Zdecydowanie za dużo kupuję kosmetyków. Obiecywałam poprawę w lutym i kupno max 5 sztuk. A gdzie tam ... Już na chwilę obecną jest znacznie gorzej niż w styczniu.

Postanowiłam na poważnie wziąć się za te swoje szaleństwa zakupowe i powrócić do sprawdzonej kilka lat temu metody zapobiegającej rozrastaniu się zbioru.



Założenie jest proste i zawarte w nazwie akcji: każe dwa zużyte kosmetyki pozwalają na zakup jednego. Możnaby pójść dalej i ustalić trzy zużycia, ale chyba lepiej zacząć spokojniej ;)


Dodatkowe kwestie:


- miesiące są różne pod względem zużyć, bywają też ubogie w puste opakowania, więc "niewykorzystane" wcześniej limity zakupowe przechodzą dalej. W wersji dla zdeterminowanych - przepadają ;)

- próbki i miniaturki - nie liczą się w tej akcji, ale oczywiście dzielnie zużywamy :)

- kosmetyki otrzymane także się nie liczą, jedynie te kupione przez siebie

- nieparzystą liczbę zużyć zaokrąglamy dół i przykładowo: zużywają c 7 kosmetyków, można kupić 3 nowe


Kto ma ochotę przyłączyć się do mnie? Jeśli podoba Ci się ten pomysł zamieść na swoim blogu powyższe logo akcji i co miesiąc chwal się sukcesem :)

Ja zaczynam od razu - od zużyć lutowych będzie zależała maksymalna liczba kosmetyków jaką będę  mogła kupić.

35 komentarzy:

  1. Ciekawa akcja, chociaz nie kazdy kupuje kosmetyki hurtem, zeby sie tak ograniczac:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dość ciekawy pomysł :) Ja też zwykle kupuję sporo, choć zużywam też sporo, ale w tym miesiącu się zawzięłam i nie kupiłam żadnego kosmetyku. Planuję ten stan utrzymać jak najdłużej, z małym wyjątkiem na targi na początku marca, choć i wtedy nie chcę szaleć. Na chwilę obecną wszystko mam, dlatego nie potrzebuję, ani nie mam miejsca na nowe rzeczy, dlatego skupiam się na zużywaniu pięlęgnacji i najlepiej również kolorówki, a nowe kosmetyki wolałabym kupować albo w razie wyjątkowego chciejstwa, albo po prostu jak dany rodzaj produktu się u mnie skończy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja chcę! Znaczy biorę udział. Tylko teraz muszę sobie przypomnieć ile zużyłam już w tym miesiącu, bo chyba pare opakowań już wywaliłam :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomyślę, bym potem nie poległa z kretesem

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja chętnie dołączę! Mam kupę smarowideł do ciała, dużo kremów do twarzy, kilogram maskar... :D A wciąż kupuję coś nowego. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja się chyba skuszę:) co prawda użycia styczeń/luty będą "rozprawione" u mnie hurtowo, ale mimo wszystko sądzę, że to świetny pomysł ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny pomysł, ale póki co ja zużywam zapasy, a mało kupuję, choć ostatnio w R cnd poszalałam ;) już ponad tydzień nic nie kupuję teraz tylko jak coś potrzebuje :) Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny pomysł. Ja też muszę pomyśleć o ograniczeniu się, bo zaczynają mnie przerażać moje zbiory, szczególnie kosmetyków do włosów.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajna akcja. Być może się przyłączę...

    OdpowiedzUsuń
  10. Z przyjemnością się przyłączam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Biorąc pod uwagę, to, że moje pudełko ze zużyciami się nie domyka musiałabym kupić pół Rossmanna następnym razem :) Mi się udało ograniczyć samej, ale życzę powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. A mi zużywanie kosmetyków idzie bardzo powoli, ponieważ oszczędzam je i nie wylewam żelu na siebie w ciągu tygodnia.. ;/

    OdpowiedzUsuń
  13. dobra akcja, jeszcze jakby tak się dało z lakierami, to już w ogóle ful wypas :D

    OdpowiedzUsuń
  14. ja dużo nie kupuje, a bardzo wolno zużywam.. ;) jeśli chodzi o pielęgnację
    z kolorówką byłoby gorzej :D i tu może mogłabym podziałać.. ;D

    OdpowiedzUsuń
  15. bardzo fajny pomysł, ale muszę to przemyśleć ;) zobaczę jak mi pójdą zużycia w lutym

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja już się zapisałam do akcji Nie kupuję kosmetyków przez 40 dni, więc sobie na razie zrobię wolne :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Fajna akcja, chętnie się przyłącze :) !

    OdpowiedzUsuń
  18. Natasza, Cat, Jolanta, Deniq:
    no to działamy ;)

    Kamyczek:
    ja tez nie wylewam zelu w cią gu tygodnia, mało tego: uważam, że zużywanie na siłę jest bez sensu

    OdpowiedzUsuń
  19. Bluegirl, Little sunshine, Kasia, the Monique:
    przylączcie się :D

    Mergia:
    zakup nowych kosmetyków nie jest przymusowy ;) mniejsze zakupy jak najbardziej mile widziane, ale większe - zabronione ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajnie. ;) Dodałam baner i może bardziej mnie to zmotywuje do codziennego smarowania się balsamami. ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja się chętnie przyłącze. :)
    Może jakoś opanuje swój zakupoholizm!

    OdpowiedzUsuń
  22. niech będzie :D idę liczyć denkową siatkę i zajdę dziś po małe co nie co :)

    OdpowiedzUsuń
  23. zapomniałam,że w między czasie kupowałam... :(
    zaczynam od nowa, ale póki co nic mi się nie kończy :P

    OdpowiedzUsuń
  24. ojej wytrzymasz? :D
    u mnie stało się odwrotnie-ostatnio wyrzuciłam 3 opakowania po zużytych szminkach a kupiłam nowych sześć :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja myslalam ostatnio o takiej metodzie, ale wersja 3 zuzycia- jeden zakup. Kiedys tak zrobilam z zelami pod prysznic- wtedy akurat to byl moj jedyny problen, reszta zbiorow byla w miare, czyli zapasy, ale nie takie ze rok moglabym nie kupowac.

    Ale chyba nie chce mi sie liczyc i bawic, staram sie ograniczac, a ostatnio mialam 4 tygodniowy ban.

    Chociaz w sumie to sie zastanowie. Zawsze moge kupic mniej, ale mam ten odgorny limit.
    Ale juz szukam dziur:D Np zeby szampon 600 ml policzyc za dwa.

    Ale nie lepiej zeby to byly kosmetyki z tej samej kategorii? czyli za dwa zuzyte szampony jeden szampon? Bo tak mozna zuzyc np sporo zeli pod prysznic, a kupic za to kosmetyki zuzywajace sie wolno np olejki do koncowek.
    Po prostu wiem, ze naprawde nie moge kupowac i naprawde musze zuzywac, w koncu szkoda zeby mi sie kosmetyki pomarnowaly. Moze za rok sie odgrzebie i poszaleje:D

    OdpowiedzUsuń
  26. Ciekawy pomysł, przyznaję :)

    Zużywam spore ilości kosmetyków. Lutowe denko też będzie ogromne!
    A zakupy robię na podstawie listy, na spontaniczność u mnie nie ma miejsca.

    OdpowiedzUsuń
  27. życzę powodzenia :)
    u mnie jakoś ostatnio się wyciszyło z zakupami :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Cat:
    :) powodzenia

    Koainka:
    super :)

    Mala:
    jak najbardziej tak może być :) ja przy zakupach marcowych biore po uwagę zuzycia lutowe:)

    Turkusoowa:
    mam nadzieję, że się uda;)
    Oooo, to znam :p Potrzebowałam 1 kremu do stóp, kupiłam ... 4 :o

    Alena:
    dokładnie, akcja zakłada maksymalna liczbe kosmetyków, można nie kupić wcale ;)
    Nie kombinuj z pojemnościami :p Przykładowe 600ml to nadal jedna sztuka kosmetyku :p
    Odnośnie zakupu kosmetyku z tej samej kategorii hmmm Jeśli ma się czegos bardzo dużo, to faktycznie zużywajc 2 można kupić jeden, ale jesli jest ok, to nie musi być ta sama kategoria

    Aneta Starosta:
    u mnie całkowity spontan. W zasadzie nigdy nie MUSZE czegoś kupowac, poluje na dobre promocje - np. teraz wszedzie żele Nivea 500ml sa po 9,99, a w Rossmannie w marcu beda po 7,99 wiec .. ;)

    pare razy zdarzyło mi się, że musiałam akurat cos kupić - nie lubiłam tej "presji", przeważnie co wypatrzyłam nie było akurat w pronocji, a tak nie lubię kupować

    Maliniarka:
    znam to :p to cisza przed burzą ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Również się przyłącze do akcji. Jestem zakupoholiczką więc lekki detoks mi się przyda.

    OdpowiedzUsuń
  30. Przyłączam się ;) Sama już wcześniej wpadłam na taki pomysł, ale moja 'silna' wola nie pozwoliła wytrwać mi zbyt długo w tym postanowieniu :P

    Trzymam kciuki ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Aparatka, Avis kowa:
    super!!! Piwodzenia

    OdpowiedzUsuń
  32. Póki co podjęłam się akcji nie kupowania kosmetyków przez pewien czas, narazie dobrze mi idzie, więc może wezmę się za siebie jeszcze pod tym względem :]

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!