Lubię kosmetyczne wynalazki, więc tym bardziej ucieszył mnie otrzymany balsam pod prysznic AA, w wersji masło kakaowe.
Żyjesz w ciągłym biegu? Teraz już nie musisz czekać aż balsam się wchłonie. Specjalnie dla Ciebie stworzono ultranowoczesną, multifunkcyjną formułę balsamu do stosowania już pod prysznicem. Oszczędzasz czas, a jednocześnie Twoja skóra jest zadbana, wygląda zdrowo i promiennie. Piękna skóra to marzenie każdej z nas! Balsam do ciała pod prysznic JEDWABISTE WYGŁADZENIE zawiera drogocenne masło kakaowe, które delikatnie natłuszcza skórę, pozostawiając ją kusząco miękką i jedwabiście gładką.
Pojemność: 400mlSkład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Paraffinum Liquidum, Palmitic Acid, Cera Microcristallina, Theobroma Cacao Seed Butter, Myristyl Myristate, Potassium Cetyl Phosphate, Glycerin, Ceramide NP, Glyceryl Stearate Citrate, Cholesterol, Hydrogenated Palm Oil, Squalane, Borago Officinalis Seed Oil, Glyceryl Behenate, Xanthan Gum, Parfum, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Citric Acid.
Cena: 16-19zł
Z zainteresowaniem rozpoczęłam testowanie, tym bardziej, że wcześniej kusił mnie podobny kosmetyk z Nivea.
Balsam jest ciekawą alternatywą, gdy nie ma się siły/ochoty/czasu na użycie po kąpieli tradycyjnego smarowidła. Do stosowania co jakiś czas w takich właśnie awaryjnych sytuacjach spisuje się świetnie, ale na dłuższą metę skórze zaczyna brakować porządnego nawilżenia. Po ok. 5 dniach musiałam już sięgnąć po "normalny" balsam, bo skóra tego wymagała i pojawiło się swędzenie.
Konsystencja jest raczej rzadka - na tyle, że łatwo się rozprowadza na mokrej skórze, ale nie przelewa się przez palce. Obawiałam się, że mimo dużej pojemności (400ml) będzie niewydajny, bo jednak używa się go więcej niż zwykłego balsamu. Odpowiednia konsystencja sprawia, że wcale bardzo dużo go nie trzeba i balsam wystarczy na więcej niż jedynie kilka użyć, jakie przewidywałam.
Zapach nie przypomina mi masła kakaowego, bardziej kojarzy mi się z kawą, choć kawa to też nie jest.
Uważam, że warto mieć balsam pod prysznic w razie "W", ale przynajmniej w moim przypadu całkowicie nie zastąpi zwykłego balsamu czy masła.
Lubicie balsamy pod prysznic?
Balsam jest ciekawą alternatywą, gdy nie ma się siły/ochoty/czasu na użycie po kąpieli tradycyjnego smarowidła. Do stosowania co jakiś czas w takich właśnie awaryjnych sytuacjach spisuje się świetnie, ale na dłuższą metę skórze zaczyna brakować porządnego nawilżenia. Po ok. 5 dniach musiałam już sięgnąć po "normalny" balsam, bo skóra tego wymagała i pojawiło się swędzenie.
Konsystencja jest raczej rzadka - na tyle, że łatwo się rozprowadza na mokrej skórze, ale nie przelewa się przez palce. Obawiałam się, że mimo dużej pojemności (400ml) będzie niewydajny, bo jednak używa się go więcej niż zwykłego balsamu. Odpowiednia konsystencja sprawia, że wcale bardzo dużo go nie trzeba i balsam wystarczy na więcej niż jedynie kilka użyć, jakie przewidywałam.
Zapach nie przypomina mi masła kakaowego, bardziej kojarzy mi się z kawą, choć kawa to też nie jest.
Uważam, że warto mieć balsam pod prysznic w razie "W", ale przynajmniej w moim przypadu całkowicie nie zastąpi zwykłego balsamu czy masła.
Lubicie balsamy pod prysznic?
Uwielbiam :*
OdpowiedzUsuńMam z kilka rodzajów w swojej łazience
Zrezygnowałaś z tradycyjnych balsamów?
UsuńJa próbowałam balsamu pod prysznic Nivea i jakoś nie przypadł mi do gustu :) Może ten spisałby się lepiej ;)
OdpowiedzUsuńTrudno mi powiedzieć, bo nie miałam Nivei
UsuńJa również próbowałam używać balsamu pod prysznic Nivea, ale pozostawia tłustą warstwę która jest dla mnie nie do przejścia, bo czuje się tak, jakbym wychodziła spod prysznica nieumyta :/ Szkoda, bo za ''zwykłymi'' balsamami również nie przepadam ;c
OdpowiedzUsuńTo może nie potrzebujesz?
Usuńto coś dla takiego leniucha jak ja : )
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie rozumiem dlaczego wszystkie produkty tego typu zawierają parafinę ;(
OdpowiedzUsuńJa mam z Eveline, taki duży z pompką i jakoś tak nie mam serca, aby go wypróbować - nie wiem, nie przemawiają do mnie kosmetyki tego typu... Ja lubię czuć, że skóra jest nawilżona i z reguły nie używam mazideł, które zostawiają tłustą warstwę, więc idea "wmasuj, a potem zmyj" nie do końca do mnie trafia...
OdpowiedzUsuńJa mam ten z Nivea i jest słaby... nawet moją normalną skórę słabiutko, albo i wcale nie nawilża
OdpowiedzUsuńWidzę, że coraz to nowa firma zaczyna produkować balsamy pod prysznic :) O tym jeszcze nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńU mnie też nie ma mowy o zastąpieniu tradycyjnego balsamu takim pod prysznic :) Miałam tę samą wersję zapachowa i była przyjemna, ale takie wynalazki nie są dla mnie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A