przeszła na kolejny miesiąc (bez sensu zużywać na siłę, byle było więcej).
1. Green Pharmacy - pianka do kąpieli Róża piżmowa i zielona herbata
Mocno przeciętny kosmetyk mający umilić kąpiel. Zapach, który jest dosyć intensywny w butelce, w trakcie kąpieli jest ledwo wyczuwalny, ale "coś tam" czuję - ciepły, lekko słodki aromat, nie duszący. Piana jest rzadka i nie wiem dlaczego producent nazywa produkt "pianką" zamiast zwykłym płynem do kąpieli. Nie skuszę się ponownie.
2. Avon - Bond Girl 007 Forever (edp)
Miałam je bardzo długo i w końcu zmobilizowałam się do zużyci resztek, zwłaszcza, że korzystając z promocji -40% na perfumy w Rossmannie doszło mi sporo nowych buteleczek.
Zapach jest zupełnie "inny" i nie kojarzy się z Avonem. Dosyć ciężki, zmysłowy, pieprzny, zdecydowanie nie dla każdej dziewczyny/kobiety. Niestety już go nie ma w ofercie.
3. Dove - żel pod prysznic Masło shea i wanilia
Bardzo go polubiłam za świetny zapach i niewysuszanie skóry.
Recenzja
4. Avon - żel pod prysznic Cytryna i bazylia
Lubię żele z serii Naturals. Ten także polubiłam, choć szkoda, że mimo zapachu cytryny i bazyli sugerujących orzeźwienie, nie pachnie tak jakbym oczekiwała. Za mało rzeźki. Mgiełkę o tym zapachu bardziej polubiłam - przyjemnie odświeżała i lekko chłodziła.
5. AA - balsam pod prysznic Masło kakaowe
Tradycyjnego balsamu co prawda nie zastąpi, ale w sporadycznych sytuacjach, gdy nie ma się sił/czasu na smarowanie ciała spisuje się bardzo dobrze.
Recenzja
6. AA - Nature spa - krem do rąk borówkowy
Zużyłam z przyjemnością. Więcej napiszę w osobnej recenzji.
A Wam jak poszło w maju?
Jestem ciekawa tego kremu do rąk :) Czekam na oddzielną recenzję :)
OdpowiedzUsuńszkoda że wycofali te perfumy bo po opisie mógłby mi się spodobac :)
OdpowiedzUsuńMAŁO :D
OdpowiedzUsuńŻele Dove są świetne. Ładnie pachną i niesamowicie się pienią :)
OdpowiedzUsuńten balsam pod prysznic z AA bardzo ciekawy !:)
OdpowiedzUsuńŻele pod prysznic Dove bardzo lubię - nie wysuszają mojej suchej skóry i mają piękne, delikatne zapachy :)
OdpowiedzUsuńPianka z Green Pharmacy.. a mialam ja kupić... :)
OdpowiedzUsuńTen zapaszek z Avonu to chyba daaaawno temu musiał być, bo go nie kojarzę - a opis brzmi ciekawie. ;)
OdpowiedzUsuńNie tak strasznie ;) Z 5 lat temu?
UsuńOj dużo tych wód sprzedałam;) nie tak dawno zresztą, chyba 3 lata temu były jeszcze w ofercie??
OdpowiedzUsuńZużycie nie jest złe, ja mam zwykle zużyte co miesiąc tylko żel pod prysznic(tylko jeden, nie wiem jak więcej można zużyć :D) i odżywkę do włosów, reszta w zależności od opakowań :D
OdpowiedzUsuńChętnie bym zobaczyła jak u mnie się sprawdziłyby się u mnie balsam pod prysznic i krem do rąk :D
lubię ciężkie i zmysłowe zapachy, szkoda, że nie zdążyłam poznać tego z avonu
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam że AA też ma balsam pod prysznic, dobrze wiedzieć
UsuńŻele z Dove są moimi ulubionymi :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie Dove pozostawia skóre pachnaca i aksamitną ;-)
OdpowiedzUsuńLubię żele od Dove, ale już dawno ich nie używałam :)
OdpowiedzUsuńJa czekam na recenzje tego kremu : ) a żele dove to u mnie w domu ulubione zele od lat : )
OdpowiedzUsuń