Nie tylko żeli pod prysznic mam dużo (nawet za dużo) KLIK. Inna kategoria, która rozrosła mi się w ciągu tamtego roku to szminki. W zbiorze przeważają szminki z Avonu - bardzo je lubię i uważam, że są to zarówno jedne z lepszych kosmetyków w ofercie tej firmy jak i jedne z lepszych szminek w ogóle.
Szminkowe nowości zawsze mnie cieszą i kuszą - przeważnie wybieram co najmniej jeden kolor. Tak było w przypadku serii Idealny Pocałunek (zdjęcia: KLIK, KLIK, KLIK) i odświeżonej Ultra Color (KLIK).
Ostatnio Avon wprowadził kolejną serię: Doskonałość Absolutna. Plany zakupowe były wielkie, zamówiłam jednak próbki: Creamy Melon, Pink Renewal, Plush Plum, Tender Mauve, Warm Honey i Soft Coral i ... na tym się skończyło. Dlaczego? Przecież szminki wyglądają tak ładnie:
Te kolory, które wypróbowałam w formie próbek dają dosyć delikatne krycie - dla wyraźniejszego efektu trzeba nałożyć więcej szminki i wtedy zaczynają się schody, a z wcześniejszej miłości nic nie zostaje. Szminka na ustach wygląda wówczas nieestetycznie, topornie, roluje się (zwłaszcza Creamy Melon) i kolor wychodzi .... przychodzi mi na myśl określenie "sztuczny", jakby coś kolorowego było przyklejone do ust. Nie wygląda to ładnie.
Z powyższych kolorów niespodziewanie najbardziej odpowiada mi nieco smutny Tender Mauve - elegancki, przybrudzony fioleto-róż, z lekką brązową/beżową nutą, a początkowo nastawiona byłam na Creamy Melon i Plush Plum (ta okazała się na jasna i za bardzo wpadająca w róż). Być może na tę jedną się zdecyduję, ale muszę jeszcze ją obserwować, bo decyzja nie jest oczywista.
Wszystkie kolory szminki zobaczycie u Turkusoowej KLIK.
Jak na mój gust i oczekiwania Avon tym razem się nie popisał i przy całym zamiłowaniu do ich szminek tę serię uważam za kiepską.
Oglądałam filmik Oleski na ich temat. Może problem tkwi w jasnych kolorach? Olga też na nie narzekała, a z kolei ciemne uznała za godne uwagi. Spodobał mi się tu Tender Mauve, a u Turkusowej zauroczył mnie Tea Rose i Fresh Fig. Mam jednak dużo szminek i nie wiem, czy te są mi potrzebne do szczęścia...
OdpowiedzUsuńU Turkoosowej bardzo ładnie te szminki prezentują się na ustach... Ciekawe od czego to zależy ;).
OdpowiedzUsuńZzzielona:
OdpowiedzUsuńmoże od zdjęcia ;) Nie wiem, czy czytałaś opinię, ale też nie ma zbyt dobrego zdania na ich temat.
mi też najbardziej podoba się Tender Mauve, ale ja zwykle wybieram takie bezpieczne kolory, więc nic dziwnego ;)
OdpowiedzUsuńMi dzięki próbce właśnie najbardziej się spodobała Creamy Melon i ją zamówiłam ;)) Nie miałam w sumie takiego odczucia jak Ty ;)
OdpowiedzUsuńmają bradzo delikatne kolory ale to akurat zaleta - takich mocnych odcieni mam wiele a dzisiaj pokazuję akurat na ustach pink renewal
OdpowiedzUsuńAvon ma takie piękne szminki? Niemożliwe! 2,3,4 od lewej podobają mi się najbardziej z naciskiem na Plush Plum. Na co dzień nie używam zbyt mocno kryjących pomadek, więc podejrzewam że byłabym z nich zadowolona. Już chyba wieki nie zamawiałam nic z Avonu... :)
OdpowiedzUsuńJa również zamówiłam próbki tej szminki, zdecydowałam się na 4 odcienie i do gustu przypadły mi najbardziej dwa, "Pink renewal" i "Natural flush", której u Ciebie nie widzę. Natomiast z pokazanych przez Ciebie również bardzo spodobał mi się "Tender Mauve". Myślę, że zamówię te 3 odcienie w wersji pełnowymiarowej :)
OdpowiedzUsuńKamila dzięki za odnośnik do moich odcieni :*
OdpowiedzUsuńWidzę że i Ty nie specjalnie jesteś zadowolona,niby ładne,ale te jaśniejsze odcienie są najgorsze.Mi też najbardziej przypadł do gustu Tender Mauve ale póki co jeszcze maluję się próbką i nie wiem czy się zdecyduję na normalną pojemność...
Zzielona ja malowałam usta do zdjęć dość dokładnie i tej szminki jest tam sporo nałożone-nie tak że jedno pociągnięcie,chciałam żeby kolor było dobrze widać :)
Widziałam je u Turkusowej i mam zamiar zamówić, mnie by nie przeszkadzało, że dają delikatny kolor :)
OdpowiedzUsuńKolory ładnie się prezentują na ręku, ale szkoda że z resztą jest już gorzej :/
OdpowiedzUsuńChyba skusze sie na jakiś kolorek :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam szminki Avon i.. pewnie na jakiś kolor prędzej czy później się skuszę :P Chyba, że zdążą je wycofać ;D
OdpowiedzUsuńtrzy sobie upatrzyłam, pewnie kiedyś sobie coś zamówię :)
OdpowiedzUsuńPlush plum sliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńAh, wszystkie mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis, podobnie zresztą jak i sam blog. Dodaję go do mojego agregatora najlepszych polskich blogów o wizażu - http://najlepsze-blogi-o-wizazu.blogspot.com/. Trzymaj poziom!
OdpowiedzUsuńJa też mam próbki i Plush Plum bardzo lubię, dodatkowo dziś dodałam post :P
OdpowiedzUsuńUlubiona :) http://kinguskablog.blogspot.com/2014/06/szminka-doskonalosc-absolutna-pure-peony.html
OdpowiedzUsuń