Cienie Hean od jakiegoś czasu podbijają blogosferę i nic w tym dziwnego - sama lubię po nie sięgać :)
Firma wyszła naprzeciw tym, których z różnych przyczyn zniechęcała forma wkładów do palety magnetycznej lub kasetki na 4 cienie i od kilku dni można w sklepie Hean kupić te same cienie, ale w pojedynczym opakowaniu. Nie potrzeba więc już ani palety magnetycznej, ani kupować kasetki i dobierać 3 innych kolorów, ani też trzymać cienia w obwolutce, w której jest zapakowany.
Ok, fajnie, ale czy tylko mi się wydaje, że cena 9,99zł/szt nie jest zbyt zachęcająca? Mam paletę magnetyczną, ale gdybym jej nie miała, to wolałbym trzymać wkłady w obwolutce i za zaoszczędzone 2 zł na 1 cieniu kupić ich więcej.
Niemniej jednak sam pomysł ciekawy i na pewno znajdzie entuzjastów :)
nie miałam tych cieni, kolory są piękne :)
OdpowiedzUsuńMam u mamy dyżurną paletkę brązów Hot Chocolate, tych cieni we wkładach jeszcze nie używałam, ale jeśli są tak samo dobre, to na pewno warto! :)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze tych cieni, ale może kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tych cieni...w ogóle jeszcze nie miałam okazji używać produktów tej firmy:]
OdpowiedzUsuńJa chyba jednak skusiłabym się na paletkę, luźno latające pojedyncze kolory mocno mnie irytują gdy np. kompletuję kosmetyczkę na wylot do PL.
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze ich cieni, nie wiem czy są tyle warte... cenią się jak Inglot...
OdpowiedzUsuńmoże się skuszę za jakiś czas :D póki co wolę moje Sleeki :D
Nie używałam jeszcze cieni hean
OdpowiedzUsuńJa bym chętnie zakupiła pare tych cieni bo już pare kolorków wpadło mi w oko :)
OdpowiedzUsuńwg mnie te cienie są za drogie, za dychę można mieć inglota :)
OdpowiedzUsuń